A mnie najbardziej przeraża fizyka na teście gimnazjalnym, niby miałam mocną 5, ale... :roll: nic nie pamiętam i moim zdaniem powinno się inaczej uczyć fizyki...
Łee. Nienawidzę wos-u :?
Wersja do druku
A mnie najbardziej przeraża fizyka na teście gimnazjalnym, niby miałam mocną 5, ale... :roll: nic nie pamiętam i moim zdaniem powinno się inaczej uczyć fizyki...
Łee. Nienawidzę wos-u :?
ja do dupy z fizy jestem, ale w gim jakos szlo. wystarczy wykuc wzory :D ja mialam 100% fizy na testach :P cos mi mowilo, ze jeden wzor bedzie i byl do zadania za 5 pkt :D
ja kocham fizykę :P zawsze 4-5, konkursy, olimpiada w gim, a uczy mnie ta babka co w gimnazjum więc jest ok :wink:
a z polaka to mam taką flondre, emerytka z rozumem predwojennym, traktuje nas jak studentów, 2 u niej mieć to cud :? a miałam ledwo 5, pod koniec 1 klasy cały barok wykułam na pamięc i dzieki temu :P
Zjadłam jeszcze:
Muesli Fitella, 243 kcal.
Wyszło chyba nawet niepełne 1000. ale na pewno więcej niz 950! Więc się nie rzucać :)
Zrobiłam dziś tylko A6W ze względu na wyjazd i fatalną pogodę do roweru...buuu....
U nas z polskiego 5 łatwo.. z historii też.. z biologii już trudno, ale kocham biolo i miałam 5. Z matmy baba stanowcza, ale zaczęłam się przykładac i postarałam się o 4 na koniec.
A z chemii to już w ogóle ta nasza "nauczycielka" uważa, że tylko jedna laska ma szanse dostać się do szkoły średniej! :twisted:
U mnie z matmą i fizyką hmmm tak sobie-4, za to chemia biologia kocham:) Bez problemów 5;) Historia, polski, angielski- równie ulubione;) Jedyne czego w szkole nie lubię to geografia choć 4 była...WOS-5 z prostych przyczyn- to wszystko co w książce wiadomo z tv i z rozmow nawet w domu! SZKOŁA- teraz przeraza mnie tylko test matematyczny ...
Chemii nie znosze, pewnie dlatego, że cienko przędę z matematyką, a tam dużo liczenia.
Zaś zupełnie nie rozumiem co mnie biologia, skoro to też przedmiot ścisły...
ja lubie ang, hiszpana ale nphisty i polaka nie znosze :? totalnie mi z tych dwich wiedza nei wchodzi. matma jako tako, fizy z anic nie kapuje w liceum, chemia srednio i biole uwielbiam, niby suche fakty sie kuje, ale wlazi mi to w leb, a z histy juz nie :P
Ja idę oglądać zaraz CSI, także dziś juz raczej nie wpadne ;) Do jutra :*
Ja lubię polski, historię, wos i wszystkie humanistyczne a ze ścisłych biologię i fizykę no i niemca, a nienawidze anglika bo mamy durna babe, w-f i chemi z tego samego powodu, może jakby nas ktoś inny uczył to bym lubila :roll:
a ja lubialam w liceum biologie najbardziej i wf :)
nie znosilam matmy (bo pisałam mature), niemieckiego, fizy..
Ja tam chyba nie lubię tylko historii i wosu :P w gim. oczywiście.
ja wos i historię najbardziej lubię bo mamy fajną babkę :P
fiza, chemia i hista = samo zlo :P polaka tez nie lubie
Ja chemię uwielbiam :mrgreen:
No witam. Boże, co za fatalny dzień. Pokochałam tylko angielski z nową nauczycielka, ale reszta - istna tragedia. Jutro nam zapowiedziała SPRAWDZIAN z matmy, a ja ledwo liczę :roll:
Dziś zjedzone:
śniadanie:
Grahamka 125 kcal
2 plastry szynki 32 kcal
10g pomidora - 3,4 kcal
Sałata 10g - 1,4 kcal
II śniadanie:
Jogurt naturalny - 140 kcal
Obiad:
Ziemniak 90 kcal
Gulasz 150g - 215 kcal
Po obiedzie:
Kromka razowca - 80 kcal
10g majonezu - 65 kcal (:oops: )
50g pomidora - 17 kcal
Plasterek szynki - 16 kcal
KOLACJA:
Bułka grahamka - 125 kcal
2 plastry szynki - 32 kcal
10g salaty - 1,4 kcal
50g pomidora - 17 kcal
ŁĄCZNIE: 960,2 kcal
RUCH:
100 brzuszków
20 min na twisterze
5 km szybkim marszem (bo w deszczu :lol: )
Nie mam czasu,aaa, idę się uczyć na ta matematykę.. ;(:(
dietka ładna, a majonezem sie nie przejmuj :) troche zjadlas przynajmiej teraz nie bedziesz do niego tęsknic :)
dietka ładna, a majonezem sie nie przejmuj :) troche zjadlas przynajmiej teraz nie bedziesz do niego tęsknic :)
Tylko aktywności dziś mało..no i zmienię chyba ticker...na rowerek stacjonarny..bo nie mam jak jeździć,plucha, błoto, lepiej w domu a i tak się nie chce.. jezu trzymajcie jutro kciuki na tej matmie.. :(:(
Będziemy trzymały ;)
trzymamy trzymamy :P
Noo, kolejny dzień opchnęłam. Ale JAK! Kartkówkę napisałam chyba na 1.Fatalnie mi poszło. Baba z chemii straszy nas, że nie skończymy szkoły - zaje***ty pedagog, co?
Wszamano...
Śniadanie
Grahamka - 125 kcal
Jajko na twardo - 90 kcal
Obiad
Kiełbasa podwawelska grillowana 50g - 124,5 kcal
Zieminiak 1,5 duży - 120 kcal
Ogórek 100g - 10 kcal
Kolacja
Serek wiejski light - 125 kcal (albo coś w ten desen)
Grahamka - 125 kcal
100g pomidora - 34 kcal
Zeżarte bez pomysłu! :/:
5 Łakotek kokosowych.. wiem, fatalnie... - 215 kcal
ŁĄCZNIE: 968,5 kcal
RUCH:
1 km przepłynięty na pływalni,
A6W.
Yup. Od jutra startuję ze stacjonarnym do 1000!
Madame spokojnie - moja babka od chemii w liceum kiedy zobaczyłam mnie na fakultetach z chemii to omal mnie nie wyśmiała co ja tam niby robię a teraz o dziwo zaliczyłam na uczelni jeden z najlepszych wyników na egzaminie jak z chemii tak z biochemii czyli jednak nie warto się przejmować takimi babsztylami :twisted: . Z kolei babka na drugim roku na fizjologii wyśmiała nas, że nasze szczęście, że firmy farmaceutyczne oferują tyle miejsc pracy, bo jako lekarze to my nigdy pracować nie będziemy z tym jak tępi jesteśmy :twisted: :wink: .
Wszyscy mnie wystawiają do wiatru... nawet wy nic nie piszecie na moim wątku...:(:(
Zjadłam:
Grahamka 125 kcal
Szynka 2 plastry - 32 kcal
Sałatka jarzynowa 20g - ok. 150 kcal?
II sn.
Bułka słodka :roll: z dżemem - 259 kcal
Obiad:
Ryż 100g - 140 kcal
50g sosu słodko-kwaśnego - 80 kcal
Pierś z kurczaka pieczona w kawałkach 100g - 145 kcal
Czyli do tej pory zjadłam: 931 kcal
Zawaliłam tą bułką :oops:
Ale, przejechałam na razie 6 km na rowerku stacjonarnym, wybieram się na basen.
Wcale nie zawaliłaś. Dobijesz najwyżej do 1200...
Bardzo dużo się ruszasz, więc, czasem możesz zjeść więcej.
Madame spoko, głowa do góry - z tym ile ty pływasz to nie żadna tragedia jak dzisiej te 1200 czy nawet 1400zjesz :wink: . Btw. - nikt ciebie nie wystawia tylko po prostu szkoła i ludzie muszą kuć :wink:
Ojj wcale nie zawaliłaś, wyszło Ci całkiem mało kcal ;)
A taki miałam obiadek:
http://i1.tinypic.com/2hevssk.jpg
Hmm, co by tu na kolację.. juz po basenie, dziś 1 km ;)
mmmm ale pysznie wygląda, a co to za cudo :?: :P
Zwyczajny biały ryż + upieczona w folii pierś kury (najlepiej tylko osolona) + sos słodko-kwaśny Łowicz. Pyszne żarło wychodzi ;)
Zjadłam na kolację:
Słodka Chwila - 120 kcal
Przejechałam dziś na rowerku - 31 km!
Aż mi w brzuchu zaburczało, mniam! Tez chce! Ale to pysznie wyglądaaa!
Chciałam napomknąć, ze od jutra mnie nie ma ;) Chciałabym sę jutro zważyć, ale nie wiem co mi z tego wyjdzie.
No, to do późnego wieczorka niedzielnego laseczki :* Moze będą nowe zdjęcia :)
to pa ;* czekamy na foty :D
papa :)
czekamy :P
Wczoraj w ogóle mi nie chciało wejść forum :(
Dzisiejszy bilans do po-obiedzie - 707 kcal.
Weekend był suuper :) Byłam sobotę i niedzielę w takim Hotelu&SPA, następnym razem jak tam pojadę to mam być laska jak się patrzy :lol:
I tak coś wszamę bo idę na 15 na trening pływacki ;)
Fotorelacja :) Coś per artystycznie:
http://img524.imageshack.us/img524/9702/smenada4.jpg
Ola na kamieniu :lol:
http://img524.imageshack.us/img524/525/obraz157pd7.jpg
Ola gra w szachy :lol:
http://img524.imageshack.us/img524/7084/obraz162uv5.jpg
I moje ulubione ^^
http://img179.imageshack.us/img179/1174/obraz146sn3.jpg
Ulubione najładniejsze :mrgreen:
Ach ależ masz nogi zgrabne. Na pewno nie masz 53 w udzie :D
jakie artyzmy się obudziły ;) SPA mówisz... no zazdroszczę, jak mi sie uda to nazbieram kazkę i sobie też na jakiś relakcujący zabieg pójdę ;)
SPA dobra rzecz;D i ładne zdjęcia;]
Hihi :) Ja zawsze miałam zapędy do artystycznych fotek :)
Na kolacje cheerios + mleko ok. 200 kcal
Wyjdzie ok. 907 kcal +60 min. intensywnego pływania na treningu. 1,5 km przepłynięte :D Dziś rowerka nie było, bo czasu mało...
A ja się zastanawiam wlasnie co wyjdzie z mieszanki mleko z płatkami i coca-cola light pięc minut później :lol:
Co tak mało ?? 900 to nieładna liczba :P