-
po raz kolejny, po raz ostatni na diecie, zdrowe żarełko :D
hej wszystkim
nie wiem czy są tutaj jeszcze takie osoby, które będą mnie pamietać
dawniej byłam tutaj zalogowana jako 'stanik14'
wróciłam...
dlaczego?
Wymiotować mi się chce kiedy patrze na siebie w lustrze .
Może nie jestem taka gruba, ale nie potrafie panować nad sobą swoimi nawykami.
Moje życie składa się wyłącznie z odchudzania i obżerania się.
Próbowałam wiele diet itp. oczywiście ładnie chudłam, ale potem wszystko wracało. Najgorsze jest to, że nie potrafie już normalnie jeść
Zdrowe odżywianie w ogóle nie wchodzi w rachube...
Jestem bardzo nieszczęśliwa.
Byłam na wakacjach w Tunezji, oczywiście jak można przypuszczać przytyłam.
25 sierpnia ważyłam 64kg teraz waże 60kg, (przy wzroście 1,67) ale moim marzeniem jest 52kg
Potrzebuje wsparcia, pomocy i pocieszenia w trudnych chwilach...
Dlatego postanowiłam napisać ten temat, będe zapisywać tutaj moje codzienne zmagania i mam nadzieje że mnie wesprzecie? Może macie dla mnie jakieś rady na początek?
-
rady ? optymizm, optymizm, optymizm
i powodzenia życze
-
witam :* sciaskam kciuki za CIEbie
rady hmmmm.. od razu rzucam polecenia uczenia sie samoakceptacji hehe bo wazne to jest i koinec ;]
czekamy na opsciki i meldunki
-
Dasz radę ja zaczynam na powrót od jutra
-
sądzę ze będzie dobrze
trzymam kciuki
w ogóle mam to samo tyje i chudnę tyje i chudnę i to tak z dnia nadzień
czasempotrafie trzymać dietę przez tydzień potem 3 ni z rzędu sie obżeram jakbym jedzenia nie widziała i trzeba odnowa.
-
eh no niestesty wahania ma kazdy
wazne zeby nauczyc sie kontrolowa ci nie dopuszcza do ZBYT duzych skoków :]
uporamy sie ze wszystkim
-
a tak....pamiętam cię.
Ja też tu dawnooo buszowałam pod innym nickiem.
Powodzenia życzę!
-
dzięki wielkie :*
od razu w serduszku jakoś cieplej
a co do mojej diety, myśle, że nie zależy mi już na takim szybkim chudnięciu i szybkich efektach, chce zacząć normalnie i zdrowo się odżywiać a przy tym chudnąć.
Wiele razy prosiłam mame żeby mnie zabrała do jakiegoś psychologa, psychiatry kogokolwiek kto mógłby mi pomóc ale ona nigdy nie zwracała na mnie uwagi, zawsze była zajęta swoimi problemami, swoją figurką i takie tam...
moje diety i psychika miały podłoże anorektyczne nie potrafiłam sobie z niczym radzić...a do tego straciłam najlepszą przyjaciółke i chłopaka... ciągły stres a stres = obżeranie
ale nie poddałam się, bo wiem, że wiele moge w życiu osiągnąć
a wracając do planu dnia:
śniadanie: musli z mlekiem
obiad: kawałek pizzy (nie mogłam się oprzeć )
na kolacje zjem sobie dwie kromki pieczywa wasa z serkiem almette i jogurt owocowy
-
hmmm sama powiedzialas ze chcesz zdrowo schudnac i nie zalezy Ci na tempie
wiec proponuje 5 posilkow dziennie. czyli + 2 sniadanko i podwieczorek ;]
a kawaleczek pizzy to nie grzech (wow ja nie umime skonczyc na 1 )
3mam kciuki!
-
Mayha no tak, ale na razie trudno jest mi się przyzwyczaić w ogóle do jedzenia przez pewien okres czasu cały czas przeprowadzałam głodówki, a potem miałam napady, dlatego potrzebuje troche czasu by dojść do siebie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki