Wątek: Ogólnie o moich przygodach i przemyśleniach dietowych

Wiecie co, tak o tych skarbach...
przypomniało mi się, jak miałam początki bulimii, rozmawiałam wtedy z siostrą mojego najlepszego przyjaciela ( Syni :*)... ona miała już bardzo zaawansowaną bulimię, mam nadzieję że już z tego wyszła Mówiła mi wtedy, że to jest okropne, że jej się wydawało że wszyscy ją opuścili, i mówiła, że mnie rozumie bo w moim wieku czuła to samo...
powiedziała mi, że zaczęło jej się lepiej układać w odchudzaniu i w chorobie, po pewnym zdarzeniu. Modliła się wówczas i podobno usłysza głos Boga.... "nie pozwól zniszczyć piękna, które ukryłem w twojej duszy" Od tego czasu mniej wymiotowała itp.... Znalazła sobie chłopca...

Najgorsza choroba to wtedy kiedy nikt nie pomaga ci z niej wyjsc ....niewazne jaka to

No wow, ja też mam nadzieję, że już z nią lepiej, dobrze, że się poprawiło...
m-k, masz rację.
A swojej magicznej strony powinna szukać każda z nas. I każda powinna sobie wziąć do serca te słowa: "Nie pozwól zniszczyć piękna, które ukryłem w twej duszy".

hmm... jakie to mądre i takie... dogłębne

No próbować trzeba..

Ze wsparciem zawsze jest łatwiej pokonać przeciwności.. Choćby i duchowym..

Lubie takie madre słowa! Daja nadzieje i wiedze też

wiara czyni cuda

no... naprawde tak jest

WIARA WIARA JESZCZE RAZ WIARA. NASTAWIENIE PSYCHICZNE JEST WAŻNIEJSZE NIŻ FIZYCZNE

Bez nastawienia psychocznego ani rusz