Dietka jakos mi idzie, nie cwicze co prawda, ale kiepsko sie czuje: nie mam sily .
smutno mi zpowodu naszego papieza . nie popadam w jakas rozpacz, ale poprostu mi smutno.
Dietka jakos mi idzie, nie cwicze co prawda, ale kiepsko sie czuje: nie mam sily .
smutno mi zpowodu naszego papieza . nie popadam w jakas rozpacz, ale poprostu mi smutno.
ja sie rozryczalam.. cala sie trzese
je tez wylam. to jest straszne. nie myslalm ze tak sie tym przejme.
ja sobie w nocy w łozeczku porycze .. na szczescie mam takie cos ze duzo portafie wytrzymac i doczekac tego momentu jak sie klade spac i wtedy mi emocje puszczaja.. bo nie lubie jak ktos widzi moje lzy.. taka twarda na pokaz
Papiez nie zyje.
Nasz papiez. Kiedy sie dowiedzialam nawet nie plakalam,ale juz po chwili zaczelam tak szlochac, ze nie moglam tego powstrzymac. lzy splywaly ciurkiem po moich policzkach, przytulilam sie do mojej mamy i plakalysmy obie
To ze mialam dzisiaj napad zdecydowanie zchodzi w tym momencie na drugi plan, ale zdecydowalam o tym wspomniec. napakowalam w siebie tyle zarcia, ze nawet nie wiem ile. tony. ale napilam sie jakiejs herbatki przeczyszczajacej, bo nie chce jutro o tym pamietac (tzn miec pelnego brzucha). i zwaze sie.
Pomodlmy sie za papieża[*]
mnie tez lzy plynely po policzkach[*]
Tak szkoda go ale w końcu miał on swoje lata.Na każdego przychodzi kiedyś pora choć nei iwem jakby był dobry
Zakładki