ojj :*
ale jutro juz bedzie lepiej prawda?
zjesz ladnie w limicie ok?![]()
ojj :*
ale jutro juz bedzie lepiej prawda?
zjesz ladnie w limicie ok?![]()
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
requiem od jutra będziemy dietkowac, bedzie lepiej.
iwonka oczywiscieżadnego jedzenia ponizej limitu ani powyzej
będize lepiej, musi musi...
uplotłabym sobie bransoletkę przypominającą o tym, że mi żreć nie wolno, ale mam tylko czerwoną mulinę.. i by to wyglądało na ane ;<
do poniedziałku musze jakoś wytrzymać bez,a kiedyś takie coś przynosiło efekty.
A pisałaś, ze nie dajesz rady jeść <3
to nieładnie tak!
NIEŁADNIE! NIEEEEEEEŁAAAADNIEEEEEEEEEEEE!
CHLAST!
wyjeee *hahahahahahha*
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
heeh.. xD należy się wielkietyłka!!!!
![]()
Sjuper, bo tak jest, tylko, że po tygodniu uważania i jedzenia ponizej limitu (bo około 900-1000 kcal, wiecej nie moglam bo natychmiast wracalo) dostałam takiego napadu wilczego glodu, że się nie spodziewałam, że potrafie tyle pożreć na raz, oczywiscie skonczylo sie wielkim bolem brzucha i zwracaniem (o ludzie jaka ja ochydna jestem, zaraz zaczne wam to opisywac, ze szczegółami). Kurcze czuje się okropnie, jak wielka tłusta świnia, która nie panuje nad żarciem... Znów dochodzi do tego, że to jedzenie mną żadzi a nie ja nim. Ale jet też sprawa, która mnie ucueszyła, weszłam dziś na wage (a nawet dwie bo nie wierzylam) a tam zamiast 94 to 91,6 :P
*nadstawia tyłek* lej za te cukierki na noc, płatki kukurydziane i pół chleba! Lej!!
e no spoko-orinoko każdy ma czasem jakieś napady ale nieładnie tak chorowitej Grubci <3 bo tylko mękę potem miałaś
nawet już potrzeby Cię zlać nie mam, bo takie efekty na wadze, wooow!
no ale proszę <3
![]()
nono, gratuluję![]()
Zakładki