Wątek: everything's magic! - so hear this, please :)

Nie było mnie tu dawno i pewnie przez jakiś czas nie będzie. Ah.. holiday. Więc życze teraz wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT. Nie liczyć kalorii!

Pozdrawiam

Z Okazji swiat Wielkiej Nocy życzę Ci:
uśmiechów bez liku przy wielkanocnym stoliku,
Przyjaciół wielu, dużo w portfelu,
Dyngusa mokrego i czasu radosnego
A przede wszystkim prawdziwych i uczciwych przyjaciół,
szczęścia w miłości i spełnienia marzeń!!!
Wesołych Świąt!

Zapraszam do akcji

CHUDNIEMY PRZEZ ŚWIĘTA

dzień udany, na liczniku 1306 kcal czyli w normie. ćwiczyć, dziś nie ćwiczyłam, nie miałam jakoś czasu... ale za to dużo spacerowałam. i od rana mam jakieś dziwne zawroty głowy... strasznie mi się kręci w niektórych momentach. :/

dzisiaj lejdis najt. znów wieczór filmów i litry herbaty. bez szamanka! ^^ trzeba sobie jakoś poprawić humor... aj Ci faceci. Sama już nie wiem co robić.


wyciełam moje opowiadanie, to chyba bez sensu, żeby ktoś to czytał.


jeszcze raz wesołych świąt. pozdrawiam

Hej hej, Czarnuszku

I tak przeczytałam Twoje opowiadanie, hiehieh, zdążyłam! I uważam, że dobrze zrobiłaś mówiąc gościowi szczerze, co myślisz. Jeśli mu naprawdę zależy, nie da za wygraną, a Ty będziesz mieć pewność co do jego uczuć Tylko wtedy trzeba by jakoś pozbyć się tej laski, hehe No nic, moje rady są najlepsze, zwłaszcza, że doświadczenie jest znikome, heheh

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki

Dzięukuję kotomania.

Wczoraj dzwonił do niego kumpel, streścił mi całą rozmowę. Między innymi powiedział, że mi, że 'mój' <3 nie zerwał jeszcze z laską, bo nie wróciła jeszcze od rodziny. Powiedział tez że dzis idzie do pracy, i przyedzie w weekend jak dostanie wolne. Kolega podsumował, że on myśli, że raczej go nie będzie. No nic. Trudno. Może jednak. Odkąd wyjechal czekam na smsa, telefon, cokolwiek. Skończyła mu się kasa na koncie. Argh..

Wczoraj wieczorem z żalu nawaliła sobie cały talerz ciasta... a co najlepsze zjadłam tylko 3 kawalki i wymiękłam. I na dobre mi to wyszło.. Od jutra zacznę znów normalną dietę. Puki co idę się wylegiwać w łóżku przy jakimś wyciskaczu łez. ;[


Pozdrawiam..

I jak tam, Czarnuho?
Jak tam po swiętach? Dogodziłaś brzuszkowi? Tak czy siak, jedziemy dalej...
Titanica sobie puść, jak Rose mówi: "Dźak, Dźak, kom bak..." a on tonie. Ja zawsze na tym płaczę

Cześć Tabaka

No troche dogodziła, troszeczkę.. O dzisiaj lecimy dalej.

Titanic? To nie dla mnie. Jeszcze gorzej się rozkleję, bo też przy tym płaczę. I tak przez święta obejrzałam wszystkie wyciskacze łez jakie tylko znalazłam w swoim zbiorze. Wyłam jak bóbr w każdej fimowej sytuacji przypominającej choć troche moją. Czas się pozbierać do kupy.


No o tak.. zaczynamy.

Śniadanie: Jajecznica z 2 jajek na łyżce masła ze szczypiorkiem, kromka razowego chleba i kawa obowiązkowo.
2ś: pewnie 2 jabuszka. ^^

O obiedzie jeszcze pomyślę...


Pozdrawiam i milego dnia.

Hej hej laseczki

Jak tam dzisiaj, Czarnuh? Ja jak zwykle nawalam, nie ma co się dziwić, że tyle ważę, skoro jem wszystko co ma cokolwiek wspólnego ze słodyczami sama jestem sobie winna. Pogoda jest nędzna, a ja chciałam wyjść na rower, wrr... Trochę sobie musiałam ponarzekać, wybaczcie. Wszyscy znajomi już słyszeli moje ględzenie, jednak nie pomogło

Hehe, a więc lecę. I pozdrawiam cieplutko

Ehh... do 17:00 wszystko było wporządku.. potem zaczęłam robić sobie kanapki i nie mogłam wytrzymać. Sama nie wiem gdzie podziała się moja motywacja, zapał i wiara w to, że się uda. Nie potrafie się pozbierać po świętach...
Niby słodyczy nie tykam, ale każde ponadprogramowe jedzienie wprawia mnie w jakieś zakłopotanie i zagryzam je kolejnym.

Ciągle myślę o facecie, mimo, że mówię wszystkim, że jest ok, że leje na to. Znajomi i przyjaciele wiedzą jak raz się już na nim przejechalam, nie mogę okazać żadnych negatywnych uczuć. Tyle, że ja tęsknię, tęsknię, tęsknię. A on się nie odzywa. I cały czas mam wrażenie, że jego słowa nie były nic warte. Znów... że to znów był tandetny wał. Bo przecież tylko takie idiotki jak ja potrafią dać się tak otłumanić i zrobić w ****. No tak. Pogratulować sobie.


Kawa, papieros, kawa, papieros, papieros, kawa.