Wątek: bolesny upadek ehhh i jak tu zaczac?

Bananku, nie strasz mnie! :P

Sama chciałaś kopa, to masz

hej


Bananku no dalas mi kopniaka ehhh jak sie nie ogarne to dokladnie tak bede wygladala ale moge sie pochwalic ze nie zjadlam juz nic dzisiaj wiec zakonczylam na jakims 1800kcal :P



Tabaka wlasnie tej cierpliwosci i wyrozumialosci musze sie anuczyc, mysle ze duze snaidanie tez mi pomoze. Szkoda ze chudnie sie tak wolno a tyje tak szybko....


Suszona polski pisze podstawowy ale podobno czasami jest trudniejszy od rozszerzenia chociaz mam nadzieje ze to taki mit


uciekam wpadne jutro po maturkach mam nadzieje ze bedzie wszystko ok.


do jutra:*

Nutty, nie przejmuj sie .Kazdemu sie zdarza.Powiedz sobie, ze jutro bedzie lepiej i przetszymasz dietke. Uwierz w siebie,troche silnej woli i bedzie ok. 3mam kciuki .

No ja też mam na koncie dzisiaj chyba z 1800kcal, a i tak nie uważam, żeby to była jakaś tragedia Damy radę, cierpliwości się jeszcze nauczymy i za kilka miesięcy będzie bosko (chociaż nie wiem, czy mi się uda )
POWODZENIA NA MATURZE!!!

Powodzonka na cudownej, przepięknej, ukochanej maturce <lol2>
mój ukochany, prze wredny kuzyn też zdaje jutro ;p

też mam obsesję na punkcie liczenia kalorii , a napady głodu są straszne
Bananku nie strasz nas aż tak bardzo

Pozdrawiam Kochane

napdy..tragedia dla mnie ...ostatnio walsnie mialam i bardzoo duzo zjadlam.Doslownie wszystko...slodycze,chipsy itp.masakra.Chociaz dobrze, ze taki napad mam tylko przez jeden dzien .A na nastepny juz normalna dietka.

Powodzenia na maturze

nutty za kazdym razem jak cie bedzie kusiło cos zjesc to pomysl przez chwile co wolisz : chwila przyjemnosci mielenia kawałka zarcia czy baaardzo długa przyjemnosc z pieknego ciałka. mysl o tym jakie ciuchy bedziesz nosiła , jaki zazdrosny wzrok znajomych bedzie na tobie gdzie sie nie ruszysz. jestes pania własnego ciała. nie daj sie. jestem z toba

Ja właśnie to za każdym razem sobie powtarzam, przeważnie się udaje i nie jem

ja tez wlasnie tak mowie sobie i zawsze pomaga ;]