Wątek: ha!

Zamieszczone przez madamechocolatte

Ja najbardziej z całego tego odchudzania lubię robienie zakupów w sklepie. Nic nie sprawia mi większej przyjemności niż kupowanie świeżych zielonych warzyw, czy dobrych owoców, albo chociażby sprawdzanie co nowego i ciekawego pojawiło się na półce w sklepie. I prawie zawsze odkryję coś smacznego

Madame - Oj tak, ja również, w ogóle wraz z dietą człowiek bardziej cieszy się jedzeniem ma się takie jakby nowe spojrzenie na odżywianie, chce się odkrywać smaki, wybierać w tych warzywkach różnych bardziej się delektujemy posiłkiem.

Zamieszczone przez aiwilo16

zastanawiałam się już od jakiegoś czasu jak smakują produkty sojowe? Dobre są? bo jak tak to z chęcią zjem trochę

To zależy od firmy już, kiedyś np. piłam napój sojowy firmy [nie znam nazwy, haha] i był paskudny:P alpro soyę sante będę testować - ale słyszałam, że b. dobre - generalnie firmę sante mogę polecić z czystym sumieniem. nie zawiodłam się ani razu no i na pewno te pasztety sojowe itd. polgruntu polecam - innych produktów jeszcze nie próbowałam ^^.. a.. zapomniałam o parówkach sojowych - te natomiast są nie do przełknięcia. ale to subiektywna opinia ;]

pseutonimku, właśnie ja przez dietę otworzyłam się na nowe smaki. Do tej pory zamykałam się w twardych kilku warzywach, a teraz bezproblemowo wcinam większość..no, oprócz papryki wszelkiego rodzaju, bo tej to nienawidzę. Ale np. odkąd jem brokuły, kompletnie przestał mi smakować kalafior. Zdecydowanie wolę brokuła, ale koniecznie świeżego, z folii, gotowanego na parze - takie z mrożonki są dla mnie nie do przełknięcia
Jedynym, co mnie denerwuje w tym, że dietuję, jest to, że jak coś dorwę w sklepie to pierwsze co oglądam, to wartość kaloryczna. Wszyscy się przez to ze mnie śmieją

no ja tez tak mam.. czasem to az mi glupio spogladac na ta tabele bo znowu uslysze jakis dziwny komentarz...

ja to kiedys hoho dawno juz jadlam kotlety sojowe i pyszne byly

kotleciki sojowe są p r z e p y s z n e! :P jadłam wczoraj. ;p

ee ja tez chce.. musze mame namowic

Madamek, Iwonka - Oj olejcie to, że śmieją się jak studiujecie te wartości odżywcze - za to jakie będą efekty!
ja robię tak: nie patrzę nawet na kalorie w sklepie - kupuję to, co jest w miarę zdrowe, bo na diecie mam ujemny bilans :P
takie chleby razowe różnią się czasem o 50 kcal(np. w jedne mają dodatki - słonecznik itd.), ale co z tego? ważne jest raczej to, na co ma się ochotę z tych dietetycznych rzeczy. ja jeśli mam coś kalorycznego - to jem to, ale z umiarem.

w domu podczas posiłków ważę wszystko i podliczam(właśnie w domu dowiaduję się przy okazji o ilości kalorii zawartych w tych produktach ). i tu rodzinka się czasem czepiała, że ważę, ale im się znudziło^^ i tak kiedyś się rozstanę z wagą, więc co to za problem, hihi.


Hari - Ano pewnie, że są :P



===
mój jadłospis dzisiejszy :

1 posiłek
grejpfrut,
niecała szklanka napoju sojowego light(dobry ) z otrębami granulowanymi jabłkowymi^^
66g chleba heh..żytnio-razowego - jeden z mielonką sojową (haha) i pomidorem , a następny jak zazwyczaj - z masłem orzechowym.
I 5 sztuk orzechów nerkowców.

= 465,16 kcal o_O

2 posiłek
2 maciupeńskie kosteczki czekolady 70% kakao lekkiej wedla rozpuszczonej z serkiem wiejskim lekkim wymieszanym z pół woreczka ryżu brązowego a potem marcheweczka

= 342 kcal

3 posiłek
150 g piersi z kurczaka, brokuł na parze, szklanka kapusty kwaszonej i podżeranie jajecznicy z szynką, którą zrobiłam mamie o_O

= 350 kcal

4 posiłek
tuńczyk z puszki, marchew i mleko sojowe

=214,2 kcal

total-1371,36.. hyy ;p

aż mi ślinka pociekła xD szczególnie na ten 2 posiłek

smacznie, ale wiekszosc to nie moje smaki :P najwazniejsze, ze zdrowo!

hehe ale masz ciekawe posilki :P a ja juz od roku dziennie to samo na sniadanie :P
ah no ok oleje to niech sie ze mnie smieja :P
chociaz mama to juz sie drze ze znowu sie odchudzam
albo ze nie jem masla.. a co ja za to moge :P oduczylam sie i tyle.. nie jem

ja tez masła nie jem