Wątek: Motylem byłam, ale utyłam... ;)

a zebys wiedziala juz w przszlosci dostalam nauczke za te nieprawidlowe

wrzucaj co jakis czas fotki, będziemy oceniac

jak bede miala czas i dorwe sie do aparatu to obiecuje ze pstrykne tylko nie potrafie powieziec kiedy...zapracowana żem teraz ide spac po na nos padam ze zmeczenia i literki na klawiarurze mi sie mieszaja :P tak wiec jutro pewnie zdam relacje, dobranoc :*

dobranoc, spij słodko

dzisiaj jak narazie idzie mi przyzwoicie dzisiejsza waga jednak pozostanie tajemnica gdyz rano nie mialam czasu sie zwazyc na sniadanko musli z mlekiem i dwie sliwki, w pracy salatka z feta light i warzywami po pracy serek wiejski z otrebami, siemieniem lnianym i 3 kosteczki gorzkiej czekolady na obiad planuja mala miseczke rosolu z razowym makaronem.
teraz pojde troche sie poruszac. jakies cwiczenia, skakanka a potem spacer albo bieganie z psem
tak wiec wyginam smialo cialo

bardzo ładnie moze do rosołku jakas pierś?

np pieczona w folii z odrobina oliwy + do tego gotowane brokuly na parze z sosem czosnkowym na jogurcie naturalnym?

jakie smakowite pozysly dzisiaj piers sobie niestety daruje bo jestem tak zmeczona po cwiczeniach ze sie nie doczolgam do miesnego ale za to na jutro chyba mama szykuje jakies miesko (indyk pieczony?) i do tego beda warzywka pzed chwila pol godziny skakalam na skakance i do tego ok pol godziny cwiczen. ufff pracowity dzionek dzisiaj.a w pracy jak sie zawsze nabiegam i nagimnastykuje to hoho ! (pracuje przez wakacje w mcdonald's)

o matko... koszmarnie odchudzasz sie i musisz siedziec przy tym jedzeniu :P

ciezko w tym mc donaldzie?