oj, nie miałabym nic przeciwko by mi sie cera polepszyła :P

a dzisiaj, zgodnie z obietnicą, grzecznie było
śniadanie: 2 kromki chleba ciemnego z pasztetem...sojowym wiem, oryginalna jestem
II śniadanie:maślanka truskawkowa smakowa ale przy najmniej jadalna
obiad:zupa z pomidorków i kukurydzy (przepis z diety.pl)-pychotka, zwłaszcza dla miłośników kukurydzy
kolacja:mango + jabkło, nieco później jeszcze pół szklanki mleka

rowerek zaliczony i brzuszki także na rowerku tak pędziłam że aż skrzypieć zaczął to postanowiłam go naoliwić a że smaru pod ręką nie miałam to olejem roślinnym go wysmarowałam :P a kiedyś to nawet oleju nie było to zwykłym błyszczykiem do ust go smarowałam... też pomogło