Ładne buciki :)
Ja też muszę w jakieś zainwestować :roll: ale jakoś mi się nie spieszy, planuję raczej zakup nowych adidasków :lol:
Wersja do druku
Ładne buciki :)
Ja też muszę w jakieś zainwestować :roll: ale jakoś mi się nie spieszy, planuję raczej zakup nowych adidasków :lol:
Ja adidasów mam pełną szafę :lol: Więc już w nowe nie inwestuję. Kiepsko było za to z butami na zimę, to musiałam kupić :D
A tak w ogóle, czy myślicie że przez bieganie przez pewien czas wyrobię sobie dobra i mocna kondycję?
Hejo ;) Co tu u mnie tak puściutko? :(
Zjadłam:
[b]śniadanie:
Grahamka - 125 kcal
Plastry szynki x2 - 32 kcal
Ketchup łyżka - 17 kcal
II śniadanie:
Grahamka - 125 kcal
Szynka plaster - 16 kcal
Batonik Fitness - 90 kcal
Obiad:
Rosól z makaronem miseczka - 200 kcal
Ziemniaki 2 średnie - 150 kcal
Mięso 100g gotowane - 120 kcal
Surówka ok. 50 kcal
RAZEM: 925 kcal. Chyba nieźle ;)
A tak wyglądał mój obiadek:
http://i22.tinypic.com/6i8xvt.jpg
:):)
ale pychota
a
ta surówka to z czego??
Zdjęcia jedzonka wróciły! huuuuuuraaaaaaaa :lol:
Ja biegac nie lubię,za słaba kondycha;)
ja nie znosze miecha gotowanego :P ale poza tym ladny obiadek :D smakowity :)
Surówka jest z kapusty pekińskiej, jabłka, marchewki, odrobiny cebuli i sosu koperkowo-ziołowego.
Zawaliłam :(
Kinder Bueno - 220 kcal
50g chipsow - 250 kcal
Bu! Wrr. Dostarczyłam sobie niepotrzebnych 470 kcal. Co daje mi ok. 1300 kcal dzis. Trudno... czasem trzeba :(:(
Julix, ja jem podduszane, czyli wrzucam na teflon i podlewam przegotowana wodą i przykrywam pokrywką.
Madame, 1300 jest dobrze! Czasem trzeba, nie rzucisz się potem na raz na wszystko i tak, że umiesz sobie miarkować i zjeść jednego batonika!Albo 50 gr chipsow!
Ja lubię gotowane mięso... wolę niż smażone czy duszone... i tylko kurczaka...
Zrobiłam 100 brzuszków,
przejechałam 6 km na rowerku :lol:
Ile brzuszków, brawa :) mi się nie chce aż tyle jednego rodzaju ćwiczeń :wink:
wiesz co ci powiem? z tymi fotami to niezly pomysł
przynjamniej celebrujesz posiłki :D
Zrobię wszystko by mieć płaski brzuch :):) I dlatego też aż tyle brzuszków, a nie mniej...
Ynkus, to też taka samokontrola... nie nałożę więcej, bo pomyślą, ze obżartuch :lol:
no obiadek lilipuci, ale Ty moja droga uwieńczyłaś wszystko chipsami, łaaaa ;]
no nic, ale rozuuumiem ;p
tylko teraz trza się trzymać nie? bo co będzie jak schudniesz parę kg i będziesz miała zrzuta na słodycze jak ja? ostrzegam, nie daj się! silna woola ! :D
madame, nic sie nie stalo, w limicie wszystko jest ok, tym bardziej ze zdarza sie czasami ;)
ladny sporcik :D
Dokladnie, lepiej wszystko w limicie niz potem sie rzucic.
Dzisiaj zjadlam dużo, ale rzeczy w limicie np. zamiast chipsow pogryzałam marchewkę albo sałatę :)
Ruch dzis tez byl swietny;
W-F 90 min. z czego 1200 m biegu (1,2 km!), 20 min. meczu koszykówki
1 kilometr na basenie
No, podoba mi się :):) Oby jutro powtorka!!
Gratulacje! Kilometr na basenie, łoł... Toż to chyba ze 40 długości, nie? oO Jestem pod wrażeniem ;)
Skąd Ty dziewczyno masz na to energię? :D
Nie no, Ty naprawde musisz mieć mnóstwo energii, ale i zapału ile! :wink:
Ooo basen :) też chcę! Lekarz mi wczoraj powiedział że jak sport to właśnie pływanie the best xD Kombinuje żeby się zapisać ;)
Wow! Ile ruchu :shock:
szarri, 40 długosci po 25m. tak ;)
A poza tym to ja to po prostu kocham i dlatego tak :D Ale i tak raz przepłynęłam 2 km :lol:
Zjadłam:
2 grahamki - 250 kcal
2 plastry szynki - 32 kcal
Plaster sera - 42 kcal
Barszcz z uszkami x4 - ok. 300 kcal
Kostka aero - 50 kcal
RAZEM: 674 kcal
Nawet nieźle jak do tej pory :) Chyba pójdę na basen po południu :D
woooooow :shock: jak zwykle powalajacy basen :lol:
w wakacje chodzilam troszki - po 16tu 50tkach z dniem przerwy i znow to samo, za drugim razem po prostu ledwo z basenu wyszlam :D ale super bylo :lol:
tylko zapam mi sie gdzie ulotnil :roll: :P
milego popoludnia :* :)
ja ma czas na basenie ograniczony do 45 minut i jak sie spianm, to plywam tak 50 basenow, ale zazwyczaj sie nie spinam, bo z przyjaciolka plywam, to sczesem zagadamy i tak srednio z 40 mi wychodzi :) 2 km, mm chcialabym, ale to bym musiala kiedys jechac indywidualnie, a nie na karnet
Ja zwykle się zamyślam, liczę kafelki na dnie basenu, na zrobienie 40 długosci potrzeba mi ok. 35 minut. Wszystko zależy od tego jak płynę i jakie tempo sobie narzucam :) A lubię pływać dośc szybko. Dziś chyba też pójdę - jutro trening - pojutrze też trening w godzinach szkolnych.
8)
Ja chyba się znowu na basen AWF zapiszę... W zesżłym roku mi średnio to chodzenie szło no ale przynajmniej miałam karnet olimpijski xD (znajomości ^^) i mogłam sobie pływać nawet 2 godzinki ;)
no ja zazwyczaj tez tak z 40 basenow kryta zabka w 35 minut jakos, oczywiscie jak mi sie chce, bo czasem mialam tak, ze plywalam pol godziny powoli i wychodzilam,a le teraz nie ma bata :P
A ja?
Mój rekord to 50 basenów w 45minut :) ale zwykle robię ok. 30-40. Raz żabka, raz kraul, raz z deską, na plecach :P
U Grzybowej the best wynikiem jest 100razy po 20m w 45minut, ale to była jeszcze Grzybowa młoda i sprawna, czyli jakiś rok temu :lol:
Pasuję do tematu jak nie wiem, na basenie u siebie w mieścinie to ja siedzę w saunie, na hydromasażu, biczach wodnych na plecy albo zjeżdzam rurą :lol:
40 dł. x 25 min.
20 żabą krytą, 5 kraulem, 5 motylem, 10 grzbietowym
Zjadlam jeszcze:
5 cukierków alpenliebe sugarfree (jak się podpielam pod opakowanie to nie ma bata :roll: ) - 150 kcal
Grahamka - 125 kcal
Serek - 30 kcal
Szynka - 32 kcal
327 kcal.
Razem: 674 +327= 1001 kcal
Wow :D:D
no i plus basenik xD Cud miód :D
Jadłospis fajny :) ale podziwiam Cię, że wytrzymujesz, ja na 1000 w życiu bym tyle nie zrobiła ćwiczeniowo :)
wiesz no dobrze to nie ejst, bo wyczerpac sie mozesz, chociaz w sumie plywanie nie wymaga az takiej ilosci energii. Madame by nam padla wtedy i kto by nap tu pisal, jak plywa i fotorelacje robil :D
Z zakazanych...
4 kostki czekolady - 120 kcal
Chipsy 30g - ok. 200 kcal
Paluszki 20g - ok. 80 kcal
Pol bulki slodkiej - 140 kcal
Wrr. Za resztę jak podliczyłam wyszło 1075 kcal. a zatem razem ok. 1500 kcal. Kiedy ja tyle zjadłam!! Jestem na siebie wściekla, tym bardziej, że cały dzien odrabiałam matmę i pisałam wypracowanie na polski i nie miałam czasu nawet poćwiczyć.
Teraz sorki, ale lecę pedałować chociaz troszkę na rowerze...
1500 plus ruch jest git, wiem że to w kółko tutaj wszyscy powtarzają, ale można czasem temu zawierzyć.
Ale ja dzisiaj nie miałam żadnego ruchu, oprócz 21 km na rowerku stacjonarnym :lol:
No to naprawdę żaden ruch :lol:
Uwierz - mi aż mięśnie pulsują z lenistwa :lol:
O rajciu, ale się upisałam, na temat tego, czy w Cz. Miłosza "Szulerze" jest drugie dno :roll:
Ja nigdy tyle ruchu sobie nie dawkowałam:/
Kurcze, ja w 3gim nie wiedziałam chyba kto to Miłosz, ale teraz cisną, a żeby analizę wiersza :roll: to już w ogóle w gim nie miałam pojęcia.