Mój też się przyzwyczaił, więc jest nawet fajnie A w nocy to ja w ogóle nie bywam głodna, a nawet jeśli, to głód mi nie przeszadza(czasem nawet go lubię, hihi, ale tylko w nocy! w dzień normalnie zaspokajam). Szkoła trochę pomaga w uregulowaniu posiłków, zawsze jem na określonej przerwie Ale w wakacje też nieźle sobie radziłam