-
nieźle?? jest wspaniale KAch wchodzis zna wyrzyny, jak chcesz policze ci ile to kcal, bo mam natchnienie
-
no no no...widzę,że z facetami dobrze i odchudzanko tysh dobrze wreszcie mam troszku czasu,zeby coś więcej do Was napisać
nio u mnie nareszcie też jest ok jem sobie tak jak lubię...oczywiście ZDROWO,bo to podstawa 1000 jak bóg przykazał...bez zbędnych narzekań i kalorii tylko muszę zacząć znowu tańczyć w domciu,bo nawet ćwiczonka na kręgosłup przez dwa dni zaniedbałam,przez tę straszną szkołę..heh jeszcze jutro odpracowywujemy... i mam klasówkę...nio ale skoro jestem tffarda dziołcha to się nie martwię
podliczyłam kaloryjki i jest ... 900 ... heh dużo troszku..nio ale trudno zaraz zmykam na englisza to nie będę o żarciu myśleć...
dobra kochane moje spadam się pouczyć...mózg w tym tygodniu to mi wyparuje ale będzie dobrze...Wy tysh się trzymajcie:******
-
ja nie cwicze w domku tylko na praktykach
sklony pod lozeczko i raz i dwa
conajmniej 10 razy dziennie na 4 pietro i z powrotem
mycie podlogi 3 razy dziennie
odkurzanie (conajmniej 40 pokoji)
scielanie lozek
chodzenie w obcasach ehhhhh
ja chce do SZKOLY !!!
-
technikum hotelarskie..zgadłam
-
No a u mni edalej dietka sie toczy pomyślnie hehe
600 kcal zjedzonych 820 spalonych
normalnie jestem z siebie dumna hehe
jutro tysh wybywam na cały dzuonek wiec nie bede dużo jeść
a wystep mam 19...czyli dwa tygodnie....
2 tygodnie na 2 cm z ud i łydek... mozlwie??
-
A JA PROSZE O PRZEPIS NA TA ZUPKE KAPUSCIANA, BO CHYBA BEDZIE MI SMAKOWAC A INNEJ JUZ DROGI NIE WIDZE DO SCHUDNIECIA
-
-
Kachuś..oczywiście,że możliwe
eewwuu...weź główkę kapusty,poszatkuj ją...do tego jeden seler naciowy pokrojony w drobne kawałeczki,zielona papryka pokrojona...to wszystko zlewasz wodą i gotujesz troszku...po 30 minutach wrzucisz do tego kostkę bulionu i będziesz gotować aż kapustka będzie w miarę miękka..potem dodasz przecier pomidorowy albo pomidory...heh to chyba tyle..ja właśnie tak tę zupkę zrobiłam...
uhh a ja mam dziś kiepski dzień..nie dość,ze do szkoły musiałam iśc..dostałam laskę za to,że moja praca domowa była odrobiona ołówkiem...nauczycielom sra się we łbach
...pożarłam trochu palszków i mam wyrzuty sumienia...gdyby ich nie było...było by dopiero 700 kcal..czyli całkiem nieźle ehhh a jeszcze obiady nie zjadłam ...będę dziś z mamą robić pierożki ruskie...moje ulubione..a buuuu...chyba dziś się przekroczę...przed pierożkami się nie powstrzymam..pseprasam
-
niom techikum hotelartskie
Ty core nie przepraszaj bo ja dzisiaj mialam taki atak ze ho ho
kurde jakbym byla jakas pieprzona bulimiczka
zjadlam pite z pizzy hut frytki cala ciaste jakichs herbatnikow (taka wielka paczke)
ale to na pol z kolezanka
na pol z kolezatnka paczke delicji i paczke takich ciastek piernikowych
i duzyyyyy kawal ciasta
przesadzilam
ale nie ma co sie lamac jutro bedzie good
-
ehhh...ja nawet nie chcę pisać co wczoraj zjadłam...to tysh była porażka...tyle,ze nie tyle słodyczy..pierogów nie robiłam...ale i tak za dużo zjadłam...fuu i jeszcze te słone paluszki...no porażka one są niedobre a ja je tak żarłam jak prosiak
kei..tez sobie ładnie wczoraj pofolgowałaś...może jakieś ułożenie planet niekorzystne było
ale dziś jest lepiej...jestem po śniadanku..jogurcik+parówka(nie mogłam sobie odmówić..a teraz bełtać mi się chce )
dobra zmykam się uczyć...ciężkie moje życie...oby do środy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki