Świetnie to pamiętam: 2 tygodnie 1000-1200 kcal, jakieś 2 kg. mniej, a jak jeden dzień zjadłam normalnie (nie dużo, tylko normalnie) to wszystko migiem wracało :/
Wersja do druku
Świetnie to pamiętam: 2 tygodnie 1000-1200 kcal, jakieś 2 kg. mniej, a jak jeden dzień zjadłam normalnie (nie dużo, tylko normalnie) to wszystko migiem wracało :/
nie tylko od tysiaka jest jojo sa dziewczyny ktre byly na 1200 i dopadlo ich jojo duzo zalezy od psychiki wedlug mnie.
przeraziłyście mnie.. przyznam sie.. nie bijcie.. na wycieczce przez 3 dni jadłam 700 - 900 kcal.. :oops: przestaje z tym cholernym 1000 - 1200 kcal.. przechodzę na 1300 kcal..
mam pytanko czy mogę jeszcze zjeść parę ciasteczek Petitki Go (pełnoziarniste z owocami) ?
Czemu nie, lepiej zjeśc parę ciastek pełnoziarnistych niż siedziec głodna i się potem rzucic na żarcie.
po tym rowerze jestem głodna jak nie wiem.. woda nie pomaga, gumy do żucia też.. zjem ciasteczka i bilans wychodzi na 1760 kcal, 10 km na rowerze, potem poskaczę na skakance, brzuszki, pompki i jakieś tam ćwiczenia ;p
Dziubku, zbijemy Cię na kwaśne jabłko za tę wycieczkę :P
Ładnie ćwiczysz - jesteś rozgrzeszona ;) Buźka :*
vero : AMEN
:)
idzim poćwiczyć na filmie :)
dziubek gratuluję zapału do cwiczeń :D
Dziubku z wycieczką to naprawdę nieładnie, ale za do gratuluję ilości spalonych kalorii podczas ćwiczeń :)
A co do ciasteczek, to jeżeli są pełnoziarniste, to też zawierają błonnik, który poprawia przemianę materii :) pozdrawiam :)
NewYorkGirl tak, zawierają błonnik ;] a tych spalonych kalorii to najwięcej na rowerze bo te ćwiczenia to nie zbyt ;p
Mischa zapał to ja mam największy do rowerku ;]