hari ma racje.. obrzydliwie jest oceniac ludzi po grubosci ich portfela
a moze sprobuj porozmawiac z rodzicami? byc moze da sie cos wynegocjowac co do spotkan z Twoim chlopakiem? chyba ze juz probowalas..
;*
trzymaj sie cieplutko
hari ma racje.. obrzydliwie jest oceniac ludzi po grubosci ich portfela
a moze sprobuj porozmawiac z rodzicami? byc moze da sie cos wynegocjowac co do spotkan z Twoim chlopakiem? chyba ze juz probowalas..
;*
trzymaj sie cieplutko
Sytuacja jest raczej beznadziejna-oni go nie zaakceptują...
No i jest starszy ode mnie o 6 lat...
Nie pozwolą się mi z nim spotykać...
ale ladna bluzeczka! kocham niebieski
i bardzo fajnie w niej wygladasz, naprawde
skoro sytuacja tak wyglada, to moze rzeczywiscie nie ma sensu mowic rodzicom..
a jak sie spotykacie?
Na dworzu-najczęściej na strzelnicy, w lesie, w innych miejscowościach...
Też kocham niebieski
hey:*
Nie załamuj się bedzie dobrze Zawsze mozna sobie znalesc przyjaciol wystarczy troche czasu Oczywiscie masz tez nas (wiadomo ze to nie to samo)tez mam 15lat A tak co do tego chłopaka to jest kolegą twoim czy moze chłopakiem. WIesz ja sie nie dziwie twoim rodzicom bo na pewno by zaaregowali na to bo jest starszy o 6lat a to wiesz Rodzice myslą ze w tym wieku to chlopakom chodzi tylko o jedno(najczesciej tak jest).
A ze jest biedny to co nie kazdy ma mnostwo kasy i dobrze zarabia.. to by nie przeszkodziło wiec ja bym pogadała z rodzicami na twoim miejscu. skoro i tak sie spotykacie pokryjomu wiec co ci szkodzi:/. A i nie chce byc tu jakas inna Nie znam jego ani twoich rodziców wiec nie moge oceniac ich. jezeli to twoj chłopak to przemysl to bo najczesciej tacy chłopacy myslą o jednym umieją tak zakrecic laski w okoł siebie ze masakra:/. Ale nie mowie ci zebys sie z nim nie spotykała zrobisz co słuszne.Jak juz powiedzialam nie znam go i nic zabardzo o nim nie wiem. Wiec nie moge sie zabardzo wypowiadac.A jak rodzice zaaragują na to nieprzyjemnie to sie im nie dziw to są rodzice ktorzy chcą dla ciebie jak najlepiej i sie o ciebie troszczą. Pozdrawiam
Mój facet jest starszy o 5 lat, nie ma jakiegoś boskiego wykształcenia i kasy... I wiadomo, że też mam w domu z tym ciężko. Bo matka uważa, że powinnam mieć jakiegoś wykształconego studenta, który by mnie utrzymał ;/ I dziadek uważa tak samo. Ja nie rozumiem jak oni mogą być tacy interesowni!! Przecież liczy się moje szczęście i to , że kocham, eeehhh ;/
A bluzeczka bardzo ładna Przyłączam się do klubu miłośniczek niebieskiego
Tu jestem : Moja walka z ostatnimi kilogramami i modelowanie ciała
Moje fotki przed i po na 1 stronie
Nie myśli o jednym Leno
Z resztą ja już z nim o tym gadałam nie raz i mówił, że poczeka.
Innego wyjścia nie ma :P
A gdyby mu zależało tylko na jednym, to pewnie dawno by sobie dał spokój i odszedł-poszukać łatwiejszej...
Insomnia No, ale ty masz już więcej lat i to już troszkę inna sprawa...
Ci już nie mogą nic zrobić (przynajmniej nie powinni) a u mnie? Ehhh
Od niebieskiego wolę czarny, ale bardzo ładna ta bluzka
No cóż, szkoda, żeby ktoś, kto podziela twoje zdanie w większości spraw i ktoś, komu na tobie zależy, został 'spławiony' z powodu twojej rodziny...spróbuj z nimi porozmawiać, ale nie daj się ponosić emocjom..
Zakładki