heh no i po stuodniowce... fatalnie wyszło, poniewaz szczerze mowiac spodziewałam sie ogarnietej imprezy a tu zaskoczenie! ok 23 godziny wiele osob nie wiedziało co sie dziejew tym takze moj partner
wkurwiłam sie i wrociłam do domuu! moj tata czekał pod telefonem w domqq, jak cos, i to sie przydało! ok 24.30 przyjechał po mnie ... nigdy wiecej imprez z kolegami, nigdy!!
a co do tej najpiekniejszej to nie za bardzo czułam sie w towarzystwie dziewczyn, które miały na sobie obcisłe gorsety albo suknie, podkreslajac przy tym swa figure ;/ ale z drugiej strony to mnie zmotywowałow koncu za 2 lata moja studniowka wiec tesh moge wygladac tak jak one :PPP
Zakładki