noo i najwazniejszy jest dobry humorek i dobre samopoczucie :)
eee na tym zdjatku co jest podpisane 75 kg to tez Ty ??????
Wersja do druku
noo i najwazniejszy jest dobry humorek i dobre samopoczucie :)
eee na tym zdjatku co jest podpisane 75 kg to tez Ty ??????
no tak jak napisałam 2 pierwsze zdjecia - motywacje negatywne xD
1 wygląda tragicznie wiem, ale taki mi się brzuch robił jak kucałam, musiałam sobie zrobić fotkę :lol: jak stałam już nie był taki kolos.. dobra nie przesadzajmy był kolos ale wiadomo, że opona się robi jak siedzisz... to ja 75kg/167cm przy motywacji pozytywnej już się tak nie robiło ;p
...
zresztą ja zawsze jestem piękna, ale nie będę brnąć do tamtej wagi xD
Pseutonimku. A mogę zapytać co i jak ćwiczysz?
Ćwiczenia aerobowe na orbitreku (przed tv :)) tylko. A jak mi się znudzi to idę sobie na rower (jak jest ciepło) :P nie ma to jak różne przeszkody i górki. :) ale się nigdy nie zamęczam, jak mi sie nie chce to nic nie robię. Zasada - poleń się 5 dni a potem wróć do roboty:P
Za pozytywną motywację dałabym sie pokroić, kochanie 8) Pozazdrościc takiego brzuszka...może przez pewien okres czasu, pozostaje tylko utrzymać ;)
ja mam takie małe pytanie:) czy miałaś po tej kuracji odchudzającej jakieś straszne problemy ze skórą? że gdzies jej było za duzo? ja schodze z wagi 77 kg marzy mi sie 55. Tylko nie chcę wyglądać jak za duzy worek na kości:p stosowałaś jakies specjalne kremy? Bo ja tylko balsam ujędrniający:) I nie wiem czy to wystarczy.
Mogę się wtrącić? Dorzuć ćwiczenia na brzuch koniecznie, to zobaczysz że tluszcz znika, bo sam orbitrek z dietą niewiele tu pomoże :wink: Masz skakankę i hula hop? Skakanka pomoże Ci pozbyć się tej oponki pod pępkiem.Cytat:
Zamieszczone przez pseutonim
Polecam 2 razy w tyg ćwiczyć hula hop 20 min + brzuch 20 min + skakanka 20 min i 2 razy w tygodniu interwalowo na orbitreku godzinkę.
Regularność też ma wiele do gadania, tak jak i długość. Ale naprawdę, siłowe na brzuch wieeeele Ci dadzą...
Dobry balsam ujędrniający + ćwiczenia siłowe + zimne natryski pod prysznicem = brak zbędnie obwisłej skóry. Oczywiście jest też ważne by chudnąć dość powoli :wink:Cytat:
Zamieszczone przez evil
Madame - ja nie umiem utrzymać linii, brzuch taki chyba mialam nawet niepelny miesiac :lol: potem sie zaczelam objadac i mi go wywalilo ze z profilu normalnie ciaza ^^" ale teraz sie postaram urtrzymac :) tylko jeszcze trzeba dojsc do tego, oj dluuga robota :)
Evil - nie skóra nie wisiała mi nigdy, chudnę powoli(przy 1200kcal nie tak szybko bo dużo słodzonych jogurcików na diecie:P) i w tym chyba lezy sęk.
zresztą jestem za młoda na obwisłe skóry:P.
i wody piję mnóstwo od kiedy pamietam. do kremów/masażów i jakichś innych ciekawostek nie mam cierpliwości :>
Gumisio88- Przy samych cwiczeniach aerobowych i niskiej dawki kcal tluszcz mi spadnie z brzucha, bo zawsze spada:P, ale faktycznie miesnie brzucha moge wzmocnic brzuszkami to szybciej sie splaszczy. hula-hop mam gdzies w piwnicy i krecić nie potrafie. skakanki juz nie mam. hmm interwały to mi się z muzyką kojarzą ale przypuszczam że chodzi o trening z naprzemiennym obiciązeniem? tego mogę spróbować :P a jak mi się nie bedzie chcialo cwiczyc, to nie^^ wole aeroby kilka razy w tygodniu potem zrobie sobie przerwe i znowu zaczne :P jesli moj trening byl efektywny kiedys to bedzie i teraz :P
ps; czasem zapewniam sobie cwiczenia silowe - targam worki z zakupami :lol:
Raz się udało ale na ile? Kilka tygodni tak? No widzisz, właśnie dlatego. 1200 kcal i aeroby... naprawdę wróży to jojo.
Chodzi o to, że palisz mieśnie samymi aerobami... Gęstsze, wzmocnione mieśnie potrzebują wiecej energii do funkcjonowania, a za tem jeśli jest ujemny bilans kaloryczny to wtedy czerpie tą energie z naszego tłuszczyku (nawet jeśli śpimy). Ćwiczenia na brzuch przede wszystkim, ale i na całe ciało... Hula hop odkop i naucz się kręcić - trening czyni mistrza, a talia będzie jak marzenie :wink: Skakanki nie musisz mieć, skacz w miejscu, naprawdę po ćwiczeniach na brzuch da to super efekt - sadełko pod pępkiem spali się po jakimś czasie. Istotą ćwiczeń jest ich długość. Tkanka tłuszczowa spala się po 28 min treningu.
Co do interwałów mam na myśli - 4 min normalnie, 1 min bardzo szybko, 4 normalnie, 1 b. szybko i tak na zmianę przez cały czas.
Przemyśl to :wink: A do ćwiczeń siłowych (chociaż brzucha) namawiam :wink: Tylko nie zwykle brzuszki, ale przyciąganie nóg do klatki piersiowej, nożyce, wypychanie bioder w góre (krótkie świece), półbrzuszki ze zgiętymi nogami nad ziemią, brzuszki ze skrętem... żeby ćwiczyć cały brzuch, a szczególnie Twój nieszczęsny dół. Ze skakanką da to super efekt :wink: A interwały na orbitreku spotegują jeszcze bardziej go :wink:
Ja to jestem ciężarówka z profilu jak się patrzy. Właśnie mam największy tłuszcz w okolicach dolnych brzucha :roll:
Gumisio88 -dziękuję za wszystkie rady, ja nie jadam 1200 kcal, tylko najwiecej schudlam na 1200 kcal, potem juz jadlam 1400 kcal i dobilam stopniowo do 2300 kcal- waga stala. Moje utycie polegalo nie na efekcie jojo - tylko na zjadaniu olbrzymich ilosci kalorii(4-8 tys.) pod wplywem napadow kompulsywnych. Przez dlugi czas prowadzilam cykle chudniecia(czujac skruche po obzarstwie) i tycia. Teraz zamierzam 1500kcal jesc, ale dzisiaj np. ewidentnie 1700 wyjdzie a wczoraj i przedwczoraj wyszlo po 1600. Wiec w sumie to nawet i lepiej :). Narazie chce sie przede wszystkim skupic na odzywianiu na ktorego punkcie mam bzika, bo zaden sport nie bedzie efektywny przy duzej ilosci cukru, soli, tłuszczu.
Generalnie nie lubie robic czegos na sile bo sie tylko zdemotywuje do dalszej walki - wiec nie bede sie uczyc cwiczyc na hula-hop, w cwiczenia na cale cialo watpie-bo mnie nudza a interwaly wyprobuje;]
W co wątpisz?? Jak nie na całe ciało, to chociaż na brzuch :wink: Mam nadzieje że Cię namówie :P
Myślę, że bardzo rozsądnie podchodzisz do diety.
Przeczytałam ostatnio w gazecie (żeby nie było to nie był szmatławiec), że chudnie się najlepiej wtedy, gdy nie myśli się obsesyjnie o jedzeniu, kiedy nie odczuwamy problemów z dietą. Przecież lepiej jest schudnąć raz na zawsze na diecie 1500 kcal niż na miesiąc na diecie 1000. Nie krytykuję nikogo kto zjada 1000 kcal, ja po prostu nie wierzę, że ja umiałabym na takiej diecie na zawsze schudnąć.
Trzymam za Ciebie kciuki :*
miłego wieczoru. ;*
http://tylkokuchnia.blox.pl/resource/mleko.jpg
Ważne , że wiesz co robiłaś źle i masz świadomość, że jak zaczęłabyś znowu strasznie mało to mogłabyś znowu w ten cykl wpaść nie jeść>jeść<nie jeść.
Dziewczyny, ale ja się objadam pod wpływem nałogu a nie reżimów dietetycznych. To wygląda tak, że mogę mieć jadłospis uwzględniający całe zapotrzebowanie a dopcham jakieś badziewia do niego :twisted: na prawdę nie pamiętam uczucia głodu, ale faktycznie im wiecej kalorii tym dietę się trochę łątwiej prowadzi. napadowe zachowania mam - dziś wyjadałam musli na sucho i może bym znowu zwaliła dietę i była zdołowana, ale na szcżęscie weszła mama do kuchni i jak powiedziała "o, ale apetycik"(faktycznie jest i to spory) to mnie wkurzyło i nie zjadłam. xD Czyli zaczynam 4 dzień bez napadu ^^.
Aaa Gumisio88- zrobiłam wczoraj te interwały xD hehe. ale takich ćwiczeń typu jakieś wygiecia itd. to nie tylko nie lubię ale nawet nie umiem. po co mam robić coś jeśli bedzie źle:)?
oo to musli na sucho może wciągnąć u mnie często szły całe paczki na raz, dobrze że pochamowałas napad:)
I jak interwały? Mogą być :wink: ?
Co do ćwiczeń to nie jakieś wygięcia... tylko poćwiczyć coś na nóżki, pośladki, talie (10 min razem) i przede wszystkim brzuszek poćwiczyć tak PORZĄDNIE 15 min i potem poskakać 20 min na skakance :wink: a przed tym wszystkim 15 min rozgrzewki jakiejś ruchowej - tańca czy czegoś :wink:
W sumie to tak:
15 min rozgrzewki ruchowej - taniec albo hula hop :wink:
5 min rozciągania
1) Przyisady 20 razy
2) Unoszenie nogi prostej w tył klęcząc z tułowiem wyciągniętym do przodu (plecy równolegle do podlogi) i podpierając się rękoma. 20 razy i zmiana nogi.
3) Unoszenie nogi prostej jak najwyżej leżąc na boku. 20 razy i zmiana nogi.
4) Leżysz na plecach, nogi proste pod kątem 45 stopni, ręce wyciągnięte przed siebie, tułów uniesiony nad ziemię i rozszerzasz na boki i złączasz proste nogi. 30 razy.
5) Unoszenie bioder lekko nad ziemię leżąc na plecach, ręce wzdłuż tułowia (taka mini świeca) 15 razy
6) Przyciąganie nóg zgiętych w kolanach do klatki piersiowej leżąc na plecach i odciąganie ich jak najdalej, ale tak by nie dotknąć stopami podłogi. 20 razy
7) Brzuszki ze skrętem (lewy łokieć do prawego kolana i potem prawy łokieć do lewego na zmianę) z nogami prostymi uniesionymi pionowo w górze (bez podpierania np. o ścianę) 15 razy w każdą stronę
8) Brzuszki z nogami zgiętymi pod kątem 90 stopni w kolanach z rękoma skrzyżowanymi na klatce piersiowej. 20 razy
9) Unoszenie obu prostych nóg złączonych lekko nad ziemią (10 cm) leżąc na boku 30 razy na każdą stornę
10) Wyciąganie się leżąc na plecach (robisz się dłuuuga) 10 razy
20 min skakanki na koniec :wink:
2 razy w tygodniu - prosze :wink:
i 2-3 razy ten Orbitrek interwałowo :wink:
Trening super :wink: Efekty będa jeszcze lepsze, tylko po treningu białeczko + trochę węgli :wink:
Hmm zawaliłam dziś - poszłam do znajomych, graliśmy sobie przez sieć na kompach i co? zamówiliśmy pizzę. po całej na głowę. oczywiście pizza raz na jakiś czas to nic dla osoby jedzącej normlanie, ale ja sobie dietę oczywiście zwaliłam i szlag by trafił te ryże brązowe i filety z kurczaka:/ po co jadłam tą pizzzęęęę... nie mam charakteru chyba :/ no i jak mi mają się zmienić te wymiary?
jednak proszę co się porobiło- już nawet nie udaję przy innych jak to mało jem. xDDD
w domu szlag mnie trafił i zjadłam sobie czekoladowego mikołaja co od świąt stał na pianinie. Potem kakao zrobiłam.
1 raz od wieków nie było kompulsów tylko zarcie przez własną głupotę. I co się tak zacieszałam, że nie zjadłam musli :/
===
a tak serio znowu zaczynam dietę :roll: Yay, tylko 3 dni wytrzymałam ^^"
Taniec tak, hula-hop nie^^ reszta nie jest taka zła. Czy mógłbyś rozwinąć punkt 10? :)Cytat:
Zamieszczone przez Gumisio88
Pseutonimko, kij z tym. od jutra będzie lepiej ; ))
ja niekiedy na siebie kary za takie wybryki nakładam, np nie depiluje sobie jednej nogi dopoki powiem, ze mam gdzies smieciowe jedzenie xDD
w co graliscie? :D
:lol: i idziesz z taką nogą na wf w krótkich spodenkach xD?
requiem oryginalna kara :lol:
Ojj... szkoda, że nie zjadłaś np. tylko kawałka... no ale nie ma co się oglądać w przeszłość tylko iść do przodu. Tylko następnym razem pomyśl zanim coś zjesz :wink:
Nie ma co od jutra czekać, tylko od teraz tą diete zacznij :wink:
Ok, niech będzie taniec, ale z mocnymi ruchami bioder i brzucha ok?
Ćwiczenie 10:
Kładziesz się na plecach na podłodze, ręcę wyciągasz za głowę, palce u nóg obciągnięte, brzuch wciągnięty i najzwyczajniej się przeciągasz :P (tak jak rano w łóżku :D ) Tylko taka wyciągnięta wytrzymaj kilka sekund i potem się rozluźnij. I tak 10 razy :wink:
Ciesze się że trening się podoba, a gwarantuje że będą zamierzone efekty. Z HIITem na orbitreku to już w ogole :wink: Tylko dietka ma być ładnie z posiłkami po każdym treningu :P
Requiem rozwaliłaś mnie z tym goleniem jednej nogi xD chyba wypróbuję :lol: jak mi w ferie nie będzie szło, choć co ja pieprzę teraz będzie szło :D w unreala (to strzelanka, haha) graliśmy :)
Gumisio88 - Okay, od jutra :)
==
Rety brat się ze mnie natrząsa, że zjadłam całą pizzę(po co mu o tym mówiłam :/) na swoją obronę powiedziałam - "Kaśka też"(moja kolezanka) i oczywiście od razu leciały teksty typu - "no tak raz, a ty tak co kilka dni i jeszcze czekoladowego mikołaja, bla bla *wylicza, wylicza*"...ja: "no i co z tego" i mówię "zjadłam 3000 kcal, to prawie zapotrzebowanie - nastolatki powinny jeść 2500-700kcal" a ten; "to tylko założenia, tyle jedzenia dostają faceci w więzieniu" *w tym momencie zaczal sie zacieszać* xD i tak oto gazeta "party" ktora czytalam wylądowała w jego kierunku xD moj brat oczywiscie tylko naladowal sie dobrym humorem i zaczal gadac cos w stylu "dziewczyny sa naznaczone od urodzenia tym ze musza malo jesc, troszeczke, jak nie 3 razy mniej niz faceci"
...
szowinista xP
heh milutcy dla siebie jesteście :wink:
Tak, jak ja idę do znajomych to się tylko modlę, żeby nic nie było do jedzenia, bo wiem z góry, że zawalę :roll:
Ale tak to już jest, że jak się raz dopnie do tej pizzy, to na jednym kawałku się nie da skończyć! Niestety takie jedzenie jest wybitnie wciągające :roll:
i to jak wciąga ! Ja na początku jadłam w skupieniu a potem po 3 kawałku już dałam za wygraną i pochłonęłam całą. Nie wiem ile jeszcze będę prowadzić ta dietę :roll: , spróbuję jutro z mniejszymi porcjami ale bardziej kalorycznymi :roll:.
próbuj, próbuj może się uda ;)
x
a co to ma znaczyć ? :>
ja miałam identyczne jazdy jak Ty, ale na szczęście jestem już od jakiś 6 dni na diecie, no i co że codziennie muszę zjeść przynajmniej pół czekolady :roll: to szczegół.
próbuj Pseutonim, naprawdę warto. za którymś razem się uda, tak jak to było w moim przypadku <wchodziłam na dietę od świąt, ale cóż^^>
edit: co do golenia tylko jednej nogi, to wychodzenie w spodenkach na wf to była główna część kary ; ]
pseutonimku... bez załamek. ja dopiero mam sajgon, jak mama przywiozła 5kg cukierków :D
Suspensek - napisałam posta z narzekaniem a pod wpływem impulsu zaraz go usunęłam :lol:
Requiemek - No to ja dzisiaj "zaczęłam" dietę z całą czekoladą i tabunem fistaszków.
ale jutro tez jest dzien:) i kolejne próby xD
Czarnuszek - Już mi przeszło załamywanie się ;] uważaj na cukierryy!
---
hyh..najłatwiejsze to sobie przykleić plakietkę osoby, która sie objada. Rozpaczać po zjedzeniu np. czekolady i zjeść jeszcze więcej , o. ja sobie 'przykleiłam' plakietkę obżartucha(a wcale nie potrzebuję dużej ilości jedzenia) i jak jem to się nawet usprawiedliwiam :roll: no i nie tylko ja - dużo osób z tego co tu widzę rozpacza po zjedzeniu większego czy mniejszego nadprogramu. nie ma chyba dziewczyny która by się nie przejmowała wagą. więc najważniejsze to nie poddawać się za każdym razem bo nikt nam jedzenia wyrwie. :lol: ciekawe to jest - ludzka psychika, osoby płaczące bo nie mogą się zapiąć w spodnie i stwierdzające, że dlatego ich życie jest do d*py(aj może wprawdzie ja tak nie sadze, ale znam takie) a są osoby sparaliżowane, przykute do wózka z wielkimi ambicjami, nie popadające w stany depresyjne.
==
ale fatu mi przybylo na plecach :O fe. aaaa bylam dzis u kolezanki i pokazala mi zdjecia z wakacji.. np. ujecie jak stalam przed brama zoo. to ja? gdzie ja brzuch mialam :O
a diete jak sie domyslacie zawalilam znowu muehhehe tak wiec....jutro jutro jutrooooooo dieta! :d O-S-T-A-T-E-C-Z-N-I-E
pomeczycie sie troche ze mna na forum :)
A ja muszę mieć plecy szczupłe, bo jak nie mam, to mi się wszystko kostiumem wylewa :roll: A ja na basenie jestem min. 2 razy w tygodniu no to o czym my tu mówimy 8)
Ehh u mnie najgorsze co jest to to, że jem coś strasznie kalorycznego, np. pizzę i jedząc jeden kawałek myślę sobie "pochłaniasz właśnie 300 kalorii", po czym bez namysłu sięgam po kolejny nie słuchając mojego żołądka, który jest już pełny :roll:
A ja muszę mieć uda i brzuch szczuplejszy, na pewno, bo to wstyd się pokazywać w jakimkolwiek stroju :oops: :oops: :oops: :oops:
ja jestem takim typem xD albo i byłam... potrafiłam siedzieć i jęczeć, że jestem tłusta, a nic z tym nie robiłam. a teraz działamy ;d
czekam niecierpliwie na raport. mam nadzieję, że dobrze poszło :)
a niestety na cukierka się skusiłam, no może dwa. demyt :P mnie tu nie ma :D już nie będe, nieeee.
amen.
NIE PODDAJEMY SIE :twisted:
a ja wam powiem że nic bardziej faceta nie wkurza jak to że dziewczyna właśnie jęczy że ma tłusty brzuch i jest gruba, siedzi przed komputerem całymi dniami i tylko pochłania chipsy i czekolade...
Albo brać się za siebie, albo przestać jęczęć i zaakceptować się... Inne wyjście dla mnie nie istnieje :P