-
no zjadłam dzis 1100 kcal, ale nie powiem co bo się wstydzę
no i nie były to soki...Co jest ze mną? Kiedyś umiałam się trzymać a teraz co?? Dlaczego już niepotrafię??Co z moją pseudo-silną wolą?? Jestem do dupy....
Dostałam +4 za sprawdzian z polskiego
, ale za to wypracowanie napisałam najlepiej w klasie...
Ale i tak jestem beznadziejna....Ludzie chudną po 36 kilo, a ja nawet 10 nie umiem zrzucic......
-
Co uważacie na temat bierzni?
Bo rozważam kupno urzywanej sprowadzonej z Niemiec....
-
ja tam wolę rowerek albo stepper
bieżnia mnie nie pociąga
a 1100 kcal...ładnie było, nie ważne że nie były to same soczki
Trzymaj się :*
-
Wiki nie jest zle od czegos trzeba zaczac
-
Podobno bieznia jest bardzo niezdrowa dla stawow, bardzo je obciaza. Gdybym ja miala jakikolwiek wybor chyba zdecydowalabym sie na orbitreka.
-
no tak ja też słyszałam że bieżnia jest szkodliwa dla stawów, ale ja przecież nie zamierzam biegać wyczynowo...Po prostu do schudnięcia a potem dla utrzymania lini ze 2 -1 razy w tygodniu, słyszałam że daje świetne efekty...
No nie wiem jeszce sie zastranowie ale bardzo mnie pociąga bo to świetna okazja ( ze 250 zł)
A co do rowerka to mam w domu, ale musze przyznac że nie jest to najlepsze, bo nie wpływa wogóle na górna część ciała, na pośladki tez znikomo, na tylna część ud tak sobie, za to na łydki i na przednia część ud doskonale, a to mi się nie podoba bo efekt jest taki że mam nad kolanami okropne "buły"...
A co do biezni to nie wiem czy wogóle mama mi pozwoli...
Motylku niby to prawda że od czegoś trzeba zacząć....ale to co dzis zjadłam...zresztą co tam przyznam się...Kubuś w większej ilości, 2 kromki z jajkiem, budyń....tragedia...nie mogę tak jeść...
Chciałabym się jakoś zmotywować....zmobilizować zeby osiagnąć wreszcie cel...Widziałam w sklepie piękne biodrówki...dzwony...ach nie nosiłam takich spodni ( obcisłych w udach) od jakiś 4 lat...Może to będzie dobra motywacja? Na pewno wspaniale bym w nich wygladała, gdybym się w nie zmiesciła...
-
no więc walcz o te spodnie!!
ja póki co czuję, że moje robią się powolutku luźne
-
No zaraz lecę na dyskę....Stwierzdziłąm że nie ma sie co przejmować i tak żaden chłopak mnie nie zechce, więc już mam to wszystko gdzies...Miniówy nie ubiorę bo mam za grube nogi...bluzki na ramiączkach też nie bo mam za grube ramiona...Idę więc w szerokich spdniach ( akurat są super) i w bluzce z krótkim rękawem...Tak zwyczajnie...Ale przynajmniej spalę kalorie...A od jutra muszę wziąść sie za dietę...
Bo dzisija dupa - mieliśmy 105 lecie szkoły i były torty....
-
oj Wiki Wiki
nie szalej tak
i bierz się od teraz
miłej zabawy
-
heheh dzięki....będą otrzęsiny...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki