Wątek: To juz jest koniec....??!!

To juz jest koniec.....nie wiem czy kiedykolwiek strace te moje kilogramki!!!!! Dokladnie rok temu wazylam 60 kg przy wzroscie 172....potrzebowalam jeszcze schudnac jakies 5kg i by bylo OK .....ale.....wczoraj bylam u kolezanki i tak o dla checy stanelam na wage i co widze.......70KG.....to byl poprostu koszmar .... Od jutra mam zamiar zaczac dietke....Myslalam nad 1000kcal i do tego codziennie albo 1godzinka roweru, rolek lub biegania ......i jeszcze do tego codziennie 8min ABS i jakies tam cwiczonka na nuzki biodra i posladki ......a co 2 dni cwiczonka z ciezarkami!!!! Chcialabym schudnac do sylwestra, ale wiem ze bede musiala na to ciezko pracowac!!!!!......A tak wogole to mam 16 latek i tak jak juz pisalam 172 wzrostu i te masakryczne 70kg!!!!!Dietke zaczynam od jutra czyli 9.09.2004r........mam nadzieje ze ktos sie do mnie przylaczy a jak nawet nie to i tak bede pisala jak mi idzie !!!!!!Papapapaapap caluje TICZEREK

Ooo nastepna do pilnowania normalnie jak w przedszkolu <zart> trzymam kciuki i nie tylko

Hejka! Ja od dziś jestem na 1000kcal i jak na razie zjadłam 500 kcal a spaliłam ponad 1000 Teraz próbuję pochłonąć jak najwięcej wody niegazowanej, żebym nie czuła głodu i oczyściła sobie organizm Na razie jest bardzo dobrze. Trzymam za Ciebie kciuki :P

Oj niezly poczatek, ale z kad ja to znam :] mozesz padna za wczsnie, ale zycze ci abys sie trzymala :]

ojeju wiem jak to jest ja tez mam 172 cm wzrostu i wazyłam 69 kg teraz juz 64 heh życze powodzenia

trzymamy kciuki

Wlasnie wrocilam ze szkolki i jak narazie jest oki!!!!!.....oprocz tego ze zjadlam 2 chipsy
No ale trudno....jakos przezyje.... oprocz tego zjadlam rano kromeczke pieczywa chrupkiego z rzezucha, jabluszko i kefirek 0% poniewaz nie moge jesc jogurcikow bo jest mi po nich niedobrze Za chwileczke zrobie sobie jakas salatke a kolo 16 obiadzikiers z kurczaka(mala)z warzywkami (juz nie moge sie doczekac)!!!! Gorzej z cwiczeniami ale mam nadzieje ze dam rade!!!! Wpadne wieczorkiem i zdam relacje jak mi idzie!!!! Oooooo......jeszcze chcialabym bardzo wam podziekowac ze wierzycie we mnie i trzymacie za mnie kciuki!!!!!! Buziaczki.....Ticzereq

Witam...Ja też mam problem z waga, chociaż nigy nie myślałam, że mnie dosięgnie... Mam 17 lat, 172 cm i 67 kilo!!! Dla mnie to tragedia!!! Od początku wakcji przytyłam 8 kilo... Od zawsze uprawiam dużo sportu. Na początku zeszłego roku szkolnego ważyłam 54 kilo...tak się katowałam...i byłam na diecie. Ale przez utrate wagi i sport straciłam okres. Od kwietnia szprycuje sie tabletami hormonalnymi... Od około maja wzrastała mi apetyt, myśle ze przez tablety i ta diete, ktora mialam praktycznie od maja...We wakacje sie straszliwie obżerałam no i urosłam!!! A najgorsze, że nie mogę sie zmotywować do diety.. Z cwiczeniami nie jest źle, bo przeciez wiecznie sport uprawialam! Ale jak przychodzi dolina to nawet tylka mi sie nie chce ruszyc. Wszyscy znajomi nie mogą uwierzyć co sie ze mna narobilo... Zawsze szczuplutka, wysportowana, a teraz taki slon, juz nie moge patrzec na siebie a co najgorsze ze jem !! i Nie moge przestac!!! Nie wiem jak sie zmotywować!!! Brak mi sił na życie i wszystko...

fatklaudyna; apetyt to jest twoj wymysl, wykresl go!

właśnie ... musisz sie zmobilizować wiem ze jest cieżko sama czekałam z tym az si rozrosłam do 69 kg i nie byłam zachwycona jak stanelam na wadze i to zobaczylam ale jakoś sie udłao i schudlam 5 kg w sumie to niewiele jak narazie ale zawsze cos a tobie też na pewno sie uda życze ci powodzenia i mobilizacji