agu dobrze ci poszło dziś moim zdaniem :)
a tym ze nie ćwiczyłaś nie przejmu jsie, nikt prawie dzisiaj tego nie robił z tego co widze po watkach ;p
Wersja do druku
agu dobrze ci poszło dziś moim zdaniem :)
a tym ze nie ćwiczyłaś nie przejmu jsie, nikt prawie dzisiaj tego nie robił z tego co widze po watkach ;p
O właśnie cassey :)
Tak jakoś automatycznie zawsze :P
Piątek - bez mięsa :)
Chociaż czasami moja mama przygotowuje w piątek na kolację tacie
np fasolkę po bretońsku z kiełbasą, ale to dlatego że tata cięzko pracuje
i mama zawsze mówi że on musi jeść mięso :)
Ale wedłóg wiary katolickiej - tj . nowej ustawy, tylko pierwszy piątek miesiąca powinien być bez mięsa.
A mnie to wali, jem jak mi sie podoba. w kościele nie powinno być żadnych ustaw, to nie sejm kurde ;p
zbulwersowałam sie no :lol:
Wczoraj jednak 2000, ale pomińmy ten szczegół....
Zgadzam się ze wszystkim. O.Cytat:
Ale wedłóg wiary katolickiej - tj . nowej ustawy, tylko pierwszy piątek miesiąca powinien być bez mięsa.
A mnie to wali, jem jak mi sie podoba. w kościele nie powinno być żadnych ustaw, to nie sejm kurde ;p
zbulwersowałam sie no
Ja parwda nie mam tych piatkowych problemów z mięsem :). Jednak trochę to dziwne tzn. akurat ja jestem rozbita na dwa obozy jeden to średniowiecze - czyli najpiękniejsza epoka w ludzkości która przetrwała najdłużej ze wszystkich epok ba az 1000 lat, która uczy nas że wszystko ma swójczas i jest czas zabawy i poszczenia i umartwiania i właśnie piatek to czas wyżeczeń . A dróga to Ewangelia gdzie Jezus mówi, że nie ważne co wchodzi do ust ale co z nich wychodzi :). Eh i bądź tu mądry :).
Oj, ja nie jestem zbyt religijna - niby chodzę do kościoła co niedzielę... ale... No właśnie to 'ale'... Ale święta nie jestem.
600 na koncie.
ja tez nie przestrzegam postu w piątki. ogólnie nie jem prawie mięsa, ale jak już jem to nie zwracam uwagi czy to piątek czy inny dzień... :roll:
Też chodzę do kościoła co niedzielę.. Ale pewnie gdyby nie mama, to tak często bym nie chodziła.. :roll:
hehe to ja jestem wogole dziwny przypadek.
Postu przestrzegam, ale do Koscioła to wogóle nie chodzę 8)
U mnie taka rodzina, że mimo wszystko przestrzegamy tego, żeby nie jeść mięsa w piątek. Czasami mnie to irytuje i zgadzam się z tym, że kościół to nie sejm.