-
Witam serdecznie
Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum...
Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące
Czas bicia rekodru ustalono na:
9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00
Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!
Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30
Do zobaczenia
-
8 dzien...
8 dzien diety- jest coraz lepiej Jem białe gotowane miesko- mmmm, po takiej głodówce- pysznosci Waga- spadła 3 kg Moze powiecie, ze sie nie oplaca... Ale ciesze sie, ze spadło mi tylko 3, bo wiem ze nie przybedzie mi 3+3... A jak ja sie trzymam?? Dobrze... Nie wytrzymałam jednak rygoru i pozwoliłam sobie na picie soków, zeby nie umrzec z głodu, jedzenie gum do zucia i kawę 3 w 1... Wiem, ze nie powinnam, ale... :P I tak jestem z siebie dumna... 3 kg w moim przypadku to pełen sukces... Ciezko mi bedzie teraz zbic wage do wymarzonej (52kg), bo startowalam z duzej początkowej (74kg)... Ale uda mi sie... Teraz gdy moge sie wygadac przed kims, kto tez ma takie problemy jak ja, jest mi łatwiej... I tak, do mojej wymarzonej wagi brakuje mi tylko 6 kg... Tylko? Czy moze AZ? Buziaki gorące dla wszystkich odchudzających sie
-
gratuluję tych straconych kilogramów jeszcze troche i dobniesz do celu i tak podziwiam za wytrwałość w dietce
-
zgadzam się z tobą całkowicie. Problem nas, nastolatek XXi wieku jest to, że jesteśmy wiecznie osaczone zdjęciami pieknych i chudych modelek i pragniemy być takie jak one...łatwo jest przekroczyć granice rozsądku. Ja np. miałam kieyds bulimię, ale w końcu udało mi się ja pokonać no i niestety...teraz próbuje odchudzać się w zdrowy, rozsądny sposób.....
-
problem
muszę to gdzieś w końcu powiedzieć
odchudzałam sie od 2 tygodni na diecie 100 kcal. przez pierwszy tydzień ćwiczyłam drugi troche gorzej ale jeździałam na rowerze. a dziś poszłam do koleżanki na imieniny i normalnie ni mogalam sie powstrzymac. pomyslalam sobie: "jeden dzien mi nie zaszkodzi" i zjadłam dziś mnóstwo słodyczy tzn. czekoladek i cukierków oraz chipsy i piłam napoje gazowane. nie lubie siebie za to. mam wrazenie ze cala dieta poszla na marne i teraz nie wiem czy dalesie odchudzac czy dac sobie z tym spokój.
ale jak przestaje sie odchudzac to wchlaniam wszytsko jak odkurzacz. przesadzam albo w jedną albo w drugą strone. to jest strasze. juz wlasciwie nie umiem normalnie jesc. albo jem samo niskotłuszczowe rzeczy, nie pijam soków i nie jem (broń boże) słodyczy, albo jem jak najwięcej aby się zapchać. nawet jak juz mnie zołądek boli.
nie chce popasc w bulimie, nigdy tego nie próbowałam i naprawde nie chce, ale nie raz myslalam juz czy moze by nie zwymiotować.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki