-
-
Za mało. Spowolnisz metabolizm.
-
dzisiaj wszystko poszło zgodnie z planem na 17.00 jak pisałam bułeczka
To wcale nie jest tak mało
lepiej jest troszke mniej na wypadek gdybym była strasznie głodna i koniecznie chciałabym coś zjeść
-
wiesz, tu nie rzecz w tym, czy sie najesz, ale w tym, jak bedzie pozniej. nawet jak nie bedziesz miala napadow, to jojo murowane, moze szybko schudniesz, ale potem bedziesz sie musiala ciagle ograniczac.
-
Nie istnieje żadne na wypadek - pewno minimum kaloryczne jest i to trzeba dotrzymywać a nie że "na wypadek"
-
hmmmmm to ja już nie wiem
jestem bezradna
Dzisiaj przed szkoła był jogurt
a w sql--> bułeczka z serkiem topiony i plasterkiem szynki i jogurt naturalny
w domu----> zupa
a na kolacje się okaże jeszcze
do zakilkania później....mykam do sql
-
Malutko, będzie Ci ciężko potem, też mi się kiedyś wydawało, że ja mogę i całe życie 1000kcal jechać , bo przecież głodna nie jestem, ale to złudzenie trwające jakiś czas, organizm tam swoje wie.
-
hmm dzisiaj 1100
Nie wiem jak
poprostu miałam ochote na jabłka
ehhh
powiem że nawet jeden banan poszedł
Oczywiście znowu wyszło lekko ponad 800 kcal ale jakoś na owoce miałam smaka
i tak poszło
Napisze rano
a teraz ide sie uczyc i spac
Czuje sie szczesliwa
-
od razu lepiej
-
NO i poranek

Zaraz szkoła
na śniadanko tradycyjnie jogurcik
A przed szkołą jeszcze zjem 2 wasy
W szkole jogurt pitny
i bułeczka
W domu jabłko
zupa
kisiel
2 wasy
Wyszło ok.....935
może dożuce jeszcze jakąś pomarańcze?..hmmmmm
No nic do popołudnia koffaniutkie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki