-
eh nie przejmuj się tak
a co do słodyczy to raz może sie przecież zdazyć ważne ze nie rezygnujesz, mi już koleżanki nie proponują słodyczy, bo wiedzą o mojej dietce ufff :P a co do fotki, to niestety mam na swoim topiku
aale jest ok
Pozdro
-
nie przejmuj sie wczorajsza wpadka.. przeciez kazdemu moze sie zdarzyc
-
wpadki zdarzają się każdemu i musisz je uwzględnić jeśli chcesz dojść do celu - bo tego się nie da ominąć...w końcu jesteśmy tylko ludźmi
3maj się :*
-
Kazda z nas jest podatna na takie male grzeszki, ja sie ciagle modle, zeby mnie one jakims cudem omijaly, ale swieta nie jestem
Olcia bedzie dobrze! Ty to wiesz i ja to wiem! I nie mowie tylko o dietce, ale takze o uczuciach. Jesli nie bedziesz chciala by tamto powrocilo, to nie wroci. I nie boj sie milosci, bo ona jest piekna. A cierpienie to konieczny warunek zrozumienia szczescia :*
-
wpadki zawsze sie zdarzaja ;x
tak powstalo wiele dzieci ...;x ale ciii ;x 

-
no ba ze mowimy
jak cos to z epulsa
hehe mi tam nie robi skąd
mnie zawsze sie widzi jak stoje na łączniku słynnym i najlepszym haha
-
Ale mnie smutas złapał. chodze i rycze jak głupia. nawet nie wiadomo dlaczego. napoczątku myślałam, ze może okres mi sie zbliża. ale nie. do "kolorowych dni" jeszcze 2 tygodnie ponad
nie wiem co ze mną jest. dziś też zawaliłam z dietą. nie tak źle jak wczoraj, ale też tragicznie. jak już jeden dzień jem słodycze to już następnego też i tak właśnie nie moge sie z tego uzależnienia wyciągnąc
jezu jaka ja jestem beznadziejna. ludziom udaje sie nie jeść słodyczy przez pare lat. a ja nawet tygodnia nie potrafie wytrzymać. dziś to nawet nie pomyślałam o tym, ze nie powinnam jeść drożdżówki w szkole. miałam lekcje koło sklepiku. była długa przerwa. no wiec bez zastanowienia poszłam i kupiłam drożdżówke. uświadomiłam sobie co zrobiłam jak ją zjadłam.
jak już upadne to nie mam siły sie podnieść. swoją drogą odkryłam u siebie nowy talent. jestem świetną aktorką. nikt tak dobrze nie potrafi ubierać różnych masek jak ja. w szkole jestem pogodna, roześmiana i pełna życia. nie lubie sę użalać nad sobą w obecności innych osób, więc muszę to robić. przychodze do domu, zamykam sie w pokoju i siedze. albo rycze, albo nic nie robie. wiem napewno, że teraz mi tak smutno w związku z tym co napisałam wczoraj, ale ja jestem taka już od dłuższego czasu. nic mnie nie ciszy. ludzie w szkole nie znają mnie z tej smutnej strony. dziś w szkole myslałam ze padne na twarz. Niezagruba wiesz, który to Bartek Dzieniak? on chodzi teraz do mnie do klasy. no to na wychowawczej z Pryką dziś sobie jaja robił z tego, ze mam duży biust. no jezu no mam i co? no i fajnie. ja sie ciesze. nie uważam, żeby to było coś dziwnego.
?
śmiałam sie też. no bo co miałam robić
a dzieniakiem to sie chyba już nikt nie przejmuje.
Naru ja nie chce żeby wróciło, ale wraca
krok po kroku. wszystko mi sie przypomina. jak stał z kumplami i sobie jaja robił ze mnie. ze jak to ja wyglądam itp. jezu. jak to boli
ja mu pokaże jak ja wyglądam. jak mu wyskocze w lato w mini ( ta, z moimi krzywwymi nogami
) mówi sie, ze nie powinno nas motywować właśnie takie coś, zeby pokazać innym osobom na co nas stać... tylko mi to najbardziej pomaga. jak sobie powiem "Ola nie jedz robisz to dla siebie" to nic mi to nie pomaga. a jak sobie powiem "Ola nie jedz pokażesz tym i tamtym i Andrzejowi na co cie stać i ze jestes silna." to na mnie działa.
Dorcas, Luzia, Noemciu, Hiphoperko, Niezagruba :* dziękuję
Uświadomiłam sobie, ze pisze tu mniej o diecie, niż o moich uczuciach :P mam nadzieje, ze Wam to nie przeszkadza. Poprostu nie powiem tego nikomu innemu. zdecydowanie wole pisać. a jak widać jak już piszę to końca nie widać
ja lubie pisać dużo na kompie. lubie pisać o swoich uczuciach
jestem cholerną romantyczką! i mi z tym źle. moja przyjaciółka Kasia jest taka kochliwa, ze "kocha" kogoś 2-3 tygodnie i już o nim nie pamięta bo znajdzie sobie innego do "kochania". zupełnie inaczej niż ja. jak kogoś pokocham to zawsze bede pamietac. no właśnie tak jak teraz widać. to było 3 lata temu. Kaśka by o tym zapomniała na amen. ja nie. "jak już kochasz to za zabój" wszyscy mi to mówią. facet z którym będę bedzie miał pewnośc, ze nigdy go nie zdradze...
:*:*:*
-
Olciu, ja też tak miałam...jak jednego dnia miałam wpadkę, to już od razu koniec...pchałam w siebie tyle ile się dało...
ale wierzę w to, że przyjdzie taki moment, że Ci się uda!! na pewno..!! tylko walcz ciągle - dasz radę, przecież jesteś silna :*
-
Olaaa!! jestes silna!! dasz rade
-
Oj olka olka co ja z Toba mam !
wez ja rozumie wszytsko naprawde , bo tez przechodzialam przez takie akcje wiec glowa do gory nie jestes sama 
a to ze piszesz mniej o diecie to nic sie nie dzieje
spoko , looz malenka
wiec co Ci powiem co masz z tymi słodyczami ?
jedz sobie raz na kilka dni cos slodkiego baton , kisiel itp bo skoro bylas "uzalezniona" od slodyczy to nie zerwiesz z tym tak latawo ...
A moze nie jestes gotowoa psychicznie na diete ? przemysl wsyztsko sobie i poczekaj na ten moment ktory wlasnie otworzy Ci droge do diety i wogole ..
wiele osob ma takie zastoje ze wie ze musi schudnac no bo w koncu wie ile wazy , ale nie jest na tyle silna psychicznie zeby sie podjac tego zadania
w kazdym badz razie my jesesm z Toba ;*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki