-
odchudzam(y) się z głową ?
witam wszystkich serdecznie,
całe życie męczę się z nadwagą , mam na koncie wiele prób odchudzania , jedne skuteczniejsze, inne mniej. pare lat temu schudłam z 70 do 60 kg, ale różnie to bywało i teraz ważę 64. wzrost :164, wiek 17
ale do rzeczy patrząc na Wasze sukcesy i ja postanowiłam sobie udowodnić , że też potrafię!
moje odchudzanie trwa od ok. 3tyg ( -2kg)
5-6 dni w tygodniu na zmianę biegam (ok. 30-40 min) i jeżdżę na rowerze (1,5-3h)
nie jem słodyczy, unikam tłustych, smażonych potraw, ograniczyłam ilość spożywanych owoców(w sumie jedynie podczas i po dłuższym jeżdżeniu na rowerze), piję niemal wyłącznie niegazowaną wodę mineralną, staram się nie jeść mącznych produktów -biały chleb,makaron,ryż, ziemniaki.. ale wczoraj obliczałam na kalkulatorze i wyszło że pochłonęłam 2000kcal, to jednak za dużo, i w sumie nie wiem gdzie robię błąd
słyszałam też że wysiłek fizyczny jaki prowadzę nie da mi większych efektów, proszę o komentarz w tej sprawie
proszę o poradę czy mogę liczyć na większe efekty (wymarzona waga- 55) nadal stosując się do mej diety, co powinnam zmienić, co zrobić by osiągnąć wymarzony efekt?
-
Ja początkowo robiłam podobnie, nie jadłam tłustych smażonych potraw, słodyczy, za to więcej warzyw i chudego nabiału. Chudłam, bez liczenia kcal, a z pewnością zjadałam ich 1800, czasem pewnie więcej czasem mniej. Tak, że myślę, że schudniesz, przecież uprawiasz jeszcze sport i nie wiem, kto jest "taki mądry" i powiedział, że to nic nie daje. Sport zawsze coś daje, przecież spalasz kcal, i jeśli np jesz te 2000 i jeździsz 1.5 na rowerze (1 godzina to od 300 do 500 spalonych kcal w zależności od tempa) to w ostatecznym bilansie wychodzi Ci 1500-1600 kcal. Ja tyle jadłam jak mnie podkusiło i zaczęłam liczyć kcal (próbuję przestać) i chudłam. Co prawda utrata na wadze nie będzie odbywała się w takim tempie, jakbyś jadła np 1000 kcal, ale moim zdaniem (poparte własnymi przemyśleniami i doświadczeniami będzie to zdrowsze, łatwiej będzie Ci później utrzymać wagę, mniejsze ryzyko jojo i przynajmniej ja nie miałam kompulsów (owszem zdarzało mi się zjeść więcej, ale było to powiedzmy 1900, a nie 3000 kcal). I jeszcze ostatnie co napiszę. Dieta oprócz utraty kilogramów ma na celu zmienić styl jedzenia. Bo co z tego, że 4 miesiące będziesz jeść 1000 kcal czy ileś, schudniesz, a później wrócisz do frytek, pizz, kebabów, słodyczy. Efekt ten sam co przed dietą. Powodzenia i mam nadzieję, że Cię nie zanudziłam
-
HM... A mogłabyś napisać swój wczorajszy jadłospis??
Bo z tego co piszesz to jesz bardzo zdrowo, więc nie wiem
jak mogło Ci wyjść aż 2000 kcal...
-
Wiele razy podchodziła do odchudzania więc chyba mogę co nieco powiedzieć, chociaż po raz enty zaczynam dzisiaj . Myślę, że bardzo mądrze postępujesz nie licząc kalori. Ponieważ liczenie wartości energetycznych jest dobre np. jak chcesz zrzucić dwa trzy kilo. Wtedy wystarczy przez niecały piesiąc dieta 1000, 1200 kcl i efekt murowany. Natomiast jeżeli chodzi o 10 kg. to podobno trzeba zrzucać je stopniowao i powoli, przede wszystkim zmieniając swój stosunek do odrzywiania. Wiem bo sama dwa lata temu zrzuciłam 9 kg. i dotego czasu (pf, pfy <pluje> ), wypluć, nie przybrałam. Postepuj z głową dalej a na pewno ci się uda . Życze powodzenia i trzymam kciuki :*
-
mam jeszcze taki problem..bo jem mniej niż powinnam przez co (tak mi sięwydaje) czuję senność i gdy jeżdżę na rowerze lub biegam moim problemem nie jest już brak tchu, tylko nie mam siły w mięśniach i mi słabo - i tu pytanie, co ja mogę jeść by nie przytyć a mieć energię na w/w czynności ( unikam i często skutecznie białego pieczywa,makaronów, ziemniaków, jem za to dużo musli, piję kefiry i mleko, jem sałatki ze świeżych warzyw, ograniczam smażone potrawy i czasem jem owoce (te zawsze przed treningiem)
p.s. czy to możliwe że w ogóle nie schudnę? bo może za wcześnie czekam na efekty ale po miesiącu takiego trwania niewiele schudłam, bo 2 kg tylko
edit: mój typowy dzień wygląda tak: rano musli z jogurtem lub mlekiem lub kefirem, po jakiś 2 godzinach kromka razowego chleba z jakimiś warzywami, na obiad trochę (trochę to się równa ok. 2 małe kubki) zupy do tego i/lub talerzyk jakiegoś ryżu z warzywami i np kurczakiem,po czym przez jakieś 2 godziny pracuję w ogrodzie (wyrywam chwasty) lub jeżdżę na rowerze po godzinie jakaś sałatka, owoc i znów na rower, i wieczorem musli z jogurtem lub mlekiem lub kefirem albo kromka razowego pieczywa z czymś(bez masła) codziennie między posiłkami i w trakcie wysiłku piję tylko niegazowaną wodę mineralną,no i max 2-3 szklanki soków owocowych i jedna herbata
-
Dziwny problem. Jesz duzo, ale zdrowo, a pomimo tego nie masz energii...
To naprawdę bardzo dziwne.
No chyba że jakaś chwilowa depresja - wtedy wlaśnie jest się sennym i nie ma się na nic siły.
Ale na Twoim miejscu, jeżeli nadal tak będzie, zgłosiłabym się do lekarza.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki