hmm... chyba wezmę zestaw ryba + surówka ;]
mam 162 cm wzrostu :) Jupi dzisiaj sie mierzyłam :)
Wersja do druku
hmm... chyba wezmę zestaw ryba + surówka ;]
mam 162 cm wzrostu :) Jupi dzisiaj sie mierzyłam :)
dziubek mamy podobny wzrost i wage, ja tez chce zgubic do wakacji trroche kg :D
hmmm ja uwielbiam ryby z frytkami i surowka nad morzem mniammmm zawsze je jadlam w wakacje
mi sie wydaje ze jak zje sie surowke i filet to nie bedzie zle w koncu ryby pomagaja chudnac, a moze w resteuracji maja grillowane ryby albo duszone bo ja sie ztym czasami spotykam
Nutty a ile masz wzrostu? :)
Jeszcze nigdy nie jadłam ryby grillowanej.. hmm.. :)
2 śniadanie :
banan
a to zalezy bo w skzol jak mnie mierza to mam 160cm a w domu jak sie mierze to 162cm :D
ja robilam rybe w folii z ziolami i sola mmmm pycha do tego keczup mmm
Smaka mi narobiłaś, idę zjeść jabłko :p
ja bym teraz zjadla jablko :roll: ale nie zjem musze sie jakos powstrzymac :)..ide po gume xD
obiad (hehe..)
gałka sorbetu cytrynowego
jogurt pitny
(200 kcal)
kolacja
kawałek chleba z wędzonym serem
kawałek kabanosa
1 bułeczka mleczna
(300 kcal - 350 kcal)
1,5 godzinny spacerek po lesie :)
Poprawiłam sobie dzisiaj humor :) Dietka udana:
1000 kcal +1,5h spacerku po lesie (dużo górek ;p )
i kupiłam sobie czarną bluzkę ---> wyszczupla na maxa! byłam tym zszokowana!
Moja rada na poprawę humorku :
Idźcie do jakiegoś fajnego sklepu przymierzcie czarną bluzkę i czarne spodnie a w lustrze ujrzycie lachonia ;)
Pozdrawiam :)
Czy to nie jest dziwne.. byłam u kuzynki, podziękowałam za ciasto i od razu mi wytykają, żebym nie wpadła w anoreksję albo w bulimię :| czy nikt nie może zrozumieć, ze chcę schudnąć zdrowo się odżywiając? eh..
:)
No, ladnie Ci idzie ;), dzien udany.
ehh...znam to, mi tez zawsze mama i inny gadaja, ze juz mam sie nie odchudzac bo jeszcze anoreksje bede miala itp :roll: i jedzenie na sile wciskaja.
chyba Twoja rodzina cierpi na syndrom mojej babci ;)Cytat:
Zamieszczone przez dziubek
ona nawet jak się normalnie odżywiam wytyka mi każdą niezjedzoną potrawę.
Niektórzy już tak mają - albo 'nie jedz tyle' albo 'nie przesadzaj z tym odchudzaniem' ;)
ludzie ktorzy sie nigdy nie odchudzali nie zrozumieja odchudzajacego sie, sama przez to przechodzilam
nie reaguj na takie zaczepki a tlumaczenie tez nie ma sensu po prostu to olewaj z czasem sie odczepia jak zauwaza ze masz to gdzies :lol:
tak robię ;]
jak jadłam "normalnie" ciatsa, słodycze, smażone rzeczy itp. to babcia mówiła:
"nie jedz tyle" albo patrzyła na mnie znaczącym wzrokiem.. a jak tych rzeczy nie jem to:
"żebyś nam tu w anoreksję nie wpadła, jedz normalnie"
nie rozumiem ich...
śniadanie:
2 kanapki chleba razowego z miodem
banan
herbata czerwona
(300 kcal)
2 śniadanie:
kawałek chleba razowego z serem (200 kcal)
obiad
60 g piersi z kurczaka smażonej, nie panierowanej
50 g białego ryżu (gotowany na sypko ;p )
mała morelka ok 20 - 30 g
50 g jabłka tartego
(chyba około 250 kcal? co nie? ;] )
i zaraz herbata czerwona i rowerek ;]
Pozdrawiam :)
Eh u mnie to samo. Mówią mi, że mam schudnąć, a jak się jeszcze nawet dobrze za dietę nie zabiorę to już straszną anoreksją :roll:
Ładnie Ci idzie :)
mnie mama akurat dzis straszyla anoreksja..ehhh... :roll:
No dziubek ladnie Ci idze ;)
a jestem super happy, że mi dobrze idzie i mam siłę się dalej odchudzać :)
tak to juz jest ze jak jesz to ci zarzucaja ze jesz a jak oznajmiasz ze sie odchudzasz to sie patrza jak an anorektyczke a co jak widocznie schudniesz uu
trzeba robic to co uwaza sie za sluszne jakby czlowiek chcial patrzec na zdanie innych to by nie mogl zyc :roll:
hehe, ja tez sie zawsze ciesze po udanym dniu ;).Gorzej jak zawale, to pozniej zaluje,ze zmarnowalam dzien diety xD.Cytat:
Zamieszczone przez dziubek
a ja coraz bardziej lobię biegać :D (biegam wieczorami około 15 minut -- > jak mi sie chce ;] )
ja tez kiedys beigalam, a teraz jakos przestalam bo nie chce mi sie.Ale chyba znowu zaczne ;)
No ja właśnie też miałam się dzisiaj wybrać na bieganko i oczywiście nic z tego nie wyszło. Chciałam biegać rano, jak za starych dobrych czasów, ale wyłączyłam budzik i poszłam dalej spać :P Podajcie jakieś zalety biegania (co z tego, że je znam na pamięć :P), to może się zmobilizuję ;)
ogolnie zalety cwiczen i ruchu :D
Dziubku, sorry za OT, mam nadzieję, że wybaczysz :P
Ale odnośnie tej krwi - czy można oddawać krew będąc na diecie 1000-1200kcal?
vero nie oddawaj krwi bo Ci dadza 7 czekolad albo i 10 i bedzie doopa a nie dieta. Po co sie kusic :twisted:
wiem ze jak sie am okres to nie mozna ale o diecie nie slyszalam, musiala bys sie zapytac pani osdysajce krew :lol:
taa Nuty - pani odsysająca krew :lol:
Vero nie zwracam uwagi na Ort ;) dzisiaj zalizym dzie do udanych ;]
podwieczorek:
lód miętowy (70 kcal)
kolacja:
mała bułeczka żytnia z ziarnami (chyba cuś około 100 kcal.. )
kinder pingui (no wiecie mleko zawiera i witaminy :roll: ) (136 kcal.. )
parę tic tacków ;] - 20 kcal
herbata czerwona
dzionek: 1050 kcal, 1,5 h na rowerku i jeszcze trochę poćwiczę, żeby spalić tego pingui ;p
Pozdrawiam :) I dziękuje, że o mnie pamiętacie ;)
Ladnie Ci dzis poszlo i duzo cwiczylas ;)
Ładnie, ładnie. Nie dziwić się, że już tyle schudłaś ;)
kurcze tylko ten pingui ..
ale może być ;)
e tam gorzej jak bys zjadla jakiegos batonika typu snikers czy cos ;).Ja nieraz jem kinder mleczna kanapke to cos podobnego jak pingui ^^
tak znam :) ale koleżanka mnie namówiła na pingui ;] a maxi king to sa pyszności ale nie dla mnie :(
idę zruszyć tyłek na ćwiczenia ;p
mi maxi king niezbyt smakuje, wole wlasnie ta mleczna kanapke(mniam :D).
ojj...mi by sie juz nie chcialo dzis cwiczyc, jakiegos lenia dzis mam ;p.
ćwiczyłam intensywnie 20 minut ;p już mi się nie chce ;p
no to 20 minutek to dobrze ;), a ja jeszcze musze isc sie pouczyc...ehh..nawet tego nie chce mi sie robic.
Witam :) myślałam, że zasnę w szkole.. spać mi się chciało jak nie wiem.. no jak ktoś chodzi o 00.30 spać i wstaje 6.45 to niestety nic dziwnego.. eh..
śniadanko:
mała bułka żytnia z ziarnami, z szynką (ok. 180 kcal..)
herbata czerwona
2 śniadanie:
mała kanpka z chleba razowego z szynką (ok. 80 kcal)
obiad:
50 g gotowanego, suchego ryżu
60 g piersi z kurczaka smażonej, nie panierowanej
20 g buraków ;p
(180 kcal? )
wiem, że mało ale jakoś głodna nie byłam...
dzisiaj wchodzę rano na wagę i widzę 60 kg :)
no to widzę, że spadek wagi?:D gratulacje ;*
ja tez dzis senna chodze :D
kochana gratuluje spadku wagi nic tak nie motywuje jak kg mniej :lol:
no dziubek gratuleje kg mniej ;), szybciutko Ci zleci.
Dziękuje kochane :*
nie chce mi się pisać co jeszcze zjadłam ;p ale nie dużo ;) 40 minut rower i z ćwiczeń to już niestety koniec.. bo jutro wyjeżdżam więc muszę się wykąpać, umyć włosy itp. itd. ..
i na dodatek mam jutro kart z angola i PK z polaka :| eh..
jadę sobie do Krakowa :) wracam w niedzielę rano :)
i mam pytanko.. ile mogę zjeść w nocy (bo wyjezdżam o 18.56 i jestem na miejscu 6.36.. )
kupiłam sobie na podróż z litr wody niegazowanej, ciasteczka owsiane i 7 zbóż ;p, gumy do żucia (różne smaki orbit ;] ) 2 petitki lubisie i będe miała bułki pełnoziarniste z serem (jedna na podróż i dwie na śniadanko --> musimy wziąść bo nie mamy tam śniadania... ) i kupię jeszcze sobie jutro wieczorem świeży sok z jabłek :)
Pozdrawiam :)
Słońce, jak raz w nocy cos zjesz to sie nic nie stanie ;) Ja też bede jechala nocą i mam zamiar wtedy co prawda nie obżerać się, ale jeśc bo spać nie bedę. Po prostu staraj sie ograniczać i tyle :) Najwyzej po powrocie bardziej sie przyłożysz :D 3 dni to nie dużo, wiec nie przytyjesz!!
Pozdrawiam :)