-
aaaaaaaaaaaaaaaargh
grrrrrrrrrrrrrr ***** mać ale mam dola!!!!! takiego dola to ja dawno nie mialam!!!!!!!!!!!
czemu niektórzy są tacy śliczni a ja ***** wyglądam jak dziecko beny hila!!!!!!!!!1 czy jak to sie tam pisze
jestem zła jak **** jak nie wiem co!!! jestem sama nikt mnie nie chce!!! przytyłam i nie mieszcze sie w jedne spodnie juz1!!!!!!!!!!!!! ponadto jestem chora i nie pójde jutro do szkoły nie zobacze kilku ciekawych osób
nic mi sie nie chce śpie ciągle boli mnie głowa nie wiem co robić
ostatnio byłam na 18-nastce w klubie...ubrałam się trochę inaczej niz zwykle bo zalozylam sukienke z rozporkiem no i...mialam powodzenie jak nigdy poprostu serio az trudno uwierzyc... jak tanczylam na parkiecie to kolesie ustawiali przede mną krzeselka i sie gapili
i to jacy kolesie najlepsze towarki na imprezie
troche starsi ode mnie i tacy ladni i wogole...później po kolei każdy z nich zagadywal mnie i próbowal poderwac a ja każdego splawialam:/ ja si eich ***** boje!!!!!! i był tam JEDEN chłopak...który ciągle mi się przyglądał próbował ze mną tańczyc i nie odstepowal na krok, w pewnym momencie sie zapytal czy jestem z chlopakiem [bo ofkors balam sie do niego zblizyc czy cos i bilam go po lapach
jak próbowal mnie objąć] no a ja na to ze jestem z bratem i cos zaczelam krecic i UCIEKŁAM!!! rozumiecie??? taki ze mnie ***** debil!!! a ten chłopak mi się tak niesamowicie podobał że szok
((((((((((((((( normalnie zakochalam sie chyuba od pierwszego wejrzenia jesli to wogole możliwe!!! wysoki ciemne wlosy ciemna karnacja ciemne oczy i takie zajebiste usta pulchne takie jakby wydęte czy jak to sie tam mówi:P i taki byl mily....ale ze mnie ciota...i teraz ciągle o nim myśle normalnie nie moge rpzestać!!! i tak niesamowicie żałuje ze nawet z nim wtedy nie pogadalam nie dalam nr kom czy cos poprostu zalamka...jak ja bym chciala miec takiego mena poprostu nigdy bym nie pomyslala ze taki sie mna zainteresuje
i teraz jest mi tak ****owo glupio...wszystkie koleżanki sie z kims umawiaja a ja nie:/ nie mam faceta ani nic wogole a tak mi teraz tego potrzeba kurde:/ ale ja sie ich poprostu BOJE
nie wiem co robić, nie wiem czy normalnie ludzie tez sie poznaja na imprezach
ja poprostu jestem jakaś INNA !! wydaje mi sie ze jak zaczne gadac z jakims kolesiem to odrazu mnie wezma za jakas latwa laske
a tak napewno nie jest bo ja sie ich tak w **** boje ze nigdy sie nawet z nikim nie umawiam



ale dalniak ze mnie no nie?? powiedzcie ze tak!!!1 i nie wiem gdzie go moge znaleźć teraz nie wiem czyjj to byl kumpel wogole nic nie wiem i chce mi sie ryczeć~!!!!!!!!!!!!!
i zachowuje sie jak babcia!!! przestalam wogole sie ruszac czy cokolwiek cale dnie teraz śpie
no nie wiem chyba serio mnie coś zlapalo nie dosc że chora jestem fizycznie to jeszcze psychicznie...normalnie serce mi peknie chyba z rozpaczy i zakompleksienia hjehe


o jesuuu
jutro nie ide do szkoly i znowu sie bede zamulac przespie caly dzien i wogole
tragedia pomóżcie mi!!!!!!!!!!!!!!!1;(
sorki ze nie komentuje waszych postów ale nie mam sił dzisiaj
ale przeczytalam wszystkie w tym wątku:P
-
Mi.a... z tego co mówisz..raczej nie ynika,ze wyglądasz jak dziecko benny hill'a...więc nie panikuj...i nie wpadaj w jakies totalne doły..bo raczej nie ma powodów...
a..ja...boshhh..tio jakaś porażka z tym Kubą...serio...zabijcie mnie
widziałam go w szkole jak gadał z jakąś panną...ona była ładna..a ja...
wiecie cu..tak się tym zmartwiłam..bo ja go nigdy nie widziałam gadającego z jakąś dziewczyną z naszej szkoły...nio oprócz jego koleżanek z klasy...ale tio raczej logiczne
..i tak mnie tio cholera dobiło,że tio jushhh koniec raczej się z nim nie zakoleguję...
i znowu ciężusio na sercu...
a nia dodatek dziś nie widzieliśmy się tak,zeby sobie cześć powiedzieć...widziałam,że siedział i się patrzył na mnie...potem stał..jak przechodziłam...i tez się na mnie akurat spojrzał...ale tio było z daleka więc cześc nie było...
qna dziś znowu inna koleżanka mi powiedziała,że on mnie wtedy olał...ja chibateshhh zaczynam sięw utwierdzac w tym przekonaniu...a co jest najgorsze...jeżeli czegoś nie mogę mieć...tio staje sie dla mnie ważniejsze i bardziej tego chcę...czyli jest źle...qrwa dlaczego tak musi być
dlaczego...
i znowu pewnie dopstane od Was o******* za takie gadanie...ale wszystko było by łatwiejsze gdybym wygladała jak człowiek...qrwa...tylko wziąć nóż i się potraktowac nim...bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeee
-
przepraszam Cie Mi.a, ale nie nawiaze do Twojego posta
bo normalnie sama mam takiego dola ze hej.
Widzialam ta Edyte taka piekna to ona nie jest
ale ma w sobie to Cos
dala Szy kosza
ale wiecie co on ma tak samo jak ja
tzn ze nie zapomnial o niej przez ten rok, nie potrafi zapomniec
kazda panne porownuje do Niej i on czuje ze to ta jedyna
tzn no kocha ja. ja czuje identycznie
no przeciesh to jest jakas paranoja
jeszcze on powiedzial ze czeka jeszcze rok, moze znowu jej wroci
a ja wczoraj kumpeli powiedzialam ze poczekam tez rok
ehhhh
ale wiecie co
dla niego nie istnieje Karolina, w jego zyciu nie ma miejsca dla mnie
w ogole nie bierze mnie pod uwage
qrde mam takiego dola jak nigdy
on nie patrzy na to jak ona wyglada tylko na to jaka jest
qrde no musze zapomniec
napisalam do niego list ale mu go nie wysle bo adresu nie znam
poza tym to nie ma sensu.
wiem ze nic nie bedzie miedzy nami ale zastanawiam sie czemu on patrzy
czemu on zachowuje sie tak jak ja
jak dzieci no np wczoraj
kurde jestesmy w takich samych sytuacjach
ash mnie tio normalnie dziwi
wyslalam mu wczoraj wierszyk pokaze Wam o czym gadalismy jeszcze
w sumie chwile bo napisalam mu go o 1
Karolinka (1:11)
Chce ciagle marzyc,
Chce ciagle snic,
Lecz bardziej pragne
Przy Tobie byc!
Szy (1:11)
aj 
Karolinka (1:12)
czemu nie spisz
Karolinka (1:12)
:P
Szy (1:12)
eee dobra
Szy (1:12)
ale mi bedziesz gotowala i sprzatala
Karolinka (1:12)
niee
Szy (1:12)
nie wiem
Szy (1:12)
pf
Szy (1:12)
to nie
Karolinka (1:12)
gotowac moge ale nie sprzatac
Karolinka (1:12)
:P
Szy (1:12)
ah
Szy (1:11)
A
Szy (1:12)
to sie zastanowie
Karolinka (1:14)
ale wiesz jak ja gotuje to straszny balagan zostawiam w kuchni
Karolinka (1:14)
wczoraj robilam pizze
Szy (1:15)
sie sprazata po sobie
Karolinka (1:15)
i w ciagu 10 minut tak nabalaganilam ze nie mozna sie bylo ruszyc
Karolinka (1:15)
no wlasnie ja nie cierpie sprzatac
Karolinka (1:19)
a cio mash taki status taki nieteges
Szy (1:1
aua
Szy (1:1
no tak nic mi sie nie udaje
Szy (1:1
zawsze cos popsuje
Szy (1:1
cos zle
Szy (1:1
sie spoznie na pisacg
Szy (1:1
pociag
Szy (1:1
sorx
Szy (1:1
spalem 4 godz
Szy (1:20)
i ide spac dalej
Szy (1:20)
eh
Szy (1:20)
papas
Szy (1:20)
i dobranoc:*
Karolinka (1:20)
ehh niom ok
Karolinka (1:20)
dobranoc
Karolinka (1:21)
***:
-
core wiesh tio ze on gadal z inna panna
nie znaczy ze nie mozesz sie z nim kolegaowac
nie wiem co Ci powiedziec o ty jak patrzal
bo zawsze myslalam ze jak chlopak patrzy to znaczy ze dziewczyna mu sie podoba
widocznie sie mylilam
albo typ Szy tak ma ehhh
-
Kach ... ja tez nie wiem ... ja już qrwa nic nie wiem ... czuję się tak bezradna ... a to cholernie deprymujące ... nie mogę chiba już nic zrobic ,zeby było dobrze ... NIC ... a przecież ja tak chciałąm..wiecie ile kosztowało mnie tio ,żeby do niego podejść i zagadać wtedy ... fakkkkk ... nauczyłyście mnie poniekąd nie bac sie ,być odważną i jak tio sie kończy ... qwa ... w sumie mogłam tio przewidzieć..on jest baardzo przystojny i kazda dziewczyna,któej go pokazałam tak twierdziła,więc tio było logiczne,ze on może ,mieć każdą pannę...nio i po jakiego ****a ma się kolegować z jakimś paszczurem,który mu męczy dupę ... bo shhh swiat jest niesprawiedliwy...
Kei... a skąd wiesz,że on tak samo ma jak Ti...
gadałaś z nim o tym..
i skąd wiedziałaś która tio Editka
a ja siedzę przed komputerkirm...chce mi się popłakać...słucham muzyczki którą poznałam właściwie dzięki Kubie...bo jemu sie tio podobało..napisał na forum..ja chciałam sprawdzić cio tio i uwielbiam tę muzyczkę od tej pory... a jeszcze niektóe piosenki są takie smętne ,że mam ochotę ryczeć i rozwalić Kubę...na miazgę...ale przynajmniej mu w*******ić...
-
skad znam ta bezradnosc, bezsilnosc, poczucie ze nic nie mozna zrobic??
mam tak samo czuje ze tio koniec a mimo wszystko mam jeszcze nadzieje
ze on o niej zapomni. wiem to od takiej jednej laski pokazala mi ich rozmowe
on pokazal jej ta fote(edyty) a ona mi to pokazala wszystko
on tez ma nadzieje...
core trzeba byc odwaznym wiesz przynajmniej probowalas
nie masz sobie nic dozarzucenia
i nie mow ze jestes paszczurem bo to nieprawda
jestes wartosciowa osobka i powinnas miec tego swiadomosc
jezeli on tego nie potrafi docienic jego strata
hmm latwo powiedziec ich strata a my sie dolujemy
na Twoim miejscu probowalabym
przeciesh on nie wie ze Ty do niego cos czujesz
ja wiem ze ja sie do niego nigdy jush nie podlacze
ale nie bede potrafila poki co wyrzucic go z serca
i mam ta pieprzona nadzieje ze zapomni o Niej i sie wszystko ulozy
nie wiem po co ta nadzieja??
bo jezeli On ma tak samo jak ja no to wiecie
a ma na 10000000%
ehhhh
i tak nie zamierzam zapomniec o jego swietach
niedlugo dziec chlopaka wysle mu meska z zyczeniami
a zobacze GO dopiero w marcu
i pewnie nie bede z nim rozmawiala
moze od razu dac spokoj qrwa no czemu ja taka *******a jestem??
-
Kei ... nie jesteś *******a...kochasz go..i myslę,że to jest usprawiedliwienie...więc nie możesz się jeszcze bardziej w tym pogrążać takimi oskarżeniami wobec siebie samej
a z ta nadzieją..też taka mam..może jeszcze mu się odmieni..może wtedy miał zły dzień..ale chiba sama się oszukuję
a cio do czego czy on wie..myślę,ze wie...nie jest totalnym idiotą i widzi co się wokół niego dzieje od prawie roku...:/ i tio też jest przeszkodą..sama nie wiem czy próbować...
mam ochotę o nim zapomnieć...nic mi nie zrobił ale mam jakąś dziwną awersję do niego..może tio przejściowe...zobaczymy co będzie jutro ...trzeba poczekać...
nio w sumie rozumiem ,ze nie chcesz dio Szy znowu zagadać..ale tia ostatnia rozmowa..a raczej ten skrawek który wkleiłaś był ok..więc..
może jeszcze zmienisz zdanie
-
nom byla ok
duzo rozmow bylo ok
ale po tym czego sie dowiedzialam to wiesz
wiem ze on nie mowi tego serio
bo ja nie jestem Edyta
i nigdy nia nie bede
nie zamierzam byc nawet taka jak ona
a buuuu jak mi smutno samotynie i zle
-
nie tilko Tobie jest źle..pamiętaj....
i tio bardzo dobrze,że nie chcesz się zmieniać,żeby się do niego zbliżyć...
wiesz ja przez pewien czas tak miałąm..tzn myslę,ze decyzja rzucenia opicia była częściow tym wywołąna,że Kuba gdzieś tam napisał,że nie pije...moje przetasowanie wewnątrz sceny też było skutkiem tego zauroczenia...qrwa obiecałam sobie ,ze nigdy juz nic nie zrobie ,żeby się pod kogoś podpasować...a jednak tio zrobiłąm..fakt to tylko częciowo on był przyczyną..ale znowu tak się stało...ale w sumie się cieszę,bo to tylko na dobre mi wyszło..szkoda tilko,ze Kuba mi na dobre nie wyszedł...nio ale nic..poczekam dio jutra...
wicie cu...a może by tak troszku magii miłosenj...hihhi...jakieś hokus-pokus odprawimy..uwierzymy w to a potęga podświadomości dokona czegoś za nas...hihhi...może macie jakieś zaprzyjaźnione małe czarownice...
-
uuaa no core genialny pomysl
ale ehhh czy to wypali
ja w sumie chce isc do wrozki ale hmm
boje sie ze przepowie mi cos nie po mojej mysli
i jeszcze gorszego dola zalape
znasz jakies czarodziejskie sztuczki??
hihi
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki