ooo dziekuje bardzo za rady :D dostosuje sie na pewno!!! :wink:
tylko z ta kolacja to nie wiem.. bo ja juz po obiedzie syta jestem a spac chodze rzeczywiscie ok 22:30.. wiec no.. ale to tylko tak w tygodniu jest bo w weekendy juz jem podwieczorek i kolacje ;)
wczoraj jeszcze wlasnie dodalam cappucino oczywiscie bez cukru i jakiejkolwiek smietanki i 2 herbaty z miodem wiec kcal wyszlo mi ok 1200 :? o 100 za duzo.. trudno!
nic nie cwiczylam bylam tak padnieta i jakos poddolowana ze ohh..
dzisiaj zjem:
sn: pol grahamki z serkiem piatnica 2 plasterki pomidora i ogorka zielonego, jogurt activia, jablko i tak tyci tyci babki piaskowej bo mama zrobila ale naprawde bylo jej tak malo ze licze tylko 15 kcal ;)
ob: bigos.. pycha :twisted: i pol grahamki ;)
podw: jablko
kol: kromka slonecznikowego z serkiem piatnica jakas szynka ogorkiem zielonym i moze jogurt do picia morelowy ;)
nie wiem w sumie jak z tymi kaloriami mi wyjdzie zaraz podlicze i wam powiem ;)
najwyzej cos pozmieniam albo dodam.. no raczej dodam :P oczywiscie jeszcze wypije tak z 2 herbaty z miodem i cytryna...
fuuu mama mi kupila zielona herbate ale nie przyjzala sie i kupila o smaku opuncji figi... o fuuuuujjjjjjj :roll:
z cwiczen dzisiaj powinno byc 15 min skakanki a6w i moze cos na biodrka ;)
a rodzynki to tylko tak pierwszy raz sobie jadlam i juz ostatni.. skoro sa niezdrowe to nieee.. nie jem :P
ogolnie nie lubie suszonych owocow.. no moze suszone banany no ale.. orzechow tez nie lubie.. tak wiec koniec z podjadaniem cokolwiek suszonego ;) tylko mam problem.. co wziasc do szkoly jesli nie ma owocow.. ? albo kiedy chce kcalami dobic? :?