Wątek: Problem tkwi w główce

Wczoraj byłam na badaniu psychologicznym( tescie na inteligencje) związane z indywidualny, tokim nauczania z niemca i wyszło całkiem nieźle, czyli ( wbrew moim obawom) jestem jednak mądrzejsza od kupy

Ta szkoła mnie dobija, juz czuję ta błogą tygodniową libę w przyszłym tygodniu, wiec nie mam chęci sie uczyć - współczuje tylko gimnazjalistom, którzy dzis pisali testy - widziałam przez ono w szkole te zdenerwowane dzieciaki w garniakach

Diata jakoś idzie, nie wiem tylko czy nie przesadzam, ale cholernie boję sie, że jak wezmę jedną czekoladkę to zaraz połakomie sie na następną, jak wezmę jedną kromkę chleba to nie bede umiała powstrzymac sie przed pozarciem nastepnej..No nic, moze po 2 tygodniach, kiedy żołądek się skurczy, będę umiał sie powstrzymywac i pozwolę sobie spuścic z rygoru.

łaa ja w tamtym roku tez bylam zestresowana


dlatego wg mnie lepiej jesc wszytsko ale w mniejszych ilosciach !! niz pozniej pozrec wszytsko czego sie nie jadlo i co bylo zakazane :P

a ja nie bylam zesterowana :P na luzie do tego podeszlam

ja sie stresowałam na próbnym później mi przeszło...ale za rok matura wtedy chyba nerwicy dostanę :P

Wiki, ja zawsze wierzałam że ty i ja zdobędziemy świat, ty mądra ja wygadana hahaha xD
/jakie ja ci głupoty gadam nie?!./

M-k, ten tekst mi podjezdza pod Shreka nieco
Luzia trudno, zebys nie podeszla do tego na luzie - wtedy nick by CI nie pasowal

Powiedziałam ostatnio kolezance " od jutra sie odchuszam!" a ona na to - " znamy te twoje diety"

bo to wszystko prawda nawet jak uda mi sie schudnac to potem wszystko na marne
D;laczego jestem taka słaba??!! Od dzis zaczynam znowu. i dołoze wszelkich staran zeby to było oststni raz

1. 1 kromka ciemnego pieczywa = 1 plasterek sera + pół grejpfruta - 180 kcal
2.jogurt -150
3. piers z kurczaka, brokuły - 250 kcal
4. jabłko - 80
5. sałatka z fasoli z serem zółtym i sosem vinegret - 450 kcal
RAZEM-1110
Tym razem załozenie jest takie - nie przekraczac 1200! zdrowo długo...i boze dopomóz na zawsze!

Wikingos bede trzymala kciuki zeby Ci się udało :*

ja tez, dasz rade :* tylko sie nie poddawaj

a moze Twoj organizm sie buntuje bo nie chce juz chudnac? :P