czasem Bucie chcialabym miec taki napad, zeby Cie zrozumiec Tzn. nie zebym nigdy nie miala, bo zdarzalo mi sie isc do kuchni i wchlonac duzo za duzo, nawet jak juz wcale glodu nie czulam.....ale nie mialam po tym jakichs szczegolnych wyrzutow sumienia, myslalam sobie, ze jutro jest nowy dzien i takie tam rozne.

Ty....Bucie....a moze wlasnie powinnas zaczac od tego, zeby tego NAPADEM nie nazywac, bo to moze byc dolujace. Nazarlas sie, trudno. Jutro nowy dzien, jutro bedzie lepiej. A co? a czemu nie? Ja w zasadzie zawsze tak myslalam Nie stawiaj sobie za wzor zadnych chudzierlakow, bo wwtedy to nawet najzgrabniejsza dziewucha moze sie zdolowac. Ja waze 54-55 teraz i jak patrze na chude laski, to mi sie tez wydaje, ze pekam w szwach No przeciez TO jest chore jakies.

Po drugie - CWICZ! Czy sie nazresz czy nie - CWICZ! To juz polowa sukcesu

No i teraz mi jeszcze powiedz co z tymi slodyczami bylo? ze co? myslalas o nich caly dzien, chcialo Ci sie ich i w koncu nie wytrzymalas, czy moze poprostu poszlas do kuchni, a tam na srodku jakies ciacho lezalo i sie skusilas?

PRZYTULAM