Wątek: Metoda na gloda

Nieładnie, polityka to nie jest temat dla małych dziewczynek Tymbardziej w wątku o metodzie na głoda

jagcia, taka młoda jałówka to ja już nie jestem a tylko chciałam sprostować ewidentną pomyłkę, bo po co siać niewiedzę na tak prestiżowym forum pozdrawiam, Kalina

ja rano wcinam jedną kromke chlebu WASA, pszennego lub żytniego z dżemem i muszę powiedzieć ze mnie to trzyma niby takie małe i prawie bez kalorii ale sie sprawdza a na drugie śniadanie kolo 11 wcinam jabłko albo jakiegoś innego owoca (mandarynke, nektarynke, czasem banana, albo marchweke, ogórka) . po takim posiłku, łatwo dotrwac do obiadu (między 13- 14).

a ja tam zawsze jadlam sniasdania i jem;]
tylko ze teraz sie przestawilam z bulki na jogurt jogobell light owocowy z platkami fitness fruits:P
pyszne polecam
a co do gloda? zajac sie czyms i tyle, przestac myslec o zarciu trzeba

jak zaczynalam to bylam glodna....a teraz czasem jesli czuje glod wieczorem to sobie mowie ze to dobrze bo tamto jedzenie juz zostalo spalone ... ale nie mysle zeby jesc bo wiem ze dzieki nie jedzeniu waga bedzie spadac i spadac... silna wola czasem sie na cos przydaje:P

Na głoda polecam owoce, a żeby nie mieć głoda - gumę do żucia
Pozdrawiam.

Ja mam swój sposób na głód: jabłka, jogurt naturalny, mycie zębów, 2litry wody niegazowanej albo gumy do żucia I się jakoś żyje