dziubek mnie jakoś do roweru nie ciągnie, wolę siatkówkę albo coś w tym rodzaju :)
Wersja do druku
dziubek mnie jakoś do roweru nie ciągnie, wolę siatkówkę albo coś w tym rodzaju :)
ja czasami twierdzę, że jestem uzależniona od roweru ;p
śniadanko:
musli z mlekiem i łyżeczką miody
1 wasa z szynką
(ok. 300 kcal)
2 śniadanie:
big milk ;p (90 kcal )
jogurt z jabłkami, gruszkami, ziarnami zbóż z bakomy (140 kcal)
(230 kcal)
na razie to ładnie mi idzie ;]
Pozdrawiam :)
trzecie śniadanie :oops: :shock: :x :oops: :evil:
2 szklanki mleka
:oops: (250 kcal )
dzisiaj 780 kcal (jak na razie :oops: )
na obiad planuje zjeść 1 klopsika gotowanego i 50 g kaszy gryczanej - 200 kcal
a na podwieczorek :
jabłko lub banana ( 60 - 90 kcal --> zależy co zjem ;p )
czyli wyjdzie około 1100 kcal :) fiuu.. myślałam, że więcej..
i chyba na basen pójdę bo pani z angielskiego przełożył na jutro lekcję ;]
do obiadu dorzuciłam ciasteczka pełnoziarniste + 200 kcal
więc dzisiaj będzie 1300 kcal + basen ;]
kurcze zawaliłam.. ale nie przekroczyłam 2000 kcal , 10km na rowerze i spróbuję trochę poćwiczyć..
do bani jest :(
:cry: :oops:
spróbuj to uratować, tak czy siak jutro będzie lepiej ;) już jesteś zbyt daleko, żeby sie wycofać.
zjadłam około 80 - 90 g czekolady i chce mi się rzygać :(
Spoko ;) Nie możesz się teraz poddać! Wsiadaj na rowerek i zrób z 2 km.
Życze powodzenia!
pójdę na rower bo aktualnie kłócę sie z kolegą na pewien wkurzający temat jacy ludzie są normalni a jacy nie..
eh..
Pozdrawiam :)
No widzę, że się pozbierałaś :) Masz szczęście, bo mój kałasz by Ci głowy nie oszczędził :P
Rowerek jest dobry na wszystko, ja też uwielbiam jeździć ;) Pozdrawiam :D