-
Heh, wczoraj skończylam lekcje o 19... Po 19.00 zjadłam kolację, ale po 20.00 wyszłam na spacer (1,5h latania przy blasku księżyca z lubym po łąkach ) i dzisiaj rano, heh, tj jak wstałam, o 11.00 waga pokazała 66,6 kg
A dziś jeszcze nie jadłam. Nawet kawy nie piłam, bo mleka nie ma. Czekam, aż starsza z zakupami wróci. Głodna jestem...
-
No to se pojadłam...
-makowca drożdżowego dużo,
- 2 kanapki z serem i sałatą,
- lód 79kcal...
już jest pewnie z 700kcal...
-
pewnie smacznie było...
będzie lepiej nie załamuj sie.. tylko nie mów sobie tak ok zawaliłam to mogę jeść do woli (ja tak często robie) a potem żałuje. zjedz jeszcze jakiś podwieczorek i wypij cherbatke
-
Jedzenie niedietetyczne absolutnie. Prawdopodobnie dlatego się rzuciłaś, bo zwlekałaś do oporu ze zjedzeniem "śniadania" - miałaś coś przygotować zaraz po wstaniu z łóżka a nie czekać w nieskończoność...
-
Ojj tam . Nie mam zamiaru tego tak przeżywać. Od tamtego incydentu nie jadłam już, nie jestem głodna. Pewnie dziś nie będzie więcej niż 1200kcal. I jak nie zjem po 18, to waga rano mocno nie wzrośnie..
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] -kiedyś się nauczę tak tańczyć :P Aaach bd mieć taki brzuszek
-
Wzrost wagi po wieczornym jedzeniu to nic innego tylko zalegające jedzenie a nie tłuszcz ...A niejedzenie po 18 to jedynie że o 21 pójdziesz spać
-
Nigdy nie zasypam o 21. Ja lubię zasypiać około 5h po kolacji, wtedy jest najlepiej.
-
Ale nie najzdrowiej i tylko spowalniasz metabolizm, bo podgładzasz się na noc.
-
Ja tam wolę nie próbować, co się stanie, gdy bd jeść kolacje o 21... Bo tak by wypadało, nie?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki