Am.. ja tam uważam że małe i drobne jest piękne
Więc dążę i dążę do tego
Am.. ja tam uważam że małe i drobne jest piękne
Więc dążę i dążę do tego
Igunia, Ty chcesz wazyc 47? nie przesadzasz?
ogolnie ja chyba nie mailam budowy wieszaka. nie stracilam bioder. jedyne co to biust,a le to zawsze maly byl :P niektorzy sie czepiali, ze jestem za chuda, ale wydaje mi sie, ze wieszakiem nie bylam. uch kurde jak sobie przypomne, jak chodzilam sobie normalnie w gorze od stroju i krotkich spodniach na spacery. mmm chce tak znowwwwu
Am.. ja tam uważam że małe i drobne jest piękne
chude jest piekne...
chociaz moj facet mi powtarza, ze jestem za chuda...
ale nigdy nie mozna byc wystarczajaco chudym^
zawialo niezdrowym podejsciem. wg mnie za chude jest okropne. jak widze laske, ktorej cialo jest nieumiesnione i obleczone sama skora, to mam wrazenie, ze ta osoba zaraz zemdleje i na jakas anemie cierpi
mi oblesnie kosci odstaja :P
ale podoba mi sie to. luie to.
czuje sie zle, gdy nie czuje tego "dolka" miedzi zebrami.
chude jest piekne i juz.
chude, a nie za chude
[quote="Cynamonek"]to tak dziwnie zabrzmialo :Pale nigdy nie mozna byc wystarczajaco chudym^
mi jakos tez tak moze nie bardzo dostaja, ale nie mam klatki rownej z brzuchem, tylko brzuch jest bardziej wklesly
ja ma zapadnieta klatke piersiowa(genetycznie), przez to wystaja zebra i dolna czesc brzucha (tu, gdzie pepek jest^^). mam taki cudny doleczek miedzy zebrami...
i zapadniety brzuch.
mi sie zawsze podobał kanon rody takich drobnych dziewczynek- szczuplusieńkich i niższych ode mnie
a co do chudości to brzydkie są takie przesadzone.. szkoda tylko że takie teraz w modzie ;/
ja sie do takiego stanu nie doprowadze... 47 to maksymalny max :P ale póki co nastawiam sie na 49-48
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url4
nie no mnei zawsze dobija jak wyzsze od emnie daza do nizszych wag :P potem presje taka nieprzyjemna czuje no dla mnie tez to 47. ale mysle, ze na 48, jesli w ogole to tego dotre, sie zatrzymam
Zakładki