hehehehe noooo to dobry sposob odchudzania :P
chetnie bym skorzystala ale wiem ze i tak nie dam rady
hehehehe noooo to dobry sposob odchudzania :P
chetnie bym skorzystala ale wiem ze i tak nie dam rady
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
"schudła" to źle powiedziane.. po prostu straciła wodę..
I co jej po tym skoro wystarczyło się napić i wszystko wróciło?
W dodatku była pewnie zmęczona ;/
Oj, pierwszy dzień był mało dietowy ale.. ale powiedzmy, że to było pożegnanie złego jedzenia tzn. Po obiedzie (ryż + warzywa mniam :P ) poszłam z kumplem zobaczyć kawiarnię którą niedawno otworzyli.. tam niestety do kawy poszły lody.. a w drodze do domu jeszcze zaliczyliśmy sphinxa bo on był głodny i tak mnie jakoś namówił, że zjadłam chickenburgera.. to było gdzieś koło godziny 18:30.. teraz jest 21:11 (u mnie) a ja nadal czuję się obżarta ;/
No cóż.. jutro będzie ok, bo obiecał mi że już mnie nigdy tak nie wyciągnie.
Obiecuję, że jutro będzie perfekcyjnie.. wierzycie jeszcze trochę we mnie?
No bo nie podjadałam nic a nic dzisiaj, z czego jestem dumna..
Mam motywacje
Mam cel teraz tylko wziąć się porządnie do roboty.. a za karę zrobię dzisiaj 200 brzuszków.
oczywiście, ze w ciebie wierzymy :*
nie było źle
moje zawalanie to o wiele gorsze jest
Nikt nie powiedział, że zawodowe uprawianie sportu jest zdrowe... Aha, no i nie sama woda, bo się nie głodziła przy tym - trochę spaliła. Poza tym wydaje mi się, że przy tym to ona raczej WYPIŁA hektolitry wody... Na zawody starczyło, joja też nie miała. Nie mówię, że ten sposób polecam, to taka tylko anegdotka a propos chudnięcia do niższej kategorii wagowej na zawody.Zamieszczone przez Devise
moje tez czasem jest duzo gorsze.. no ale.. damy rade
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Ale masz fajnie, że wspiera Cię mama!
Z moją jest źle. W prawdzie ostatnio wyszła z anorektycznej wagi i doszła do wniosku, że czas utrzymać wagę, ale wpadła w manię pieczenia. Ostatnio się zdażyło, że były 3 ciasta pod rząd. To ciężkie przeżycie dla osoby, która się odchudza...
Staszko, po tym nie ma joja
Znam ten sposób odchudzania bo raz zrzucałam tak 1,5kg ;/ i nigdy więcej nie chcę do tego dopuścić.. to jest po prostu męczarnia
Dzisiaj jak na razie ok
Śniadanko obfitsze niż normalnie tzn.
Muslii + mlego (3.2%) + activia
Obiad
pół woreczka ryżu + groszek z marchewką + jeden kotlet schabowy (normalnie w bułce tartej i jajku)
A na podwieczorek leci energy drink
A to tylko dlatego, że inaczej bym chyba umarła na treningu dzisiaj ;p
A co do ruchu sobotniego to:
siłownia + 30min na rowerku :P i tu jestem z siebie dumna bo cała reszta to olała i poszła do domu.
Sprzątanie pokoju (dla mnie to cięęęęzka praca ;])
I jeszcze od 17 - 18:30 będę miała trening na sali
Hmm.. chyba ładnie co nie?
Nie mogłam się zwazyć po trójboiści zabrali wagę na zawody ze sobą. Więc może za tydzień będzie 53,5 ??
A co do wsparcia mamy, to też się bardzo z tego cieszę :P w sumie to coś czuję że ona za dwa dni skończy z dietą bo już dzisiaj zjadła sobie normalny obiad tzn to co ja tylko zamiast ryżu ziemniaki i jeszcze tłuszcz od schabowage (ja zjadłam bez tłuszczu), chociaz mi ugotowała ryż..
Beztłuszczowo to bardzo ładnie.
Oto dla was moje okropne cielsko:
oto ja:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a tu to z czym w szczególności walcze:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zdjęcia zrobione przed chwilą
A kolacyjkę ładną zjadłam :P
Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych (wreszcie)
Oby jutro tez było tak łądnie
Mój Mężczyzna jak zobaczył Twój brzuch powiedział 'Z czym ona tu przepraszam walczy? Powinna go wyrzeźbić a nie gubić!'.
Zakładki