-
Kachuniu nasza malutka ... opamiętaj się ... Tobie się tylko wydaje,że tak tragicznie wyglądasz ... wiesz otoczemnie nie zwraca tak na to uwagi ... zwróciłoby jeśli byś przytyła w ciągu 5 dni jakieś 10 kilogramów ...
wiem ... mie tesh czasem się wydaje,ze wyglądam jak prosiak ... ostatnia porażka ... ale wal to jak wyglądasz ... dąż do celu ale nie kosztem utraty zdrowia ... zdystansuj się do tego .. pamiętasz jaka ja zawsze byłam ... ważyłam 62 kg i chciałam kopenhaską robić .. ateraz waże 65 i odchudzam się na 1000-1100 kcal ... BO NIE ODCHUDZANIE JEST NAJWAŻNIEJSZE przestań non stop myślęc o wyglądzie .. jesteś fajną laską ... i nic tego nie zmieni ... a schudniesz powoli ,trwale i będzie supcio .. zobaczysz
-
Kachusiu kochanie, nawet nie wiesz jak ja cie rozumiem <tylko, ze nie mialam ani anorexi ani bulimii>.
Boli mnie twoje cierpienie tak jak kiedys ja to przechodzilam...
Chcialam za wszelka cene chudnac i chudnac... stalam sie wrkiem dziefczyny
Teraz sie podregenerowalam i powoli ale zdrowo sie odchudzam! Blagam cie nie glodz sie, od niejedzenia brzuch tez rosnie <popatrz sobie na glodujace maluchy z afryki>
Czytam twoje posty juz dlugo... ale to co ostatnio napisalas jest straszne...
Pokochaj siebie!! Na sile!!!!
Nie drecz sie juz... ok?
-
ehhhh kach nie wiem czemu ale wiedzialam odkad zlamalas dana nam obietnice ze wczesniej czy pozniej dojdzie do tego co napisalas, nikt na Ciebie nie ma wplywu, tylko Ty decydujesz o sobie i tylko Ty poniesiesz konsekwencje tego, to Ty bedziesz zalowala ze nikogo nie sluchalas ze bylas glupia, tylko wiesz ostatnio ogladalam film o bulimiczkach, zaczynala dokladnie tak samo jak TY i duzo czasu jej nie zajelo takie ''odchudzanie'' szybko schudla, tylko pozniej ona nie zalowala ze sie tak odchudzala, bo jej jush nie bylo... ale to Twoj problem
-
Kach przestań się męczyć, Tobie naprwadę nie jest potrzebna dieta. A to co robisz zaczyna być chore, nie niszcz siebie
-
a ja z Kach wtedy rozmawiałam..tzn tego dnia kiedy ten post napisała ... i ona snoffu mi obiecała,ze to jush sie nie powtórzy ..ona wie jak my się o nią martwimy ... ehhh chciałabym jej wierzyć ... i chciałabym ,zeby nas jush więcej nie okłamywała obiecując coraz to nowe rzeczy ://///// jush nie mam sama sił do niej .....
-
Nom Core ale ja na prawde sie nie głodziłam o d tej rozmowy z Tobą...
i nie rzygałam!!
ale chciałam... zaczełam ale sobie przypomniałam ze obiecałam ze nie bede i sie szybcikiem zmyłam z łazienki pwoiedziałąm sobie : no to mash kretynko nauczke zeby tyle nie zreć... Bedziesh jesc a nie wyrzygash i co ? uyjesh gruba świnio!!" no wiec jest dopshe
Carmelko.. ja nie mam bulimii ani tym ardziej anoreksji.. wiec sie nie martw.. jestem normalna zdrowa dziewczyna, tyle ze troche przy kosci ]
a pokochać siebie... to chyba jest nie do wykonania... dizisaj własnie byłam z oja sistrar na zakupach,,, chciałam sobie cusik do ubranka kupic... ale popatrzyłam tylko w lustro i powiedziałąm : Nie!! wychodzimy i wracamy tu za miesiac!! wtedy wszystko bedzie na mnie ładnie wygladac.." no i czekaM TERAZ MIECHA I IDE NA WIELKIE ZAKUPY W ROZMIARZE 34 !! :d
teraz kupuje sobie własnie w tym rozmiarku spodnie w które oczywiscie teraz nie wchodze... ale beda dla mnie motywacja zeby schudnac bo są zajebiste...
zreszta teraz mam w sobie takiego powera ze musi mi sie udac!! wierze w siebie, wiosenka mi w tym pomoże zrezzta teraz sa swieta i zamiast siedziec na necie bede robic wszystko zeby schudnac ( biegac, bo musze potrenowac bo biegne w maratonie wrocławia D, jeździc na rolkach, rowerq, basenik, i ćwiczyć na brzuszek) no i jak t u ma sie nie udac, co??!!:
do tego dieta którą zaraz mam zamiar opracować, balsamy wyszczuplajace i bedzie cud miód
nooooooooooo!!!!!!!!!!!!
i dopiero jak schudne pokocham siebie
dizisja zakłądałam spódnice z zeszelgo lata i zapiełam sie... ledwo ledwo...:/
dlatego musze musze musze schudnac!! jakby mi tak udka schudły to nawet bym mogła w niej chodizc
no.. qrde ma tyle w głowie mysli ze ash nie wiem co mam pisac.. wiec moze reszte zachowam dla siebie zeby Was nie meczyć....\
wierze w siebie , i Wy uwierzcie we mnie i wspierajcie mnie teraz błagam bo to jest moja ostatnia szansa... ostatnia szansa jaką sobie daje!!
aaa i jeszczze chciałam dodac ze ... aaa no ze B. bedzie żałował
mam takiego samego palana jak KEi.. jeśli sie ze mna nie spotka oczywiscie...
qrde no nie chce mi sie jush pisac a tyle mam do napisania... ale treudno.. qrde czemu było zablokowane przez te kilka dni.... :[ nie nadrobie teraz ...:P
dobraide papapapapa:*
KOCHAM WAS STRAAASZNIE :****************
-
dobra plan jest
wkleje go tu :
to pisałam do mojej koleżanki z którą bede sie odchudzać, dlatego w takiej dziwnej formie sie tam zwracam
CZWARTEK 23.03.05
Śniadanie: kubek zielonej herbaty, pół litra wody z cytryną, jabłko
Obiad: Sałatka z marchewki i jabłka, herbatka
Kolacja: Pół litra wody z cytryną, sałata z cytryną
PIĄTEK: 24.03.05, SOBOTA
Same owoce i warzywa !! Dużo wody i herbatek.
Te dwa trzy dni będą dniami oczyszczającymi. Nie wolno nam jeść ani grama białek i węglowodanów. (wskazania przed naszą głodówką )
NIEDZIELA 26.03.05
Śniadanie: ze świątecznego stołu wolno nam wybrać sobie jedno ulubione danie ale odważyć 100 g, nie więcej!!
Obiad: Owoc
Kolacja: NIC!!
PONIEDZIAŁEK 27.03.05 --- dzień wizyty u babci...:/
Śniadanie: Kawa bez cukru – spalanie tłuszczu
Obiad: (babciny).... tu będzie trzeba kombinować w moim przypadku... ale proponuje zjeść samą surówkę z ziemniakami ( według diety montignaca)
Kolacja: mały kawałek światecznego ciasta babci... ale nie wiecej.. tylko jeden kawałek!! :]
WTOREK :
Śniadanie: Kawa bez cukru
Obiad: zupa ale bez śmietany
Kolacja: Jogurt naturalny z otrębami
ŚRODA
Śniadanie: Jabłko
Obiad: Zupa a’la kapuśniak
Kolacja: Jabłko
Do tego dokłądamy CODZIENNIE!! Ruch
Ruch:
v Rano 30 min biegi
v 30 min rolki
v godzina rower
v wieczorem ćwiczenia rozciągające, 8 minut ABS – razem godzina
I NiE MA ŻE BOLI!! CODZIENNIE MUSImy WYKONAĆ PLAN!!
Wychodzi tydzień... potem możemy pociągnąć taką dietke jeszcze tydzień, a potem zacząć głodówke 10 !! dniową...
To jest sprawa do przemyślenia
no bo plan jest taki ze najpierw dwa tygodnie czegos w tym stylu, tzn bez weglowodanów i białek, potem 10 dni głodówki ( bo czytałam ze taka głodówka jest dobra... ) a potem znowu 2 tygodnie takiej samej diety jak na poczatku, a potem zwiemszanie kcal
wiec potrzebujemy ok miesiaca zebys chudnac i utrzymac wage
trzymajcie kciuki
ide zaraz biegac :
-
Kachorruchaaaaaaaaaa slonesio moje jejku jak siem ciesze :******************** masz za to ode mnie taaaaaaaaaakiego duuuuuuuuuuuuuziego caluuuuuuuuuska
ta glodowka teraz mnie rozbawila hehehe bo slyszalas ze jedt dobra hehehe co do tego bialka to tak czymac cza je ograniczac tak dzisiaj wyczytalam w gazetce na silowni
a co do tego plana to ehhhh ja z niego rezygnuje bo doszlam do wniosku ze Szymon powinien mnie kochac taka jaka jestem i to ze bede fgajna laska na 3 kwietnia to nie zmieni nic w jego stosunku do mnie, niestety , a ja nie moge mu nic udawadniac bo on wie jaka jestem, a ja zabardzo pograzylam sie w marzeniach, zaczelam bujac w oblokach, wierzylam w to ze jezeli bede super wygladala to on zmieni nastawienie, stosunek do mnie, nie chce jush mu nic udawadniac, a chcialam to zrobic, chcialam mu udowodnic ze ja potrafie sie podniesc z dolka, chcialam mu pokazac ze to on bedzie zalowal. Mowilam ze robie to dla siebie wszystko ale chcialam mu pokazac ze bedzie zalowal tego, ze on teraz bedzie cierpial... i tak strasznie mialam nadzieje ze tak sie stanie ze to bylo caly czas w mojej glowce, i znowu zaczelam marzyc, wyobrazac sobie to ze zobaczy mnie i "rzuci" sie na mnie. przemyslalam sobie to wszystko i zyje swoim zyciem NIE pod katem Szymona tylko samej siebie...
-
Kach... powiem tak .. ten plan mnie przeraża ... ale pomijając to ... i tak będę krzyczeć...
BO koffanie ... z tego co zrozumiałam... to nie chcesz jeśc ani białek ani węglowodanów ... a przecież to podstawowy materiał budulcowy ... nie mozesz z tego rezygnować naczytałaś sie chyba jakichś głupot ...://
poza tym ...... przecież w owocach są cukry .. i to w dodatku proste .. czyli te któeych w diecie się powinno unikać..wiec jak Ty chcesz ułożyć dietę bez węglowodanów i białak
posłuchaj mojej rady ... jeśli chcesz rzeczywiście szybciej schudnąc .. to przejdź na coś w podobie SB....postaw na jedzenie własnie białek .. i unikaj jak ognia węglowodanów ... spadnie Ci sadełko z brzuszka .. ale w miarę powracania do normalnego jedzenia wraca: ///...ale jeśli chcesz.. to jedz mięsko,ryby,jajka,sery chude i wszelkiego rodzaju białeczka
-
od keidy bialka szkodza?! trzeba jesc duzo bialka!!! aby miesnie mogly ci rosnac jak niby z xczego maja ci rosnac?!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki