Zdecydowanie postanowiłam odstawić słodycze...
To na pewno! Chociaż będzie to trudne...
Obiady to u mnie często gotowe dnia mrożone.
Rodzice zawsze kupują zapasy pizzy, zapiekanek...uhhh nie mam na to wpływu
Mam też problem, bo bardzo często mam napady wilczego głodu. Nie wytrzymuje wtedy, bo brak mi silnej woli. Jem co jest pod ręką... Budyń, orzeszki, czekoladę. Potem wyrzuty sumienia... Ale już za późno... Jestem beznadziejnym przypadkiem

A Ty masz jakieś swoje ulubione przekąski?
Coś małego, zdrowego... Ale przy tym smaczego?