-
Walka z dość dużą nadwagą... Pomocy!!
No to tak... "Pewna" osoba mi poradziła ( ) więc zakładam swój własny post ^^
Coś o mnie... Tak więc, mam 14 lat, mam 170 cm wzrostu, ważę ( ) 77-78 kilo, a chcę ważyć 58-60 kilo
Może teraz moje wymiary... Gdzie ja je posiałam...
Talia 81
Biodra 99
Tyłek 101
Biust 97
Udo 61
Diete zaczełam wczoraj i chyba nawet dobrze mi to wyszło... Zjadłam jakieś 981 kalorii Dziś zjem jakieś 800... Muszę sobie coś wymyśleć jeszcze na 100-200 kalorii... Może 3 jabłka jeszcze zjem??
Mam nadzieje, że znajdę w was oparcie i że pomożecie mi w trudnych chwilach (których będzie pewnie sporo )
-
Oczywiście! Obiecaj tylko że będziesz starała się trwać przy postanowieniu schudnięcia
-
trzymam kciuki
-
Tak, dobij do tysiąca ;>. Jabłko np. w ramach podwieczorka, to rzecz dobra ;P.
Powodzenia, będę zaglądąć .
-
Dołączam się do dziewczyn i trzymam mocno kciuki
Na pewno dasz sobie radę
-
witaj
nie polecam tysiaczka-tylko ci nabroi w mlodym organizmie
najlepiek 1400-1500kcal bo to duzo zdrowsza i lepiej zbilansowana dieta dzieki ktorej towja przemiana materii nie spowolni sie tak bardzo jak na 1000kcal
-
no widze ze moje slowa nie poszly na marte heh to ja jej poradzilam zalozenie wlasnego watku
1300 kcal bedzie dla ciebie w twoim wieku najlepsze pozdraiwma i trzyamm kciuki ;*
-
Ja się przyłanczam do dziewczyn i 3mam kciuki
-
Trzymam za Ciebie kciuki
Ale pamiętaj, żeby nie schodzić poniżej 1000 kcal dziennie
Powodzenia :*
-
Co do diety 1500-1600 kalorii... To chyba nie dla mnie T.T Nie wiem dlaczego, ale gdy tyle zjem to po kilku tygodniach takiego jedzenia to tyje >.< Kiedyś się już odchudzałam... Gdy chodziłam do 4 klasy hehe... Ja to początki miałam... Schudłam wtedy na tysiaku jakieś 8-9 kilo w 2 miesiące... Ale potem oczywiście nastąpił efekt JOJO >.< ostatnio (czyt. w kwietniu) nie mogłam już siebie znieść i znowu przeszłam na diete... Odchudzałam się do lipca... Na samym poczatku lipca pojechałam na wycieczke 3 dniową i strasznie się bałam, że przekrocze swój limit, tak więc strasznie mało jadłam... W sumie to jak teraz sobie przypomnę to jakąś jedną kromkę chleba dziennie no i nie było nigdzie sklepów to piłam tylko jedna szklanke wody na dzień >.< Strasznie sie odwodniłam i jak przyjechałam do domu to cały tydzień piłam wode i strasznie dużo jadłam... Potem znowu sobie zrobiłam głowókę 2 dniową i potem poszło >.< Przez cały lipiec i sierpień przytyłam wszystko, co mi się udało schudnąć od kwietnia... Całe 8 kilo >.< No i teraz sobie postanowiłam że przez cały rok szkolny będę na tysiaku... W szkole lepiej się mi odchudza... Jem śniadanie o 6, potem do 15-16 nic nie jem, wracam do domu jem kanapkę, potem obiad i koniec... Nie mam styczności z jedzeniem
A własnie... Może wytłumaczę skąd mi się zwieło, że jak jem 1600 kalorii to tyle... Tak więc w sierpiu, tak pod koniec, uzmysłowiłam sobie, że strasznie dużo przytyłam i że w spodnie się nie mieszczę... Tak więc, pomyślałam sobie, że moze to dlatego, że gdy jadłam 1000 kalorii, to było to za bardzo niezdrowe itp... TAk więc przeszłam wasnie na 1500 kalorii... I teraz gdy się zmiezyłam we wrześniu, wyszło na to, że przytyłam 1 cm!! Boje się na wagę stanąc >.< Ale w końcu to musi nastąpić... Jutro się ważę ^^ A to 77 kilo to napisałam, bo chyba tyle waże.. "chyba", bo nie ważyłam się od... lipca wtedy ważyłam 70 kilo T.T a że przytyłam 10 cm, to chyba jakies własnie 6-7 kilo
Ale się rozpisałam O.o
oki kończę...
na koniec dnia wypiłam sobie szklankę pysia i coś podobnego do gorącej czekolady... w każdym bądź razie, miało tylko 100 kalorii
PS. Dziękuję wam za wsparcie!! Mam nadzieje, że dotrzymacie mi towarzystwa przez następne 10 miesięcy Z wami chyba raczej nie będę miała takich załamań nerwowych jak miałam w kwietniu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki