hmmm, no walsnie cos slyszalam o tym chromie... moze by sprobowac... zaczelam cwiczyc...to dopiero trzeczi dzien, wszystko mnie bole, ale dla mnie to sukces, tylko jest cos czego nie moge pokonac... do obiadku jest super, trzymam diete, ladne sniadanko o 8, II o 12 a jakzaczynam jesc obiad o 15 to juz koniec, opycham sie potem i opycham no a potem dopada mnie dol ze jestem taka beznadziejna... a co do cwiczen to rano i wieczore cwicze sobie po 30-45 min, robie brzuszki, rowerek, skakanka i takie tam rozne na wyszczuplanie nog,brzucha. a wiecie chcialam ta diete 1000, ale odchudzalam sie kiedys i liczylam te kalorie i o malo nie wpadlam w obled...wiec teraz mam ten wstret ale moze mi sie uda, tylko podrzuccie jakies pomysly, co jecie? musze kupic sukienke, jak ja sie tego boje... nenawidze sie przyglac w tych wszystkich lustrach, nienawidze sibie...