Ja też tego nie znoszę. Może nie sprząta za mnie, ale wiem, że czasami mama szpera i szuka czegoś pod jakimś dziwnym pretekstem. A u mnie pełno przewala się szklanek, albo popielniczek w biurku, tabak, butelek i innych mniej ciekawych śmieci.
W ogóle to muszę się pochwalić, że od niedzieli, czyli o 4 dni nie zwalilam ani jednego dnia diety. Jestem z siebie dumna, bo chyba mi jeszcze nigdy tak dobrze nie szło... : )
pozdrawiam gorąco (:
Zakładki