Wątek: Martynka :) i znowu wszystko od początku :)

oooo kochana to widze ze Ty poranny naukoweic..ale ja tez wole sie uczyc rano od 7-16 moj umysł chłonie informalcje pozniej juz trudno nie mówiac w wieopczrach hihih

takze mam nadzieje,ze szybko sie naumiec i juz tylko skzola i weekend

noo poranny naukowiec co się z lekcji urywa,żeby się uczyć rano

mi się w sumie śmiać chce jak ktoś mi mówi,że sie uczył od 21 do 1 :P bo ja bym z tego kompletnie nic nie zapamietała :P

dobra fiza już gotowa, jakieś rąbane przemiany termodynamiczne, wyprowadzanie wzorów, i silniki i cykle wpojone, chociaż nie mam zielonego pojęcia do czego mi to się w życiu przyda

teraz pod prysznic, włoski umyć i doprowadzic się do stanu używalności :P
no i potem bilogia, hmm... oby poszło gładko

hehehe no dlatego ja tez wole tak jak Ty uczyc sie rpzez dzien a w nocy spac:P hihihih

no a o ktorej idziesz do skzolki?

mam na 8:45, ale juz jest 8:44 a ja bioli jeszcze nie ruszyłam i dopiero co z pod prysznica wylazłam.
pewnie dotre do szkoły gdzieś koło 10:35, bo na 4 lekcji mam fize
później gegra, okienko, biola i do domku ^^

A widzisz suspense ja się uczyłam dzisiej w nocy od 23 do 3:30 a przedtem od 14 do 18 , jakoś nawet gdybym wyspana wstałam o 7rano to i tak nic do łba nie wejdzie - podczas sesji chodzę spać tak średnio koło 3 nad ranem .

Powodzenia na biolce i fizie

na pierwsze lekcje nie idziesz?
nieladnie :P

Miłeog dnia ;*
Ładnie to tak opuszczać lekcje?

No wlasnie: ladnie to tak opuszczac lekcje? :P
Ja codziennie mam na 7:45 i koncze o 12:55 xD A raz nawet koncze o 12:05

Ogolem jezeli wiem, ze musze sie czegos pilnie nauczyc to wole sie uczyc noca I ja mam tak, ze jak poloze sie o 1-2 i wstane o 5-6 to jestem cholernie wyspana

akemii a co tak wczesnie lekcje konczysz? :P
ja mam prawie codziennie koniec o 14 10 a zawsze chodze na 8

ja nawet o 15:10 koncze