-
schudnąc też trochę muszę, a zresztą odzywiam się niezbyt zdrowo więc dieta się ogólnie przyczyni do poprawy mojego wygladu (włosy, paznokcie, cera)
A ćwiczeń samych w sobie nie nawidzę ;\ moge jeździc na rowerze, biegać, chodzic, tańczyć ale nienawidze brzuszków, skłonów, przysiadów i Bog wie czego tam jeszcze
Nie chce mi sie liczyć dokładnie ile kcal ale myślę że około 1300
I Śniadanie:
2 marchewki
II Śniadanie:
2 garści wiśni, jajecznica z dwóch małych jajek z warzywami (cukinia i jakies z mrożonki)-ogólnie wyszła mała porcja
Później: kanapka z chleba pszennego z żółtym serem
Obiad:
jabłko 300g, maślanka truskawkowa 400g, 64kcal\100g
[może nie obiad tylko w porze obiadu]
Kolacja:
makaron wstążki z warzywami (cukinia, kalafior,szpinak) posypany tartym serem
Nie cwiczyłam nic a to dlatego że boli mnie kolano i właściwie nie mogę zginac nogi. Ale dużo chodziłam i zaraz też ide na mały spacer.
-
eee. nie podoba mi się. bardzo mi się nie podoba.
Na śniadanie malutko, a powinno być najwiecej, tak samo z obiadem.
Natomiast na kolację zjadłaś chyba najbardziej kalorycznie...
A powinnas zjeść najmniej.
Poza tym na bank nie dobiłas do 1000
-
Mi tez sie niepodoba. Rano nie chcialo mi sie w ogole jesc wiec dlatego tak malo. Pozniej okazalo sie ze musze jechac do miasta wiec na szybko zrobilam jakas jajecznice i kanapke. jak juz wszystko zalatwilam to poszlam sobie pochodzic po galerii dominikanskiej, zglodnialam jak niew iem wiec kupilam sobie maslanke i jablko. Jak wrocilam do domu to bylo juz po 20 i chcialam nic nie jesc ale pomyslalm ze to glupie bo jutro wstane glodna i zjem na pewno bardzo duzo wiec skombinowalam lekkie isycace danie. Dobilam do 1000 na pewno, czuje sie naprawde bardzo najedzona.
Własnie wrociłam z dworku bo cwiczyłam i biegalam chyba 1.5godziny mi to zajelo. A pozniej lodowaty prysznic. I tak zalicze dzisiejszy dzien do udanych.
-
a ja widze, ze my mamy podobny cel (50 kg)
i wzrost tez podobny!
a co do twojego jedzenia, to jezeli nie jestes rano glodna, to lepiej sie zmusic do dodatkowej kanapki czy warzywa, bo potem masz energie na caly dzien i jestes dluzej syta...latwo sie to spala i do tego mniej ci sie chce jesc pozniej 
ogolnie chodzi o to, zeby przestawic organizm na obfite sniadanie, sredni obiad i malutka kolacje (do 18.00). To wymaga czasu i silnej woli, ale jak juz sie przestawisz, to bedziesz miec swietne nawyki zywieniowe nawet po zakonczeniu diety
-
nie moge jesc kolacji do 18 bo klade sie spac okolo polnocy wiec na pewno juz o 22 bym cos zjadla.
Dzisiaj na sniadanie 4 pierogi z jagodami (mrozone), jablko i kanapka z serem i ogorkiem
-
No i od razu śniadanko lepsze 
Jak dla mnie to to była taka trochę "mieszanka wybuchowa" ale
pod względem kcal ładnie
-
Śniadanie najważniejsze, mi też na wieczór najbardziej chce się jeść, ale staram się to przezwyciężać, co oczywiście nie zawsze wychodzi.
-
Ja właśnie wolę jeść mniejsze śniadania, bo potem wieczorem i tak to nadrobię. Więc wracam do miniaturowych...
-
Jejku... komputer mi się zepsuł i nie miałam możliwości pisania. Oczywiście przez to z dietą też gorzej. Kurczę. Będę musiała się bardzo starać bo w poniedziałek znów warzenie. Dzisiaj było 56.5 ale czy to utrzymam?
-
Wróciłam z nad morza. Ciesze sie pojechalam, to byl taki spontaniczny wyjazd.. dobrze sie bawilam, chcialabym zeby w sierpniu tez udalo mi sie wyskoczyc nad jakies jeziorko na jakis tydzien. A wy jak spedzacie wakacje?
diete zawiesilam
kto by tam o tym myslal!! ale waga sie nie zmienila 57kg nadal. chce zgubic jeszcze 5. no to od jutra znow zaczynam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki