Nika mi chodziło, że Winiary są z Kalisza !Zamieszczone przez BeFree
Nika mi chodziło, że Winiary są z Kalisza !Zamieszczone przez BeFree
a jeszcze nie prubowam ich ciagle siw na nie w sklepach natykam jaki smak najlepszy z tych porcji warzyw?
hahaha w życiu bym na to nie wpadła hahah
Nieporozumienie na forum - chyba jestesmy już senne :P
Ja jadłam tylko żółtą wiec nie wiem.
Ale to właśnie ona moim zdaniem najapetyczniej wygląda
No chyba :P Ja idę bransoletkę porobić jeszcze <muszę dokończyć N > i idę się umyć i kimnąć, żeby zapomnieć o jedzeniu
Zmieniam zdanie - najapetyczniej wygląda Śródziemnomorska pomidorowa, ale u mnie akurat tej w sklepach nie ma ;(
przyśle Ci pocztą U mnie jest tego od cholery xD
Prawie zero błonnika i wartościowego białka, kolacja na redukcji powinna być białkowa a nie owoce, ogółem owoce i warzywa same o sobie nie mają statusu posiłku, jedynie jako przekąski. Na śniadanie by były idealniejsze płatki owsiane, płatki kukurydziane ogólnie wywalić - sam cukier - zero odżywczych.
Potasu to by więcej było napewno z ziemniaków, bez dodatków nie tuczą. Piszesz, że chcesz dobrze skomponować jadłospis żeby niczego nie zabrakło, więc wyrzuć kiśle i słodkie chwile, bo to nic zdrowego nie wnosi a jedyni szkoda kalorii.
Zupki do kubeczka dobre są jak masz na co chętkę, albo akuratnie nic w domu, ale jako normalny posiłek raczej nie, idziesz na łatwiznę - a dobrze skomponowana dieta niestety nie oznacza jedzenia samych gotowców
Grzibcio ekspertko chyba w końcu znalazłam osobę która mi pomoże ( nie mówię, że wy mi nie pomagacie! ) Możesz mi napisać przykładowy 'zdrowy' jadłospis ? ;>
Nie jestem dietetykiem .
A ogółem zdrowy jadłospis zależy od konketnej osoby - ktoś nie lubi tego albo tamtego, nie stać go na jakie produkty, najwięszy problem w tym, że większość tutej się choro trzyma diety 1000kcal choć zapotrzebowanie metabolizmu podstawowego ma koło 1400 a nawet więcej kcal a trudno dostać do 1000kcal wszystko i w odpowiednich ilościach .
Ogółem podaje się, że powinno się przyjmować na redukcji coś koło 1,5 aż 2g bałka na kilogram masy ciała dziennie, rozłożenie by miało być raczej po równu do wszystkich posiłków - ostatni białkowy, koło 3godzin przed snem, czyli nie ma, że jem najpóźniej o 18 a idę spać o północy, bo nic tylko metabolizm się spowalnia. Nie widać tutej zdrowego czerwonego mięsa w dietach nawet czasami razu w ciągu tygodnia, nie ma ryb, z nabiału jogurty owocowe, które mają białka tyle co kot napłakał, zamiast otrębów, albo płatków owsianych są płatki kukurydziane, mleko 0%, które jest właściwie niczym, bo witaminy które w nim powinny być się rozpuszczają w tłuszczach.
Nie ma zdrowych tłusczy - wiele tutej ciągnie do produktów light a bez tłuszczu nie ma organizmu jako takiego w ogóle. Mało kto zrozumiał, że pieczywo ciemne nie jest wrogiem tylko trzeba po prostu wliczyć w limit a nie trzymać się ślepo Wasy - nie dziwota, że z takiego nic za chwilę głód.
Tak samo jak większość przylepiła się do ryżu a są przecież kasze, makarony razowe, czas od czasu nawet te ziemniaki o ile bez masła i sosów.
Zakładki