Ohh zdarza mi sie byc grozna :twisted: ale tylko w wyjatkowych okolicznosciach :P:P:P
A tak wogole to ja chyba komitetu nie placilam :P:P:P:P
Wersja do druku
Ohh zdarza mi sie byc grozna :twisted: ale tylko w wyjatkowych okolicznosciach :P:P:P
A tak wogole to ja chyba komitetu nie placilam :P:P:P:P
hehehe...bardzo ciekawy ten dział musi być :D Ja dzisiaj byłam u swojej polonistki z gimnazjum ;) niestety, zajęta była :( ale powiedziała, że się umówimy na wrzesień :lol: moj ex gościu od gegry mnie pocałował dzisiaj w czoło :D jak mu powiedziałam jaką średnią mam :D ale to i tak nic - byłam dzisiaj z kumpelą świadkiem jak dziewczyny księdza oblegały, aby im się podpisał :D i go do zdjęcia ciągnęły :D kogo jak kogo, ale żeby księdza tak rozchwytywać :D no ale cóż... :D z tego co słyszałam to 3/4 dziewczyn w gimnazjum za nim piszczy :D (w zeszłym roku święcenia miał :lol: ) no cóż...przystojny to on jest 8) ale ksiądz to ksiądz :D
Nanami ważne, że ślicznie wyglądałaś :D a z polonistką napewno jeszcze się spotkasz, więc jest git :D
Dietkowo widzę, że idzie Ci ślicznie :D
U mnie w szkole jest 3 księży i 2 katechetów :P a tylko jeden, mimo to, że jest stary i brzydki, dziewczyny się do niego lepią bo jest poprostu cool :D nie jest zdziadziały jak inni tylko potrafi i lubi się bawić :D
No ale fakt... co ksiądz to ksiądz :P
Booziaki :*:*:*:*
ja tez plakalam po gimnazjum i mialam czesto odwiedzac, a bylam raz czy dwa.... ogolnie stwierdzam, ze w liceum jest lepiej.
ja też... Ryczalam strasznie po gimnazjum, bo w sumie fajnie było i przyrzekalam sobie, ze będę odwiedzać i wogole utrzymywać dobre kontakty... Ale...
Liceum jest jeszcze lepsze!!! A z tymi, z ktorymi naprawdę chcę, to utrzymuję kontakty i jest ok. Zwłaszcza, ze teraz wkacje, więc bedę się z nimi często widywać, bo wszyscy są z mojego miasta, a ci z liceum to w większości dojezdzający, więc troche od nich odpocznę :) nie no, zartuję, tez się będę z nimi spotykać!
Motyleq a mi sie jakos upiekło, ze komitetu nie płaciłam, a ksiazke dostałam :wink:
Noemcia no własnie my tez mamy zamiar przydybac naszą polonistkę w nowym roku szkolnym, wpadniemy, poopowiadamy jak nam zle w nowej szkole, obiecała nam pokazac swoje zdjecie z licka i powiedziec co sądzi o naszej byłej klasie :D A u nas 3/4 dziewczyn piszczało za wuefistą :wink:
Olcia jutro postaram sie wrzucic fotki na kompa jak wyglądałam, nawet sobie lekko pacnełam niebieski cien pod oczami, a wstyd sie przyznac ale sie jeszcze nigdy nie malowałam i kompletnie sie na tym nie znam, to dla mnie czarna magia :oops: Wiec sobie pacnełam byle jak :lol: Ale chyba zle nie było.
Mahcok i Fleur tak sądzicie? Tylko najgorsze jest to, iz chłopaków brak po ogólniakach zazwyczaj :wink: A zazwyczaj Ci co sie z nimi fajnie gada i opowiada kawały, to słabsi uczniowie i nie dostali sie do tej szkoły co ja... I moja psiapsióła od przeszkoda. Ale chyba przezyje :wink: Na dodatek jestem dosyc niesmiała, ale mam nadzieje ze szybko zaaklimatyzuje sie :D
A dzisiaj dietka tez sporo - zwłaszcza ze z kumpelami z byłej klasy zrobiłysmy pogawędke i wziełysmy chipsy i oglądałysmy horror o takim psychopacie fajnym :P I nie rzuciłam sie na całą paczke chipsów, tylko starałam sie z umiarem :wink:
:arrow: S: 2x parówki drobiowe, kromka chleba, keczup = 360 kcal
:arrow: SII: capuccino, 200g truskaw z 1/2 szkl. mleka = 180 kcal
:arrow: O: 200g warzyw na patelnie z ryzem, ciastko biszkoptowe = 340 kcal
:arrow: P: 30 g chipsów, jedna czekoladka z bombonierki, herbata z miodem = 240 kcal
:arrow: K: 500g zmiksowanych truskawek :P = 160 kcal
Razem - 1280 kcal
Dzisiaj o 12 poszłysmy zaniesc podania do licków, potem jeszcze poszłam na miasto i wróciłam po 15, wiec 3 godzinki szybkiego marszu. Nie licząc 3 półgodzinnych spacerków z psem po lesie. Mam jeszcze zamiar troszke poskakac i pare brzuszków.
Co do wagi, to jutro WWW = Wielkie przedWakacyjne Wazenie (i mierzenie) :wink: I sprawdziły sie prognozy, czemu waga sie nie przesuneła. Dostałam okresu :wink: Mam nadzieje ze po nim spadnie te kilo conajmniej :P
Buziaczki :*
hehe...widze Nanami, że mamy sporo wspólnego :D Nie przepadamy za imrpezami i nie malujemy się ;) Ja za to lubie siatke i mogłabym ciagle na mecze chodzic :oops: miałam jechać do Katowic...na ten co bedzie jutro z Serbią i Czarnogórą , ale ciocia wyjechała :cry: i nie mam u kogo zostać :cry:
ZA ROK POJADĘ!! A CO!! :twisted:
No ja nie jestem za bardzo rozrywkowa także, i kocham siatke :D
Ale się maluję, i już bez pudru i tuszu do rzęs nie wychodze z domu :P:P:P
Cień, to tylko, jak mam czas się pomalowac dokładnie i mam okazję, bo wiadomo że jak ide do sklepu to nie odwalam się na lux i robie sobie super makijażu, bo po co? :D
No to wygląda no to, że jednak, coś wspólnego mam z Wami :D
Booziaki :*:*:*:*
hmm nanami a ile Ty mniej wiecej liczysz kcal na jedna herbatke z miodem ?
Ja juz danwo z niej zrezygnowalam (bo ponoc taka kaloryczna) a teraz mi sie taka ochota zrobiła 8) Pozatym chyba jest baardzo zdrowa, prawda? :)
Ja niestety nie moge zaprezentowac sie w spodnicy odsłaniajacej łydki, bo moje łydki sa w stanie tragicznym (nie chudna) :cry:
Ja podobnie jak Olcia, bez tuszu do rzes nie wychodze z domu... bo czuje sie tak jakby była naga :mrgreen:
hehehe...ja kiedys miałam tusz :D ale używałam sporadycznie...a teraz to nawet nie wiem gdzie jest ;P mam pełno jakis błyszczyków itd...i sie walają po kątach - w ogóle tego nie używam, co najwyżej pomadki ochronnej ;)