-
Hej.
Zjadłam:
śniadanie (6.30):
- twarożek z jogurtem, ogórkiem, pomidorem, szczypiorkiem
szkoła (do 14.30):
- 2 jabłka,
- paluch bułczany pseudoziołowy, jak dla mnie to był mały :P
dom (15.30):
- bułka pełnoziarnista z serem, sałatą i ogórkiem
kcal puki co: 700.
Jakoś mi tak mało wychodzi ostatnio, ale jeszcze będzie kolacja najprawdopodobniej...
Wiecie, cos mnie dzisiaj stawy bolą... Kolana, łokcie, kostki...
-
Mnie zwykle bolą od brzydkiej pogody... Pada tam u Ciebie?
-
A mi chrzęszczą (jest takie słowo? bo zwątpiłam :P) zawsze, kiedy robię przysiady. Najlepiej jest na wfie - robię tym wtedy taki hałas, że wszyscy się śmieją Ale glukozamina nie pomaga :P
-
Koło 18.00 się zdenerwowałam. Psycha mi od egzaminów siada. I od tego, że mi szewc do glanów przylepił GŁADKĄ podeszwę! Dziad jeden... Nerwicy aż dostałam. Spazmów. Wszystko mnie wqrwia.
I z tych spazmów zjadłam:
- 2 bułki pełnoziarniste, 1 z dżemem, 2 z mlekiem,
- 4 tosty, 2 z miodem, 2 z masłem
W 10min.
Ale po 18.00 nie jadłam.
Kcal: 1400.
Cya.
-
ejże ejże.
nie jest źle.
ale nie zajadaaaaj tak spazmów, złości i w ogole.
emocjonalne żarcie nie pomaga
-
Ja strasznie głodnieje jak płaczę... A dostałam takiej nerwówki, że aż mnie podduszać zaczęło. Szewc zrobił co zrobił, dobija mnie nawał nauki, siora mnie wqrwiła to sie na nią drzec zaczęłam, a wtedy przyszła matka i zaczęła po mnie jeździć.. Zero zrozumienia... To się więc popłakałam. I zgłodniałam.
-
Albo raczej zjadłaś dlatego, bo do tej pory miałaś marnych 700kcal
-
No ja to rozumiem... Testami się nie przejmuj tak bardzo - najważniejsze, żebyś to potraktowała z dystansem. Na pewno dasz radę! Trochę luzu, znając życie, i tak dostaniesz się tam, gdzie będziesz chciała...
A czasami warto się popłakać - to naprawdę dużo daje. Ja ostatnio się wyryczałam tacie przez telefon - no normalnie nie posądzałabym siebie o takie coś. A jednak
Trzymaj się
-
Spoko, do mojefo wczorejszego żarcia i tak brakuje Ci 900 kcl, więc luz : D. Nie przejmujemy się i nie powtarzamy błędów na przyszłość : D.
Staraaa (jak Cię to obraża, to napisz xD), nie przejmuj się testami . Ja w ogóle nie mam stresu, bardziej w tamtym roku mnie przerażała perspektywa pisania czegoś TAKIEGO za rok, niż teraz - za 5 dni xD.
A jak Ci poszły próbne?
Bo ja miałam 50 z polaka i, hahah <żaaal> xD, 26 ze ścisłego XD.
-
I jak tam, Snuffie? Mam nadzieję, że już wszystko ok Pewnie teraz szalejesz gdzieś na mieście, heheh^^
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki