-
Ja się przedstawić chciałam ;)
Hello wszystkim! Trenuję koszykówkę mam treningi praktycznie codziennie, a pomimo to jestem trochę za gruba. Nie wyglądam jak typowy grubas, ponieważ trenuję, figurę mam ładną tylko poprostu za bardzo otłuszczoną I dużo ważę, bo wiadomo mięśnie. Jestem jakby to ująć...za potężna. Gdybym zrzuciła ten głupi niepotrzebny do niczego tłuszcz, wreszcie byłoby widać np. mięśnie brzucha, czy delikatnie nóg A tak! To tłuszczycho przesłania wszystko! Ale jest jeszcze jedna ważna rzecz: Gdy zaczęłam trenować (5 lat temu) zaczęłam też chudnąć, tak byłam tym ucieszona, że nawet kiedy miałam już ładną figurę cały czas chciałam być chudsza. Chyba wymknęło mi się to spod kontroli - kiedy niedawno czytałam artykuły i oglądałam programy o anorektyczkach zauważyłam, że robiłam wszystko to co one. Na szczęście dzięki moim kochanym rodzicom nie wpadłam w tak zaawansowaną anoreksję, chociaż nie dużo mi już brakowało. Teraz jak się nad tym zastanowię, to dochodzę do wniosku, że zachowywałam się jak nienormalna - odchudzanie było moją obsesją. Potem kiedy już przestałam się tak odchudzać zaczęłam się obrzerać (jak bulimiczka tyle, że nie wymiotowałam) Pochłaniałam takie ilości, że głowa mała. Moja waga po tym szaleńczym odchudzaniu wynosiła 56 kg, aż mi wstyd się przyznać, że teraz ważę 77 - przytyć 21 kg!!! Matko kochana! NIeeee! Teraz czuję, że nie umiem zapanować nad tym co jem jak jem. Dla większości ludzi jedzenie jest normalną czynnością życiową, daje siły, aby funkcjonować, dla mnie to jest jedna z najważniejszych rzeczy - i to mnie tak wkurza! Zanim nastąpił okres mojego odchudzania tak nie było - tak jak dla wszystkich to była dla mnie normalna rzecz "Jeść, aby żyć". Teraz obawiam się, że bardziej pasuje do mnie powiedzenie "Żyć, aby jeść" - i tego nie mogę znieść! Największy problem mam ze słodyczami - to moje przekleństwo. Chcę być szczupła, a jedzenia traktować tak jak normalni ludzie! A nie jakby to była największa przyjemność! Pomocy!!!
-
Hej!!! Jestem nowa, coć czytam forum już jakiegoś czasu, a konkretniej od momentu kiedy zaczęłam odchudzanie-1000kcal Dąże do 45 kg... pozdr
-
hej, ja też jestem nowa, więc pomyślałam, ze się kulturalnie przedstawię
mam--->17 lat
---> 163 cm wzrostu
---> od niedawna 49 kg (zaczynałąm odchudzanie z wagą 56)
---> figurę typu "gruszka" (widać mi kości na ramionach, obojczyk i żebra, za to na udach i pupie jest pokaźna warstwa tłuszczyku)
od początku wakacji stosuję dietę 1000 kcal... no, można tak powiedzieć, bo okazało się, że zazwyczaj jem około 700 kcal dziennie mam zamiar stopniowo zwiększać ilość kcal do 1000, potem zrzucić jeszcze ze 3-4 kilo i stopniowo dobić do 2000 kcal dziennie
od lipca postanowiłam, że na zawsze z jadłospisu wykluczam białe pieczywo- zastępuje je wasą albo waflami ryżowymi i nie jem ziemniaczków ani niczego smażonego. słodycze będę pałaszować "od święta" (zawsze lepsze to, niż obiecywanie sobie, że "już nigdy niczego słodkiego do ust nie wezmę").
jeżdżę na rowerze 1,5 godziny ze średnią prędkością 16km/h na najcięższej przeżutce.
dziękujęza uwagę
-
cześć jestem tu nowa dzisiaj sie zarejestrowałam. jak wszyscy tutaj chce scgudnąć tylko że u mnie to nie jest 5 czy 10 kg. tylko 25 (teraz warze 84kg. i mam 170 cm wzrostu) prubowałam coś zrzucić wiee razy ale mam za słabą silną wole. mam nadzieje że wy mi pomorzecie
-
Aysha u mnie masz trzymane kciuki i wsparcie Nie masz się co martwić są i tacy co więcej muszą schudnąć. Musisz baaardzo chcieć, a na pewno się uda!!! Pozdrawiam, wpadnij do mnie ;*;*;*
-
a ja młoda jestem, 14 lat mam. wzrost 164 cm, a waga 57 kg. schudnąć chciałabym tak do 50-53. a ruch ostatnio polubiłam, więc może być tylko lepiej
-
hey
to moj pierwszy post wiec moze sie przedstwaie... Mam na imie Ashley i mam 174 cm wzrostu i waże 63 kg... moim marzeniem jest 50kg. i bede dazyc to tego ze wszystkich sil! w te wakacje udalo mi sie schudnac juz jakies 6 kg, a to tylko dlatego ze bylam chora, teraz czesto zdarza mi sie zaslabnac wiec bardzo pilnuja mnie co jem itp. ale wierze ze z wasza pomoca uda mi sie schudnac!! robie okolo 200 bruszkow i nozyc dziennie, ale to niewiele pomaga... duzy problem polega tez na tym ze mam grube kosci... , ale wierze ze za pare miesiecy bede wygladac jak czlowiek..!!
-
powiedzcie mi czy ja naprawde tak strasznie duzo waze czy mi sie tylko wydaje?
-
kiedy ja miałam taki współczynnik BMI jak ty (163 cm wzrostu i 55 kilo) to wyglądałam... przeciętnie. niby nie byłam jakoś specjalnie gruba, ale nie można było powiedzieć żebym była szczupła... to zalezy od budowy ciała. moja najlepsza przyjaciółka ma podobny (a nawet trochę wyższy) BMI i wygląda naprawdę zgrabnie i szczupło.
nikt ci nie powie dokładnie czy jesteś szczupła czy nie, kiedy nie może cie zobaczyć na własne oczy
ale 50 kilogramów to dla ciebie za mało. przy swoim wzroście będziesz miała niedowagę!
-
Witam wszystkich...Ja także jestem tu nowa....mam 16 lat i chcę schudnąc...MUSZĘ schudnąc, bo zle się czuje w swojej figurze....od zawsze byłam "kurpulentna"...jestem niska i niestety nie drobna, a od pewnego czasu moja budowa ciała jest wręcz muskularna....jeszcze rok temu przy swoim wzroscie 156cm(maleńtwo ze mnie) wazyłam 47kg...może nie byla to idealna waga, ale niestety nigdy bardzi szcupła nie bede, poprostu mam taką figure....a teraz w zwiazku z drastyczną zmianą mojego trubu życia waże znacznie więcej...AZ 56kg!! ufff....strasznie chce schudnąc do swej pierwotnej wagi....jak narazie idzie mi to dośc opornie....hm....nie jem słodyczy już od 3 tygodni, codziennie jeżdze na rowerze...duzo się ruszam..skacze na skakance, ćwicze się na tzw."hulahopie"..ale skutki narazie są kiepskie, bo waga ani dgnie....mam jednak nadzieje, ze jednak niedługo sytuacja się zmieni..i nie trace wiary w to że bede kiedyś szczupła...Zycze wszytskim powodzenia...:P Pozdrawiam:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki