-
Hej, dziekuje Ci za odwiedziny, ja do Ciebie tez na pewno bede wpadac
Co do Twojej dietki, to plz, co najmniej tysiaczek, ok??
Trzymam kciuki
-
Ja ci radzę przejść na dietę 1200kcal. Jest naprawde najlepsza... po pierwsze: nie spowalnia ci na niej przemiana materi(w przeciwieństwie do tysiaka)dzięki czemu szybko chudniesz, po drugie: masz więcej siły niż na tysiaku, jesteś mniej osłabiona(mówie to bo ja( i nie tylko )np., na diecie 1000kcal miałam zawroty głowy itp.) po trzecie: mniej prawdopodobny jest efekt jojo. Decyzja należy do ciebie, ale wiem po sobie(i po innych dziewczynach), że lepsze efekty sa na dietce 1200kcal.
-
Ja ci radzę przejść na dietę 1200kcal. Jest naprawde najlepsza... po pierwsze: nie spowalnia ci na niej przemiana materi(w przeciwieństwie do tysiaka)dzięki czemu szybko chudniesz, po drugie: masz więcej siły niż na tysiaku, jesteś mniej osłabiona(mówie to bo ja( i nie tylko )np., na diecie 1000kcal miałam zawroty głowy itp.) po trzecie: mniej prawdopodobny jest efekt jojo. Decyzja należy do ciebie, ale wiem po sobie(i po innych dziewczynach), że lepsze efekty sa na dietce 1200kcal .
-
Ojjj nie podoba mi się bardzo Twoje podejście.
Po pierwsze gdybys była na tysiaku przez 10 miesięcy, schudłabyś minimum 40 kilogramów. Szacuję, że to DUŻO za duzo.
Wiec jeślibyś chciała wytrwać w swoim postanowieniu, to i tak nie wytrwasz, bo skończysz w szpitalu z anoreksja.
sorry, za wylanie kubła wody na glowe.
-
Nie gadaj, że tyjesz od 1600 kcal zależy co wtykasz w ten limit. jako, że jesteś endomorficzką powinnaś brać pod uwagę jakość produktów i niejako "odtruć się" produktami o niskim indeksie glikemicznym [wpisz ten termin w guglach i na nim polegaj ;p]. Masz dużo do zrzucenia toteż polecałabym dietę od 1200 kcal WZWYŻ. Dieta tysiaka jest generalnie dla osób które chcą zrucić jakieś 5 kilo - inaczej nie będziesz mieć okresu itd., itd. Musisz sobie przestawić tok myślenia - żeby chudnąć nie należy mało jeść. olej narazie picie słodzonych soczków, batonów i innego szitu - po diecie raz na jakiś czas bedziesz mogła sobie pozwolić. sądzę, że dwa-trzy owocki(np. jabłka) dziennie też będą pyszne^^
-
Hehe, nie przepraszaj Ale nie wiem jak ty to liczyłaś, ale mnie wiadomo, że jak się mniej waży to coraz gorzej jest schudnąć Moja siostra np. która waży 50 przy wzroście 160 musiałaby co najmniej 2 tygodnie na diecie być żeby jeden kilogram schudnąć Wiem to bo już kiedyś tego próbowała I oczywiście jej to nie wyszło, bo chciała schudnąć 5 kilo, a wyszło jej tylko 2 Przyjmując jeszcze, że ja znając siebie, pewnie po miesiącu zacznę jeść 1200, a po kilku następnych 1500 to uwierz mi nie schudnę tak dużo ^^ AJ chcę tylko dość, do 60, by móc spokojnie wejść w biodrówki T.T Bo jak na razie, nie mogę, bo mama mówi, że prędzej umrze niż ja wyjdę w nich z tą wagą i przyznaję jej rację ^^ może i są na wymiar dobrze, ale ja się w nich źle czuje musze ważyć 60 kilo i już a na dietę 1200-1500 kalorii przyjdzie czas Nie wytrzymam przecież na samym tysiaku całe 10 miesięcy po 2-3 będę was prosiła o radę jak by tutaj przejść na dietę 1200, ale na razie, gdy mam pozytywne podejście do tego, niech zostanie ten tysiak :P nie często się to zdarza... tylko 1-2 razy do roku że mi się chce odchudzać
-
Ja z biologii dobra nie jestem... Przynajmniej nie na tyle by wiedzieć jak "sie odtruć" itd Musze poszukać w googlach...
A co do tego "wtykania" to różnie Czasami same owoce, a czasami same ciasta... Jak to wakacje >.< cały czas w domu siedzenie, rower mi się wepsuł na samy początlu czerwca już... A na rolkach nie mogę jeździć, bo mam martwicę kości >.<
A co do okresu, to raczej mi nie zniknie Przecież, miałam tego tysiaka w kwietniu do czerwca i nic sie nie stało ^^ Zawrotów głowy też nie było... Jestem już przyzwyczajona, w sumie, to przez całe życie sie odchudzam... Dla mnie to żadna nowość, ale fakt, zawsze niezdrowo się odchudzam... Teraz sobie przpomniałam, że w 2 klasie podstawówki sobie zrobiłam tygodniową głodówke Nie zgadniecie kiedy... Na Boże Narodzenie :P Cały tydzień nic nie jadłam... Wszystkie ciasta, wsyztsko przepadło :P A potem juz po tej głodówce, tylko jakies kaszki jadłam >.< Błe >.< Więc o okres raczej sie nie martwię A przemianę materii i tak mam beznadziejną >.< Po mamie... Ona do kibla chodzi raz na tydzień, a ja raz na jakies 2-3 dni... Więc diete 1200 kalorii chyba nic nie zmieni
-
Ja też mam przemianę materi po mamie i jest tak samo
-
No i dziwisz się, że utyłaś? ;] Dziewczyno!! ciasta?! ;p
owocami też nie można się objadać - fruktoza(ale i całkowicie rezygnować też nie wolno ;p) swoją drogą ciasta, czekolady itd. to też moja bolączka ^^
jeśli masz zacząć dietę to tylko zdrową - musisz się przestawić, bo kolejny kawał życia będziesz się odchudzać i z nudów wkręcisz słodycze ;p popatrz na gazety typu shape, tam piszą jak odżywiają się te chude gwiazdki ;p warzywka i rózne takie. Jak będziesz robić sobie głodówki i dietować na tysiaku(ile już razy zaczynałaś tą dietę? hm?) to przy każdym wyskoku łatwiej utyjesz.
ale! jak zaczniesz odżywiać się bardziej jakościowo(takie pokarmy są bardziej syte i mniejsza ochota na "syfy"), będziesz do odratowania - schudniesz a potem ładnie wyjdziesz z diety ;], możesz wkręcić błonnik w pastylkach, żeby cześciej do toalety chodzić. ;p jak schudniesz nadejdą dni, że i kawałek ciacha nie zaszkodzi od czasu do czasu fajnie to brzmi i to nie ściema ^^
-
Wstyd się przyznac prawda?? No ale jak są urodziny siostry... Teraz będą moje >.< I co ja zrobię... Moja mama to pewnie jakies ciasto znowu upiecze >.< Eh, powiem jej, że chcę na urodziny zamiast ciasta paczkę tabletek... Ale zrobi minę
A co do tego... JAkościowego odrzywiania się, to co masz na myśli?? całe 1000 kalorii mają być same owoce i warzywa?? Chyba nie mam tyle w szawce
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki