na oliwie ;]
Wersja do druku
na oliwie ;]
to bardzo dobrz ;D.
hehe ;)
podwieczorek :
2 banany :lol:
Uwielbiam! I bananowe chipsy z bakallandu też xD.
mm... chipsy bananowe w karmelu.. mmm...
kolacja:
musli z mlekiem i 2 łyżeczkami miodu ;]
Ja polubiłam bardziej musli z jogurtem naturalnym :) Kiedyś piłam dużo mleka i mi jakoś obrzydło ;) Ale samo musli jako musli kocham :D Tylko ja bym oczywiście najchętniej wyjadała suszone owoce ;)
do 1100 dołożyłam serek wiejski z miodem i sernik na zimno ;/
kurcze.. :(
Głowa do góry :) Każdy miewa chwile słabości :) Jutro możesz trochę więcej poćwiczyć i będzie oki :D
ale to jednak nie moje pierogi, dwie zapiekanki, 6 wafelkow i mars delight ;/
cium i będzie dobrze : )))!
ja miałam dzisiaj 2300kcal.. eh... nie przerażajcie sie bo wypisze te rzeczy..
gołąbek (mięso zawinięte w kapustę i duszone ;p )
2 kawałki chleba razowego z serem
2 kawałki chleba razowego z miodem
a teraz to koszmar.. :| :
4 kostki czekolady wedel truskawkowej
bąbolada xs alpen gold
ostra przekąska z serem 150 g :shock:
lód czekoladowy
kit kat
zjadłam tyle bo stwierdziłam, że nie ma sensu sie odchudzać że 61 kg może być
:roll:
ale sie nawróciłam i poszłam na 2h na rower, 15 minut grałam w siatkówkę i mam nadzieję, że trochę spaliłam ;]
na szczęście te rzeczy zjadłam do 18.00 :roll:
od jutra będzie lepiej i nie zjem ani kawałka drożdżówki którą upiekła moja babcia (mniam :( )
dzisiaj sie poprawiłam :)
śniadanko:
musli z mlekiem 2 %
kanapka chleba razowego z serem i pomidorem
jogurt 100 ml
cherbata czerwona
:)
Jak to ładnie wygląda xD!
Podziwiam cię za tą czerwoną herbatę, bo mi się po niej chce wymiotować xD. Kocham zieloną, ale fakt - czerwona bardziej skuteczna xDD.
dobra jest ^^
2 śniadanie:
jabłko ;p
obiad
gołąbek
kawałek chleba razowego z serem
maluteńki kawałek drożdżówki..
ja też lubię czerwoną :)
moja mam mnie dziś kusiła tą czekoladą w formie batona xs ;p ale się nie dałam ;p
ślicznie Ci dziś idzie ;-* ;)
podwieczorek
jogurt naturalny z owocami i musli
kolacja
pół jabłka
duo fruo brzoskwinia z mango ;p
Pozdro :)
baaardzo ładnie dietowo, byle tak dalej :)
jak sie cieszę :) mam dzisiaj piękne 1100 kcal i 4 h na dworze (na rowerku) i idę sobie pobiegać :)
mniam.
Życzę dobrego dietowania ;D I zapraszam do mnie ;D
Ja po ostatnim niechudnięciu postanowiłam na tydzień albo 550kowy albo głodówki :/
waga często załamuje ale nie zjeżdżaj poniżej 1000 kcal!
dziubeka mogła byś powidziec co zrobiłaś,że schudłaś te 6 kg i w jakim czasie?
więc leno.. schudłam te 6 kg bodajże w 1,5 miesiąca jedynie ograniczając słodycze i mniej jedząc, trochę ćwiczyłam, chodziłam na basen.. tylko teraz to już tak gładko nie chce isć więc jestem na diecie 1000 - 1200 kcal + ruch ;)
Pozdrawiam :)
wow! :o 6 kg to ladny wynik:) widze ze sie zaparlas i idziesz dalej.suuper!!!a ile kcal jadlas wtedy i ile cwiczylas?
buziaki:*
z tego co dobrze pamiętam to jadłam chyba nawet do 2000 kcal.. ale zazwyczaj 1500kcal.. a z ćwiczeń to rowerek, czasami basen, czasami skakanka..
wczoraj było 1300 kcal w tym również niestety słodycze.. ale 10 km spacerku (dosyć szybkiego) i dzisiaj patrzę na wagę i mam 60,5 kg <jupi> zmotywowało mnie to :) chciałabym do wycieczki którą mam 7 maja mieć 58 kg :lol: Uda mi się ??
Pozdrawiam :)
Sporo schudłaś ! jak ja Ci zazdroszczę :( ;-*** super Ci idzie ;)
Też niedługo będziesz miała efekty :) wtedy mi to szybko poszło ale teraz sobie rozkręcam metabolizm 3 - 4 filiżankami herbaty czerwonej (od dzisiaj ;) ) mam nadzieję, że dam radę jeszcze te 8 kg ;) pozdrawiam i życzę powodzenia :)
Oczywiście, że dasz! Wtedy dałaś to teraz będze tak samo :D Trzymam kciuki:*
Dzięki za życzenia powodzenia MissyCat ;)
śniadanko:
musli (fitnes z jogurtem) z mlekiem 0,5%, kanapka chleba razowego z miodem, czerwona herbata
czewona herbata ;p
Obiad:
mielony gotowany klopsik, 50 g ziemniakow gotowanych, 100g surówki z marchwi i jabłka, pół ogórka
:)
1400 kcal.. (w tym słodycze :oops: ) ale 13 km na rowerku przejechane nawet w szybkim tępię ;)
Dobranoc i pozdrawiam ;)
ta... dzisiaj nie za bardzo :(
śniadanie:
musli z mlekiem
kanapka chleba z szynką
jogurt naturalny
2 śniadanie:
kanapka chleba z serem
obiad:
5 małych placków ziemniaczanych
:oops:
ok. 150 g więc 300 kcal.. (odtłuszczałam papierem kuchennym jak nie wiem ;p
zaraz czerwona herbatka ;]
Pozdrawiam :)
1150 kcal ;]
zaczynam panować nad słodyczami :) (dzisiaj - 5 ciastek korzennych i 3 małe chipsy ;p ----> od jutra nic ;] )
Pozdrawiam :)
niestety 1350 kcal... ale nie najgorzej ;)
jutro mam 3 godziny wf-u więc sie spali ;)
jaka beznadzieja.. nawaliłam ostatnio :( w dzień super a wieczory to nawet po 1000 kcal...
Help! Czy jeżeli od jutra zacznę 1200 kcal, zero słodyczy (czasami loda małokalorycznego :roll: ), zero tłustych potraw i ograniczanie mącznych + ruch to czy uda mi się schudnąć te obrzydliwe 8 kg do wakacji?
Proszę o wsparcie bo nie mam siły :( Help!
Pozdrawiam :)
dasz rade ;]
zobaczysz - wierze w Ciebie;]
a z tymi slodyczami to niestety tak jest.. jak zaczniesz to nie mozesz skonczyc... i klops...
powodzenia zycze :)
no i wytrwalosci
Nie przejmuj sie ja tez nawalalam wiele razy ;), najwazniejsze to zeby sie nie poddawac i wierzyc, ze jutro bedzie lepiej ;).A z wieczorami to ja mam podobnie :roll: przez caly dzien utrzymuje ladnie diete,a pod wieczor rzuce sie na zarcie :roll:..ehhh..znam to.
A do wakacji napewno schudniesz! zobaczysz, przeciez jeszcze jest nawet duzo czasu :).3mam kciuki ^^
tylko 2 miesiące :( ale dzisiaj ładnie zaczęłam :)
śniadanko 10.30 (śpioch ze mnie ;p )
płatki nestle fitness z mlekiem 150 kcal
300 ml koktajlu (mleko + truskawki ---> mniam :lol: :P ) ok. 210kcal
i jestem napchana jak nie wiem.. niedługo herbatka czerwona i trochę ćwiczeń, potem jadę nad morze połazić po plaży i jem obiad w restauracji ---> i właśnie co mam zjeść żeby nie było wysokokaloryczne i w miarę zdrowe? może być np. filet z dorsza, surówka i frytki? (wszystko smażone :( jak ja nie lubię restauracji :( )
Pozdrawiam i dziękuje Martynko i Suszona za wsparcie :*
W 2 miesiace napewno zgubisz te 8 kilo ;)
A dietke masz ladna,rzeczywiscie ladnie zaczelas dzien.Hmm...a co zjesc w restauracji?, nie mam pojecia moze jakias salatke czy cos?, albo wlasnie jakos rybe?..nie wiem ;].Tez zawsze mam problem jak ide cos zjesc na miescie.
eh.. moim problemem jest właśnie to, że nie lubię sałatek.. :(
Ah, to chyba,ze tak...to moze jednak ryba.Tylko te frytki jakos chyba nie za bardzo ;)
Najlepsza będzie jakaś rybka :)