-
z diety w anemię...
Ważę 58kg przy 162cm wzrostu. MAło chyba padło takich liczb na tym forum nastolatek. Odchudzałam się przez pół roku i zawsze po kolejnych podejściach miałam efekty jo-jo. Jestem załamana. Mam nadwagę, a naprawdę nie jem dużo. Ze swojej diety wykluczyłam całkowicie chleb, słodycze, ser żółty, z mięsa jem tylko drób.To jest nie fair, że dziewczyny w mooim wieku jedzą tyle i są szczupłe, a nawet jak się odchudzają, to chudną szybciej. U mnie ta prędkość to 1kg na 3 tygodnie. Poszukuję osób, które tak jak ja mają te same problemy. Grubaski, łączmy się
-
Zdecydowanie odradzam wykluczenie chleba. Jedz za to ciemny. Z mięsa tylko drób - OK. Dodałabym jeszcze RYBY! Podobno w wątróbce jest żelazo(przeciw anemii!), ale to takie paskudztwo, że nawet mnie nie smakuje Jedz też czekoladę, bo ma magnez, który zapobiego skurczom mięśni i pomaga się uczyć Gorzka czekolada ma więcej magnezu i mniej tuczy niż ta mleczna. Jedz codziennie np. kostkę lub troszkę więcej - ale nie za dużo, żebyś się nie objadała. Regularne spozywanie słodyczy sprawi, że nie będziesz się na nie rzucać i nie przytyjesz.
Może nie chudniesz, bo się zbyt zagłodziłaś i Twój organizm odkłada zapasy na "czarną godzinę"? Postaraj się jeść normalnie, nawet dużo, ale zdrowo i przede wszystkim DUŻO SIĘ RUSZAĆ! Wiem, co piszę, bo sama schudłam tak 7,5 kg
Przede wszystkim musisz też zmienić podejście do siebie. Żadne takie "dlaczego inne dziewczyny sa szczupłe, a ja nie?!", tylko uwierz, że Ci się uda, a uda się na pewno!
Pozdrawiam!
-
jagcia wiedzialam ze jej cos madrego napiszesz
-
ja w listopadzie/grudniu....czyli rok temu....wpadlam prawie w anemie..... zaczelam sie odchudzac tak bardzo,ze w 3 tyg.stracilam 6-7 kg, kosztem zdrowych wlosow,cery itd.....naprawde,wygladalam jak wrak :/ na szczescie nie wpadlam, ale miala 33 czegos tam zelaza we krwi, a norma to 45 :/ anemia zaczyna sie chyba od 29...ale moge sklamac:/...w kazdym razie malo brakowalo....ale.....nie polecam tej diety,ktora wtedy stosowalam = na sniadanie 100...w szkole jablko....ok.70....na obiad max.200....w sumie jadlam wtedy ok.400 kcal. dziennie...moge powiedziec,ze gdybym tak dalej pociagnela,to anoreksja na bank:/...no i zapijalam sie oczywiscie herbatkami pu-erh....5 dziennie...to jakos zabijalo glod...nie wspominam juz o rozregulowaniu okresu...tzn. zawsze mialam nieregularny,ale wtedy..uuu.....raz mialam okres co 33,raz co 23, nieraz jedna plamka krwi... tak poprostu:/
kiepsko, co?
DZIEWCZYNY!!!!!!!!! ZAWSZE ODCHUDZAJCIE SIE RACJONALNIE!!!!!!!!!!!
-
ja nie wpadlam w zadn aanemie, na poczatku jadlam malo 1000 potem staralam sie jesz jak najmniej a spalac coraz wiecej nie uczylam sie cwiczylam, ale potem juz mi przeszlo ale jadlam mieso i wsyztsko zdrowo
-
Ja mam hemoglobiny 10, a poniżej 10 przetacza się krew, norma zaczyna się od 14. Tyle, że ja zawsze byłam bardzo szczupła, a teraz nie mieszczę się w żadne moje ciuchy sprzed połowy roku. Zaczęłam jeśc co drugi dzień jajko, codziennie obowiązkowo łosoś i jakieś mięsko. O dziwo nie przytyłam! Byłam u lekarza, to się zdziwił, bo mam mocne włosy, pazmokcie, nadwagę i anemię, a to wszystko jakoś razem się nie klei. Ale dzięki jagcia za dobre rady. Naprawdę to mięso nie tuczy tak.
-
Mięso nie tuczy za to dostarcza duzo bialka, ktore jest kozystne dla organizmu, ciezko sie spala co powoduje, ze organizm musi kozystac z rezerw. Na doatek ma potrzebne nam witamy. Wiem co to anemia, zaczynalam sie odchudzac wazac 85 kg przy wzroscie 158. Glupie ze mnie dziwcze, zaczynajac swoja diete jadlam 100 kcal, pozniej 700, pozniej 500, teraz jem 300- badz 200. Tak tak, mozna to nazwac glupota, ale inaczej juz nie umiem. Tak czy inaczej cel osiagnelam- przez 5 roku schudlam ponad 30 kg. Wypada srednia po 6 kg na miesiac. Raz bylo lepiej raz gorzej, na poczatku moja waga leciala bardzo szybko, pozniej sie zatrzymywala i znowu spadala. Jednak nie wiem czy bylo warto. Od dwoch miesiecy nie miesiaczkuje, zdarza mi sie zaslabnac, zasnac w wannie, nie mam juz ani ladnych wlosow, ani zdrowych paznokcji. Nie mam juz nadwagi, za to chce miec niedawage. Przestrzegam, przestrzegam...
-
ja tez mam anemie i to po 2 miesiacach odchudzania !! 500 kcal dziennie ... i popatrzcie do czego doprowadzilam swoj organizm. Wage mam w normie 168 wz i 51 kg ale nadal mi cos nieodpowiada ... przez anemie musze sie teraz dobrze odzywiac wiem ze bede miala efekt jo-jo. Co mam zrobic ?? pomozcie ! rzuccie sie jakimis radami ...
-
heh..ja miałam anemie [30 hem.] bez diety..a do tego oczywiscie nie musze dodawac, że jadłam zdrowo, dużo [miałam nawet nadwage - no dobra, wtedy ważyłam 55kg, dopiero przez kilka ostatnich miesiecy przytyłam :P] Ale ostatnio poziom żelaza wynosil - biorac preparaty z żelazem - 89?87, a po odstawieniu gdzieś 50..wiec nie jest źle. Tzn. 2 miesiace nie sprawdzałam, ale myslę, ze jest ok. Pozdro.
-
Bo to tak jest jak sie wezmiesz do odchudznia i chesz szybko schudnać niestety sie nie da ja nie mam anemii ale ja od zawsze mialam niskie zelazo więc musze sie pilnowac
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki