Witam wszystkich. Mierzę 165cm i ważę 67kg(dobra, codziennie waże inaczej. Kilka dni temu ważyłam się i było 69, a gdy wstałam następnego dnia i się zważyłam to 65). Mi się wydaje że jestem okropnie gruba. Mam okropne kompleksy z tego powodu. I mam dość gdy słyszę chłopaków(TYLKO CHŁOPAKÓW, BO DZIEWCZYNY CHYBA NIE CHCĄ SIĘ ZNIŻYĆ DO TAKIEGO POZIOMU INTELIGENCJI z tekstem: "Cześć słoniu". Gdy jeżdże z mamą do jakiegoś większego miasta na zakupy(nie tylko ubrania:P, dopada mnie taki dół, że mogła bym w tym stanie nawet skoczyć z mostu(nie na bandżi. NIe wiem jak to się pisze) Jak widze inne dziewczyny, chude...zgrabne...Oh. Patrze na siebie i żygać mi się chce!!!!!!!!! Jestem okropna...Nikt mnie nie kocha NIech mnie kotś przytuli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!! Skorbnijcie mi jakieś sł,owko...
Zakładki