-
Fleur:
gofr z bitą śmietaną (jeden) - 240
gofr z bitą śmietaną i owocami (jeden) - 550
gofr z dżemem (jeden) - 180
A szczerze mówiąc wczesniej to na oko wziełam ile kcal, bo nie wiedziałam... A teraz znalazłam na stronie www :P Nie jest tak zle, myslałam ze bedzie wiecej!
Meeguś Ty tez masz mi dać powody do dumy! :*
A dzisiaj takze jestem dumna, bo takze miałam pewne niespodziewane "wpadki" i myslałam jaką tu kolacje wykombinowac, by sie najesc i nie przekroczyc limitu... Ale sie udało :wink:
:arrow: S: j. naturalny + muesli (4 łyż.), herbata z łyżeczką miodu = 300 kcal
:arrow: SII: 1/2 obwarzanka, lód mleczko-wodny = 180 kcal
:arrow: O: 1/2 szklanki makaronu + truskawki + mleko + łyzka miodu = 290 kcal
:arrow: P: (a własciwie druga czesc obiadu :wink: ) 100g ziemniaczków młodych, 2 małe paluszki rybne, pałka kurczka smażona, góra sałatki = 340 kcal
:arrow: K: 1x pieczywo ryzowe, 3 małe pomarancze = 100 kcal
Razem - 1210 kcal :D
-
Wpadam po wyciczce.. aa tyle mam zaległosci :wink:
ale milo tu u was :D
widze kochana ze super Ci idzie :D :D :D
jadłospis masz superowy 8)
zwłaszcza te gofry... ja napewno sobie zrobie (w tamtum roku kupiląm gofrownice :oops: )
ale po wycieczce musze chyba troche odczekac :wink: :wink:
ciumam=*
-
Witam Was dziewczynki w dzisiejszym dniu :D
Dzisiaj jest 4. czerwiec więc to juz 3 miesiace na dietce! A wiec czas na mały bilansik.
Było 67 kilo - jest 60 kg (nawet odrobine mniej!)
Moje wymiary - w nawiasie podane ile było...
biust - 84 (90)
talia - 71 (80)
pepek - 80 (85)
biodra - 90 (95)
pupa - 94 (100)
udo - 54 (60)
łydka - 35 (38.)
Do tego zmierzyłam sobie dzisiaj dodatkowo ramie (30) i pod biustem (75)
I jestem bardzo zadowolona!
A za jakies 5 tygodni wreszcie osiągne cel... :) I około w tym czasie dowiem sie czy przyjeli mnie do licka. Liczyłam sobie wg kryterium oceniania OKE Kraków ile bede miec mniej wiecej punktów i wyszło mi ok. 48 z humana i 32 z mat-fiz... To razem około 80 pkt - nie jest zle. A wyniki beda dopiero 15 czerwca. Wczoraj składałam podanie do LO 4 - do niego chce sie dostac. Jeden profil to biol-chem a drugi to jezykowa z elementami europejskiej. Złoze jeszcze do jednego licka papiery. Robiłam zdjecia do legitymacji... Nie wyszłam jakos zle, choc nienajlepiej :) I moze bede miec ten pasek...
-
No ladnie ! : )) duuuzo Ci ubylo !
a ja wlasnie dzis zalozylam 'pamietnik' i takze podalam swoje wymiary : ) zapraszam ; )
P.S. takiego smaka mi na gofry narobilas :( Ale sie nie dam ! :D zreszta nie mam skad go wziac :lol:
Buziii : *
-
pierwszy raz wpadlam tu do Ciebie :) ale widze ze swietnie Ci idzie! gratuluje i podziwiam :)
podziwiam ta Twoja silna wole ;) i ze udaje Ci sie osiagnac cel...mam nadzieje ze ja tez bede dosc 'silna' zeby utrzymac moja diete tyle czasu.. :)
w ogole to zauwazylam ze tu wszyscy dobrze sobie radza ;) czasem mamy gorsze dni ale wy wszystkie jestescie tak optymistycznie nastawione ze mi tez od razu jakos... lepiej ;) i czuje ze mi sie uda!
wszystkim nam sie uda! :)
-
tak wpadłam, porównać sobie nasze wymiary. Oto wnioski:
- mam o 2 cm. więcej w biuście (ale to akurat nie jest dla mnie problem :wink: )
- 2cm mniej w ramieniu
- talia, pępek tez 1 cm mniej
- bioderka, pupy i uda mamy takie same :)
- no i w łydeczce mam o 1 cm mniej
Ważę podobnie, tzn jakies 1,5 kg mniej.
Konkluzja końcowa - mamy bardzo podobną budowę, jesli chodzi o proporcje. Miło jest poznać kogoś podobnego do siebie, hehe
-
No jasne ze nam się wszystkim uda! :P
Fleur, Ty przynajmniej masz odrobine wiekszy biust a mi chudnie wraz z całym ciałem... I niekoniecznie mi sie podoba, ale coz cos za cos :wink: A budowe mam taką, ze nie za duzy biust, wciecie w talii dosyc zaznaczone i szerokie biodra - bedzie mi sie lepiej rodziło :lol:
No i dzisiaj był 2 z 3 dni Olkusza - mojego miasta. Pochodziłam troszke, zamiast zakręconego loda włoskiego kupiłam sobie Big Milka, zamiast zapiekanki popcorn... I nie było tak zle. Na koniec zaczeło zapowiadac sie na burze, tosmy wczesniej wyszły, bo to było na drugim koncu miasta... Poszłysmy koło McDonaldsa i Hipernovy, zeby jakby co wpasc tam. Słyszmy sobie, wiatr sie zerwał, zaczynało kropic a za nami sie błyskac, wiec weszłysmy do McDonaldsa i runął deszcz :P Zamówiłam sobie ciastko a tu nagle prąd wysiadł. I musiałysmy czekac az włączą prąd, zeby mogli podgrzac ciastko, które zaniosłam do domu i czeka na jutrzejsze drugie sniadanko :wink: A potem jeszcze troche kropiło, jak wracałam to na wiejskiej odnodze do osiedla był jakis wypadek, dobrze ze nie wyszłysmy wczesniej bo szczerze to niewidzi mi się składania zeznan, jak mamuśka czekała juz nie koniecznie zadowolona w domku... :P
A wiec dzisiejszy bilansik:
:arrow: S: j. naturalny + muesli + dzemik, capuccino = 320 kcal
:arrow: SII: 3/4 serka wiejskiego, kromka razowego = 230 kcal
:arrow: O: talerz zupy z młodej kapusty, 1/2 woreczka kaszy i odrobina gulaszu wołowego-kurczakowego, góra sałatki = 330 kcal
:arrow: P: jogurt pianka = 90 kcal
:arrow: K: (na festynie) 50g popcornu (wyzerały mi kumpele) i Big Milk = 210 kcal
Razem - 1180 kcal
No ale nie wliczyłam w to 3 kesów zapienaki od qmpeli i gryza hamburgera :wink: Wiec 1200 bedzie :D
-
dziendoberek :)
zycze miłej niedzieli :P
pzdr :)
http://img294.echo.cx/img294/4079/3773z8es.jpg
-
Nanami, a Ty cwiczenia jakies wykonujesz ?! :) bo ostatnio nie widze tutaj ruchu ! - nie liczac tego, ze chodzisz i oddychasz :wink: - ale to sie nie liczy ! :D
-
Dziękuje Hiphopera... :D
Never1give1up nie wykonuje jakis regularnych cwiczen, czasami zrobie sobie brzuszki, czasami poskacze na skakance, czasami potancze, codziennie pare razy dziennie dosyc aktywnie spaceruje z psem, czasami pobiegam troszke po lesie, czasem rowerek, raz nawet pływanko nad zalewem, czesto spaceruje energicznie po miescie, czasem wycieczka czerweonym szlakiem... Wiec na brak cwiczen nie nalegam :wink: